Ikona gier wideo Lara Croft nie miała szczęścia, jeśli chodzi o ekranizacje. Filmy z Angeliną Jolie spotkały się z krytyką, a restart z 2018 roku z Alicią Vikander w roli głównej nie zyskał popularności w kasie. Choć prace nad kontynuacją tego filmu wciąż trwały, ostatecznie nie ujrzała ona światła dziennego po wygaśnięciu praw studia do serii. Pytanie, jakie pozostało fanom tego niesamowitego archeologa, brzmiało: „Co dalej?”
Weź udział w nowym serialu animowanym Netflix Tomb Raider: The Legend of Lara Croft, który z pewnym sukcesem wita ponownie naszą bohaterkę. Utrzymana w tej samej ciągłości, co najnowsza trylogia gier Tomb Raider, historia rozpoczyna się po wydarzeniach z Shadow of the Tomb Raider z 2018 roku, a jej celem jest wypełnienie osi czasu pomiędzy tą grą a oryginalną serią gier. Jeśli jednak nie jesteś graczem, nie obawiaj się: nadal możesz cieszyć się nową przygodą Lary Croft, nawet jeśli nie znasz wcześniej jej legendy.
Bijące serce
Podczas tej eskapady dołączamy do Lary, gdy tajemniczy, ale potężny artefakt zostaje skradziony z jej domu, Croft Manor, bez żadnego jasnego powodu. Ścigając złodzieja z zamiarem odkrycia prawdy, Lara zostaje wciągnięta w coś znacznie bardziej niebezpiecznego, pozostawiając jej zadanie uratowania całego świata przed potężnym zagrożeniem, które może go całkowicie zniszczyć.
To dość prosta i ogólna fabuła, o której łatwo zapomnieć po napisach końcowych. Nasz bohater musi stoczyć bitwę ze złoczyńcą, który zbiera tajemnicze relikty, które dadzą mu najwyższą moc, co z kolei doprowadzi do końca świata – to coś, co widzieliśmy już niezliczoną ilość razy, ale opowiedziane tutaj z niewielkim polotem. Jednak pomimo tego, że jest najsłabszą częścią Legendy Lary Croft, spełnia również swój cel, przygotowując scenę dla najważniejszych wydarzeń.
Szybkie fakty
Data wydania: 10 października
Dostępne na: Netflixa
Showrunner: Tasza Huo
Odcinki: 8
Gdy Lara podróżuje po świecie w pogoni za naszym antagonistą Charlesem Devereaux, któremu gwiazda Hobbita Richard Armitage odgrywa mieszankę tajemnicy i grozy, pomagają jej różni przyjaciele rozproszeni po całym świecie, w tym dowcipni Zip i Earl Allena Maldonado. Jonah Baylona (którego obecność zawsze przypomina ciepły uścisk).
Ci towarzysze są bijącym sercem Legendy Lary Croft, ponieważ nasza bohaterka dowiaduje się, że nie musi walczyć samotnie, niezależnie od tego, czy chodzi o radzenie sobie ze smutkiem, czy walkę z żądnym władzy szaleńcem. Mimo że początkowo odpychała każdego, kto chciał się do niej zbliżyć, Lara w końcu nauczyła się otwierać, dzielić i kochać.
To poruszający wątek, który, co najważniejsze, nie jest opowiedziany ze słodkim sentymentalizmem, zamiast tego zawsze pozostaje spójny. W rzeczywistości te cichsze i bardziej intymne momenty ponownego spotkania, takie jak Lara na nowo odkrywająca swoją więź z byłą przyjaciółką Camillą, to jedne z najlepszych scen w całym serialu. Okazuje się, że dzięki pracy zespołowej marzenie się udaje, a Lara zdaje sobie sprawę, że bez wsparcia bliskich jest niczym.
Tylko ludzki
Chociaż wszyscy ci przyjaciele błyszczą, nie sposób odwrócić uwagi od naszego bohatera. Showrunner Tasha Huo najwyraźniej darzy Larę Croft wielkim uczuciem, co widać w sposobie, w jaki pisze tę postać. Wiemy już, że Huo jest już wielką fanką tej postaci i powiedziała magazynowi SFX, że dostała ten występ po „nieustannym” tweetowaniu na temat Shadow of the Tomb Raider – ale ten program jest na to kolejnym dowodem.
Lara nadal ma pewne bycze tendencje, okazuje także wielkie współczucie i empatię, nawet wobec naszego złoczyńcy, gdy jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Pod jej siłą kryją się słabości, które pięknie odkrywa aktorka głosowa Hayley Atwell. Gwiazda „Mission: Impossible” w fachowy sposób ożywia także bardziej zadziorną stronę Lary, wnosząc odrobinę humoru licznymi dowcipnymi uwagami.
Uroczy występ Atwell z pewnością sprawi, że wcielenie się w Larę od razu stanie się ulubieńcem fanów, ale to, co jest naprawdę wyjątkowe w tej wersji, to to, jak łatwo można utożsamić się z Croftem. Może nie jesteśmy super wysportowanymi archeologami stawiającymi czoła mitologicznym potworom, ale możemy połączyć się z człowieczeństwem Lary, ponieważ w ostatecznym rozrachunku taka właśnie jest – tylko człowiekiem.
Dynamiczna animacja
Ta najnowsza przygoda została przeniesiona na nasz ekran z imponującą animacją, stworzoną dzięki uprzejmości Powerhouse Animation Studios, które wcześniej olśniło widzów serią Castlevania i Masters of the Universe Kevina Smitha. Robią to po raz kolejny, rysując wspaniałe krajobrazy, które są bardzo zróżnicowane w miarę wędrówki Lary po całym świecie. Każda pustynia, każdy ocean, każda świątynia to żywa uczta dla oczu, pełna kolorów.
Od samego początku akcja jest niezwykle dynamiczna, a scena, w której Lara walczy z Charlesem w sukni balowej, jest szczególnie spektakularna, gdy kamera przesuwa się po posiadłości zgodnie z płynnym ruchem jej sukni. Chociaż oczywiście mówimy o Larie Croft – pod suknią założyła trampki, a nie szpilki. Nigdy na obcasach.
Będziesz chciał więcej, bo osiem około 20-minutowych odcinków po prostu nie wystarczy. Mimo przewidywalnej historii jest tu jeszcze co pokochać, głównie za sprawą charakterystyki Lary i jej towarzyszy. To grupa, z którą wkrótce będziecie chcieli się ponownie połączyć, zwłaszcza że mamy intrygujący cliffhanger rozpoczynający drugi sezon.
Dobra wiadomość jest taka, że Netflix podobno zamówił już na początku dwa sezony, co oznacza, że już wiemy, że w planach jest już kolejna przygoda. Zatem zapnij pasy. Ta legenda dopiero się zaczyna.
Wszystkie odcinki Tomb Raider: The Legend of Lara Croft można już oglądać w serwisie Netflix. Aby poznać więcej programów telewizyjnych, zapoznaj się z naszym przewodnikiem po nadchodzących programach telewizyjnych, na które musisz uważać.