Recenzja „The Surfer”: Nicolas Cage pogrąża się w piekle toksycznej męskości

Nicolas Cage toczy wojnę z gangiem wrogich australijskich surferów, którzy ukradli mu deskę surfingową.

To jest propozycja windy Surferodlotowy thriller psychologiczny w reżyserii Lorcana Finnegana (Nocebo, Wiwarium) i napisany przez Thomasa Martina. Ale w fali tego dziwnie hipnotycznego filmu, który rozmyśla o toksycznej męskości i nieprzepracowanej traumie, jednocześnie poddając Cage’owi absolutny dzwonek, dzieje się coś więcej.

ZOBACZ TAKŻE:

Jak memy Nicolasa Cage’a ukształtowały „Scenariusz snów”

Czerpie kreatywne wskazówki z klasyków Ozploitation, takich jak australijska nowa fala Obudź się w strachuFinnegan jednocześnie oddaje cześć australijskiemu krajobrazowi i złoczyńcy, zacierając granicę między rzeczywistością a surrealizmem, jednocześnie rzucając wszystkim, co ma, na gwiazdę Hollywood. Cage daje charakterystyczny, pozbawiony emocji występ, choć istnieje ryzyko, że zostanie przyćmiony przez wyjątkowego Juliana McMahona.

Co jest Surfer o?

W równym stopniu trzymający w napięciu thriller survivalowy i nadmorski western, Surfer Akcja zasadniczo rozgrywa się w jednym miejscu: na terenie parkingu przy plaży na fikcyjnych przedmieściach Luna Bay w Australii Zachodniej. (Akcję kręcono w Yallingup, położonym w kraju Wadandi, tradycyjnej krainie ludu Wadandi.)


Cage, uznawany za bohatera „Surfera”, to człowiek przepełniony nostalgią i idealizmem. Wracając do australijskiego miasta, w którym dorastał, po życiu w Kalifornii, nie może się doczekać, aby w końcu kupić dom z dzieciństwa i ponownie połączyć rodzinę. Jest klasycznym rozwiedzionym ojcem, który w przemówieniach skierowanych do swojego nastoletniego syna, z którym żył w separacji, lirycznie wypowiada się na temat surfingu jako metafory życia (YellowstoneFinna Little). Jednak jego wzniosłe dążenie do zawarcia umowy i zapewnienia nadmorskiej utopii zostaje zakłócone przez wrogich mieszkańców, którzy nie mają na niego żadnego wpływu.

Kiedy Surfer próbuje surfować ze swoim synem, staje twarzą w twarz z Bay Boys, gangiem surferów zdeterminowanych, aby „trzymać hołotę z daleka” od ich fal – czyli nielokalnych. Świetnie ich opisuje mieszkający na parkingu bohater, z grubsza nazywany „Włóczęgą” (Nicholas Cassim), jako „banda pieprzonych yuppies przebierających się za surferów”. Ta wrzeszcząca grupa brutalnych, wybielonych blondynek w podkoszulkach, poświęcona przywódcy wąsatego gangu Scottiemu „Scally’emu” Callahanowi (genialnemu Julianowi McMahonowi), poniża i nęka głównego bohatera Cage’a, kradnąc jego deskę surfingową i tworząc dla niego piekło. Jeśli zaś chodzi o miejscowego policjanta (Justin Rosniak), to on też siedzi w kieszeni Scally’ego.

Gdy tylko dociera do przerwy w Luna Bay, Surfer zaczyna przegrywać. Z malejącymi majątkami osobistymi, rosnącym odwodnieniem, brakiem sojuszników i chwiejnym uściskiem rzeczywistości, Surfer toczy żmudną walkę ze swoimi wrogami z dołu. W jakiś sposób Finneganowi i Martinowi udaje się przygotować niekończącą się porcję nieszczęść dla swojego bohatera, a jednocześnie przedstawiają miejscowych jako głęboko skorumpowanych i egoistycznych. Ale w tym miejscu jest więcej, niż początkowo wydaje się cierpliwemu Surferowi.

Surfer więzi Nicolasa Cage’a na piekielnym parkingu.

