Recenzja „Wallace & Gromit: Vengeance Most Fowl”: Powrót pary filmowej Toon Buddy z Nickem Parkiem jest powodem do świętowania – AFI Fest

Od pierwszego minęło 19 długich lat Wallace’a i Gromita w 2005 r., a teraz drugi w 2024 r., ale stwierdzenie, że warto było czekać, to mało powiedziane. Zachwycający film o kumplach Nicka Parka i Aardmana, Wallace i Gromit: Najbardziej zemsta ptactwa to animowany film noir połączony z niebezpieczeństwami szalejącej technologii. Park stworzył tę serię dzięki swojemu filmowi krótkometrażowemu z 1990 r. Wielki dzień poza domemi od tamtej pory cieszy się dużym zainteresowaniem dzięki krótkim filmom i półgodzinnym ofertom specjalnym dla W&G. Pierwsza funkcja, Wallace i Gromit: Klątwa Królika-Zwierzaka był jednym z pierwszych zdobywców Oscara w momencie ustanowienia kategorii animacji pełnometrażowych i nie zdziwiłbym się, gdyby historia powtórzyła się w tym roku. Wallace i Gromit: Najbardziej zemsta ptactwa to kompletna rozkosz, która zapewnia dokładnie to, czego oczekiwaliśmy – a nawet więcej.

W tym filmie Wallace (obecnie podkłada głos Ben Whitehead), dawny wynalazca, zdecydował się dodać „inteligentnego” gnoma (Reece Shearsmith), który będzie towarzyszył innym w ogrodzie, tak ukochanym przez wiernego psiego kumpla Gromita. Uważaj, czego sobie życzysz, ponieważ ten przypominający robota gnom to o wiele więcej, niż ktokolwiek się spodziewał, a w rzeczywistości technologiczny koszmar, gdy ktoś w tajemniczy sposób włamuje się do Norbota, najwyraźniej bez dobrego skutku, i uruchamia wejście kilkudziesięciu inne podobne, wymykające się spod kontroli gnomy na scenę. Ale kto może manipulować tym wszystkim za kulisami? Dlaczego nie jest to nic innego jak powrót do akcji złego i przebiegłego pingwina, Feathers McGraw, ptaka z planem, nawet ze swojej grzędy zamkniętej w więzieniu. Jedną z najzabawniejszych scen jest oglądanie Feathersa (który wcześniej wystąpił w filmie krótkometrażowym Park z 1993 r., pt. Niewłaściwe spodnie) znakomicie uzyskuje dostęp do programów komputerowych, mimo że przebywa w więzieniu i za kratami. Feathers po raz kolejny knuje swoje nikczemne plany i nic nie wskazuje na to, aby został powstrzymany.

Z pewnością dość nieudolny, choć bez dobrego powodu pewny siebie główny inspektor Macintosh (Peter Kay) nie jest do tego przygotowany, facet, który nie jest wielkim fanem wykorzystywania dowodów do rozwiązywania przestępstw i ktoś, kto wolałby być obecnie na swojej łodzi. Na szczęście ma nową koleżankę w PC Mukherjee (Lauren Patel), która wykazuje instynkt do tego typu rzeczy, nawet jeśli MacIntosh (promowany od ostatniego użycia tej postaci) zdaje się tego nie widzieć. Wszyscy wiemy kto Móc chociaż. Nawet jeśli Gromit żyje życiem Rileya, jest to mądry szczeniak, który potrafi pomóc Wallace’owi przed nim samym i uratować sytuację.

Animacja poklatkowa oraz szczegółowy projekt i wykonanie postaci są po prostu wspaniałe, a scenariusz Marka Burtona, który pracował nad tą historią przez kilka lat z Parkiem, jest dowcipny i ujmujący. Żywa muzyka Lorne Balfe i Juliana Notta dodaje zabawy wielbicielom Wallace’a i Gromita na całym świecie.

Richard Beek jest producentem tej produkcji Aardmana, która miała dziś swoją światową premierę na AFI Fest.

Tytuł: Wallace i Gromit: Najbardziej zemsta ptactwa

Festiwal: Festiwal AFI

Dystrybutor: Netflixa

Data wydania: 18 grudnia 2024 (wybrane kina); Transmisja strumieniowa na całym świecie 3 stycznia 2025 r. (w te Święta Bożego Narodzenia w BBC iPlayer i BBC One)

Dyrektor: Nicka Parka i Merlina Crossinghama

Scenariusz: Marka Burtona; Historia Nicka Parka i Burtona.

Rzucać: Ben Whitehead, Peter Kay, Lauren Patel, Reece Shearsmith, Diane Morgan, Adjoa Andoh, Wuzz Khan, Lenny Henry

Ocena: PG

Czas trwania: 1 godzina i 19 minut

Zrodlo