Rodrigo Duterte będzie kandydował na burmistrza twierdzy na południu Filipin

79-letni były prezydent zamierza powrócić na stanowisko burmistrza miasta Davao, któremu przewodniczył wcześniej przez dwie dekady.

Były prezydent Filipin Rodrigo Duterte zarejestrował się jako kandydat w wyborach na burmistrza Davao w 2025 r., bastionu miasta na południu, któremu przewodniczył przez około 20 lat, zanim został prezydentem.

Duterte (79 l.) złożył w poniedziałek swoje dokumenty w komisji wyborczej w Davao na południowej wyspie Mindanao. Urzędnicy podali, że jego syn Sebastian Duterte, który jest obecnym burmistrzem, będzie jego partnerem w wyborach.

Davao to rodzinna ostoja Duterte, wobec którego prowadzone są lokalne i międzynarodowe dochodzenia w sprawie wojny narkotykowej, w której za jego prezydentury zginęły tysiące ludzi.

Decyzja Duterte o kandydowaniu na burmistrza jest następstwem zaciekłego, publicznego sporu z rodziną jego następcy, prezydenta Ferdynanda Marcosa Jr.

„Chcę wam służyć” – powiedział dziennikarzom Duterte, ojciec wiceprezydent Sary Duterte, po złożeniu dokumentów kandydatury.

Powiedział, że planuje uczynić Davao „lepszym niż wczoraj”.

Protestujący paradują z wizerunkami prezydenta Filipin Ferdynanda Marcosa (po lewej) i wiceprezydent Sary Duterte zmierzających do bójki [File: Ted Aljibe/AFP]

Decyzję byłego prezydenta o zakwestionowaniu wyborów w Davao postrzega się jako krok mający na celu zwiększenie poparcia dla Sary Duterte, która według powszechnych oczekiwań będzie kandydować na prezydenta w 2028 r.

Marcos Jr nie będzie mógł kandydować, ponieważ prezydenci mogą sprawować tę funkcję tylko przez jedną kadencję, ale oczekuje się, że jego kuzyn Martin Romualdez, obecnie przewodniczący Izby Reprezentantów, wystartuje w wyborach.

Głosowanie śródokresowe w 2025 r. ma kluczowe znaczenie zarówno dla rodzin Duterte, jak i Marcosa, ponieważ starają się one zwiększyć swoje poparcie przed kampanią w 2028 r.

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) bada zarzuty łamania praw człowieka podczas wojny narkotykowej Duterte, która trwała pod rządami Marcosa.

Izba Reprezentantów prowadzi także przesłuchania komisji w sprawie zabójstw w wyniku wojny narkotykowej.

Według oficjalnych danych opublikowanych przez Filipiny w wyniku wymuszonych przez policję ataków na nielegalne narkotyki pod rządami Duterte zginęło ponad 6000 osób. Prokuratorzy MTK szacują liczbę ofiar śmiertelnych na 12 000–30 000.

Duterte zaprzeczył, jakoby akceptował pozasądowe zabójstwa osób podejrzanych o narkotyki, chociaż otwarcie groził podejrzanym śmiercią i nakazał policji strzelanie do podejrzanych, którzy niebezpiecznie stawiali opór przy aresztowaniu.

Sarze Duterte, która w lipcu zrezygnowała ze stanowisk sekretarza edukacji i szefa organu przeciw powstańcom, również grozi impeachment w Izbie Reprezentantów.

Zrodlo