Risto Mejide zmuszony publicznie przeprosić za to, co wydarzyło się w „Mam talent”: "Zgodziłem się wyreżyserować program"

Nczy to pierwszy raz Risto Mejide zaskakuje swoimi decyzjami w „Mam talent”choć rzadko kiedy którymś z nich wywoływał tak duże poruszenie. Jury konkursu Telecinco zostało wplątane w jedną z największych kontrowersji programu, a wszystko to za wystąpienie przeciwko swoim kolegom. Najwyraźniej dzięki temu zyskał m.in wezwanie kierownictwa do uwagi oraz publikacja przeprosin w sieciach społecznościowych.

Wszystko to wydarzyło się podczas ostatniej odsłony „Mam talent”, gdzie zgromadziła się liczna grupa chętnych do wykazania się swoimi umiejętnościami szczególne umiejętności z przyzwoitymi liczbami aby przejść do następnego etapu. Poprzeczka po raz kolejny wydawała się bardzo wysoka i zdobycie miejsca zapowiadało się niezwykle trudno. Nie dotyczy to jednego z nich.

Kimberly, pełna entuzjazmu młoda kobieta, wyszła na scenę wersja Taylor Swiftale w sposób, którego nikt się nie spodziewał: z bekaniem. Coś, co oczywiście oznaczało rabsolutne odrzucenie Florentino Fernándeza, Tamary Falcó i Pauli Echevarríi. Choć może się to wydawać niewiarygodne, Risto Mejide wykorzystał swoją „złotą przepustkę” dla Kimberly i wysłał ją bezpośrednio do półfinału. Zaskoczone twarze pozostałych członków jury były zdumiewające.

Risto przeprasza i zapowiada spotkanie z zarządem

Biorąc pod uwagę ogromne kontrowersje, kilka godzin później Risto Mejide opublikował na swoich portalach społecznościowych oświadczenie, w którym przeprosił za to, co się stało. „Tak bardzo jak chcę zirytować moich kolegów za to, że powiedzieli tak wiele „tak”. – moim zdaniem niezasłużone – to nie usprawiedliwia tego, że ostatecznie dałem przepustkę numerowi, który wyraźnie na to nie zasługiwał – wyjaśnia.

„Od jutra zobowiązuję się naprawić błąd. Umówiłem się na spotkanie z kierownictwem programu, aby porozmawiać w tym tygodniu.. Poinformujemy o tym w następnym programie. Dziękuję za zrozumienie” – mówi Risto w swoim oświadczeniu.



Zrodlo