Całość Surfer Akcja rozgrywa się na asfaltowej arenie, na parkingu przy plaży z widokiem na fale, na których bohater grany przez Cage’a tak bardzo pragnie ponownie surfować. To, że Surfer sam przebywa na tej bitumicznej równinie, odzwierciedla odmowę dostępu do plaży. Jednak to ograniczenie nie oznacza w żadnym wypadku, że film jest nudny, dzięki charakterystycznemu dla Cage’a powolnemu rozwijaniu się fabuły.

W ciągu ostatnich kilku lat Cage był nieprzewidywalny w swoich filmowych wyborach, począwszy od przemiany w seryjnego mordercę Długonoga do grania wzmocnionej wersji samego siebie Nieznośny ciężar ogromnego talentu. Tutaj ma za zadanie nieść cały film jako mężczyzna, który próbuje odzyskać skradzioną deskę surfingową i złapać falę, a Cage naprawdę popada w delirium w świetle gazu.

Najlepsze historie, które można mashować

Postać Cage’a, jak to często bywa z jego bohaterami, zostaje w filmie zepchnięta na krawędź. Ale tutaj pije piwo z kałuż, zjada martwe szczury, a jego bose stopy rozdzierają potłuczone szkło na parkingu, całkowicie zdany na łaskę tego, co wcale nie jest odległym środowiskiem. W miarę jak postać Cage’a boryka się z nieszczęściem za nieszczęściem, film w sprytny i organiczny sposób staje się rodzajem dramatu o przetrwaniu, którego akcja rozgrywa się na stosunkowo ruchliwych nadmorskich przedmieściach. W wielu punktach Surferw zasadzie krzyczysz na ekran, żeby ten człowiek znalazł pokój w hotelu i skończył z tym wszystkim – dwie rzeczy są dla niego prawie zawsze dostępne podczas jego zamieszania. Ale istnieje głębszy powód determinacji Surfera.

To, co zespołowi produkcyjnemu Finnegana udało się stworzyć na jednym nadmorskim polu bitwy, jest po prostu imponujące. Jednak prawdopodobnie najbardziej oszałamiającym osiągnięciem filmu jest wykorzystanie idyllicznego piękna przyrody Australii i kultury surfingu do zanurzenia się w złowrogiej rzeczywistości toksycznej męskości.

Surfer zagłębia się w szczególnie australijski rodzaj agresywnego męskiego zachowania.

Surfer jest w swej istocie rozmyślaniem o szkodliwych skutkach hipermęskości. Jest to jednak szczególnie australijska i szczególnie brutalna forma tego kraju, w której panuje tendencja do lekceważenia męskiej toksyczności i przemocy jako zachowania „larrikin”. „Chłopcy pozostaną chłopcami” – dosłownie mówi na głos bohater tego filmu.

Finnegan i Martin wykorzystują kulturę surfingu i przerażających Bay Boys, aby skupić się na mizoginii i kompleksach wyższości, a także rozbić wypaczone poczucie lokalnej tożsamości Australii. (Lokalny gang surferów, Bay Boys, wydaje się subtelnym ukłonem w stronę prawdziwego gangu surferów z plaży Maroubra w Sydney, Bra Boys.) Chociaż film nie porusza hipokryzji takiej lokalności w kraju o brutalnej przeszłości kolonialnej , to rzeczywiście jest trudne w przypadku ogólnego przesłania mówiącego o trzymaniu obcych z daleka, a miejscowych wewnątrz. „Nie mieszkajcie tutaj, nie surfujcie tutaj” – mówią brutalnie Surferowi miejscowi. Plażę zdobią napisy „Tylko dla mieszkańców”.

ZOBACZ TAKŻE:

