Saga handlowa Davante Adamsa znalazła się w centrum uwagi w Las Vegas, przyćmiewając nawet trudny początek sezonu 2024 Raiders 2-3.
To, co jeszcze tydzień temu wydawało się sfinalizowane, teraz stało się kłębem niepewności.
Adam Schefter z ESPN rzucił niedawno bombę, sugerując, że Adams faktycznie może pozostać w drużynie Raiders.
Choć inne zespoły wyrażają zainteresowanie, nie oznacza to podpalenia linii telefonicznych sześciokrotnego zawodnika Pro Bowler.
W płynnej i nieprzewidywalnej sytuacji, która wydaje się zmieniać co tydzień, Davante Adams nadal może zostać w Las Vegas Raiders, zamiast zostać sprzedany, podają źródła ligowe ESPN.
— Adam Schefter (@AdamSchefter) 13 października 2024 r
Schefter podkreślił również, że napad wydaje się dotyczyć wyłącznie ceny.
Raiders twardo targują się, żądając wyboru w drugiej rundzie plus dodatki, i nie rezygnują z kontraktu Adamsa.
Ich stanowisko jest jasne: nie rozstaną się z trzykrotnym odbiornikiem All-Pro, chyba że oferta powali ich na kolana.
Aktualizacja nie musi jednak oznaczać, że rozmowy handlowe ucichły.
Raiders nie pozostawiają żadnych wątpliwości, prowadząc trwające rozmowy z New York Jets.
Mają także spotkać się z Pittsburgh Steelers, którzy tak się składa, że przybędą do miasta na niedzielny mecz.
Nie zapominajmy też o Buffalo Bills i New Orleans Saints, którzy węszą, czy Adams rzeczywiście jest na rynku.
W miarę zbliżania się terminu transakcji szum wokół Adamsa tylko się nasila.
Czy zostanie, czy odejdzie? Raiders wydają się zadowoleni z gry na wyczekiwanie, wiedząc, że mają w rękach jednego z czołowych napastników NFL.
To gra w pokera o wysokie stawki, a Raiders grają swoimi kartami blisko piersi.
Na razie Adams pozostaje w srebrnej i czarnej barwie, ale w NFL wszystko może się zmienić w mgnieniu oka.
NASTĘPNY:
Kluczowy zawodnik Raiders ma wątpliwości co do niedzielnego meczu