Jak rozmawiać z mężczyznami w swoim życiu o toksycznej męskości

To głowa tej drapieżnej sfory grozi, że przyćmi Cage In Surfer: McMahon jako mrożący krew w żyłach Scally. Przechadzając się z głęboką opalenizną i jaskrawoczerwonym plażowym poncho, ta postać jest tak rażąco, a jednocześnie sympatycznie groźna, że ​​wchodzi prosto pod twoją skórę (i postać graną przez Cage’a) z zimną finezją. Prowadząc swoje „Sanktuarium” dla młodych surferów i ich problematycznie młodszych nastoletnich gości – nie ma tu mowy o żadnych surferkach – Scally twierdzi, że współcześni mężczyźni „zmiękli” i „nie musieli cierpieć”. Głosi to swoim młodym naśladowcom, zachęcając ich, aby uwolnili swoje wewnętrzne „zwierzę” w swoim raju na plaży. Pod okiem Scally’ego szorstkie, terytorialne zachowanie Bay Boys jest nie tylko akceptowane przez resztę społeczności, ale wręcz zachęcane, a „Cage’s Surfer” spotyka się z tym samym poziomem niechęci wobec obcych ze strony innych mieszkańców niebędących surferami, z którymi spotyka się w działka.

Tak naprawdę w całym filmie tylko dwie postacie nie są totalnymi dupkami dla Surfera: jego syn i zaskakująco niedoceniana Miranda Tapsell (Ślub z najwyższej półki) jako sympatycznego fotografa, który mu pomaga. Ta nieubłagana wrogość jest przytłaczająca. Używano go jako broni w wielu australijskich filmach.

Surfer stylistycznie nawiązuje do australijskiej Nowej Fali.

Surfer w żadnym wypadku nie jest pierwszą osobą, która stworzyła koszmar dla naturalnego środowiska Australii, wzmacniając ciepło, światło słoneczne i tajemnice buszu w celu uzyskania psychologicznych emocji. Wydaje się jednak, że Finnegan składa hołd takim australijskim thrillerom nowej fali z lat 70. i 80., jak film Teda Kotcheffa Obudź się w strachuEveretta De Roche’a Razorbacki Tony’ego Williamsa Najbliższa rodzina. Obudź się w strachu jest tu najbardziej jawnym odniesieniem, jako filmem, w którym również outsider zostaje doprowadzony przez miejscowych do szaleństwa – stan psychiczny potęguje jedynie ostry upał i niebezpieczne odwodnienie.

Autor zdjęć Radek Ladczuk, autor zdjęć do brutalnego tasmańskiego filmu Jennifer Kent Słowik jak również Babadooksprawia, że ​​posiłek australijskiej nowej fali składa się z Surfer. Skrupulatnie powolne lub odważnie szybkie zoomy przypominają lata 70., co okazuje się zabawnym, kiczowatym, ale dziwnie autentycznym sposobem na uchwycenie powagi Cage’a nad jego ukochanymi falami. Oświetlenie dalej Surfernieco surrealistyczne uczucie; cały film sprawia wrażenie, jakby został zalany złotym filtrem światła słonecznego, który przechodzi od idylli do niebezpiecznie piekącego. Sam parking czasami jarzy się w zielonej ciemności, podczas gdy przeklęty klocek toaletowy na parkingu świeci złowieszczym pomarańczowym blaskiem. Ladczuk w pełni wykorzystuje dziwne zniekształcenia odbijane przez metalowe lustra, które zwykle można znaleźć w australijskich toaletach publicznych.

Do tego dochodzi ścieżka dźwiękowa François Tétaza i projekt dźwiękowy Azy Hand, co dało hipnotyczny, szalony szwedzki stół operowego śpiewu, dzwonków i harf oraz błogich uwertur orkiestrowych w unikalny sposób połączonych z dźwiękami australijskiej dzikiej przyrody. Cykady ćwierkają głośno i nieubłaganie, słynny śmiech kookaburry staje się przeklętym rytmem, a bzyczące muchy wznoszą się, gdy Surfer traci kontrolę nad rzeczywistością. To połączenie fantazji, zagrożenia, piękna i przytłaczającej bezsilności sprawia, że Surfer głęboko skuteczne.

Wszystko o SurferJednowierszowe przedstawienie brzmi absurdalnie (Nicolas Cage kontra wredni australijscy surferzy), ale sam film jest zapadającym w pamięć scenografią o lokalności, wypartej pamięci i toksyczną męskości, przechwalającą się szaloną jazdą, jaką przyzwyczailiśmy się kojarzyć z Cage’em. To tak daleko od zniszczenia, jak to tylko możliwe.

Surfer został zrecenzowany na festiwalu filmowym BFI w Londynie. Film trafi do kin na początku 2025 roku.



Zrodlo