Recenzja Skullcandy EcoBuds: Dobre dla ucha?

Skullcandy EcoBuds są uważane za trwałe, prawdziwie bezprzewodowe słuchawki stereo (TWS). Według firmy są one wykonane z „65% certyfikowanych tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu i 57% mniej metali ciężkich”, co skutkuje o 50% niższym śladem węglowym w porównaniu z podobnymi produktami na rynku. To imponujące twierdzenie. Kto nie chce wziąć udział w próbie uczynienia świata czystszym miejscem? Liczba ta może być początkowo nieco większa, niż mogłoby się wydawać, ponieważ koszt przyjaznych dla środowiska słuchawek to w tym przypadku bateria, a konkretnie baterie litowe.

Stacja dokująca Skullcandy EcoBuds nie obsługuje baterii. Oznacza to, że słuchawki umieszczone w etui magnetycznym spełniają jedynie funkcję przechowywania. Nie soczą się jak inne słuchawki TWS w etui ładującym. Są kompatybilne z ładowaniem zwrotnym za pośrednictwem zintegrowanego kabla USB typu C. Można go podłączyć do dowolnego portu USB Type-C, także tego w telefonie, i zasili on słuchawki. Czy ta nowość, obok zrównoważonego rozwoju, jest warta Rs. 3999? Dowiedzmy się.

Konstrukcja i funkcje Skullcandy EcoBuds: Piórkowa lekkość i funkcjonalność

  • Rozmiar (z etui) – 102 x 60 x 30 mm
  • Waga (z etui) – 40g
  • Odporność na wodę i kurz – IPX4
  • Kolor – lodowiec

Skullcandy EcoBuds mają tradycyjną konstrukcję douszną i trzy rozmiary żelowych końcówek – mały, średni i duży. Te średnie najbardziej mi odpowiadają. Oferują przyzwoite dopasowanie, ale nie są najwygodniejsze w przypadku długotrwałego użytkowania. Czujniki dotykowe na każdej słuchawce są łatwe do zlokalizowania, ponieważ są oznaczone wygrawerowanymi logo firmy. Złącza ładowania słuchawek umieszczono po wewnętrznej stronie nóżek.

Stacja dokująca jest dostarczana z krótkim wbudowanym kablem USB typu C

Słuchawki są wyposażone w magnetyczną stację dokującą z wbudowanym kablem USB typu C, który można złożyć, gdy nie jest używany. Moim zdaniem łagodzi to skutki brakującego akumulatora. Myślę, że nie byłbym najbardziej zadowolony, gdybym musiał szukać lub nosić ze sobą dodatkowy luźny kabel. Chociaż wkładki douszne są utrzymywane na miejscu za pomocą magnesów, etui nie posiada osłony. Dlatego unikaj błędu, który popełniłem, umieszczając je w torbie z kilkoma innymi przedmiotami. Podczas transportu jedna ze słuchawek wypadła z etui i przez chwilę wpadłam w panikę, zanim wypadła z zakładek parasola. Poza tym słuchawki i etui są kompaktowe, lekkie i łatwe do przenoszenia.

Słuchawki Skullcandy EcoBuds są dostępne w jednej kolorystyce Glacier, w której zarówno słuchawki, jak i stacje dokujące mają niebiesko-biały marmurkowy wzór. Zintegrowany kabel USB typu C jest biały z plamkami przypominającymi piasek. Słuchawki mają stopień odporności na zachlapania IPX4. Razem z etui mają wymiary 102 x 60 x 30 mm i ważą 40 g.

Specyfikacje i sterowanie Skullcandy EcoBuds: Zbyt proste?

  • Sterownik – 6mm
  • Sterowanie gestami – tak
  • Aplikacja towarzysząca – Nie

Zgodnie z listą produktu na Amazonie, słuchawki Skullcandy EcoBuds są wyposażone w przetworniki o średnicy 6 mm. Za chwilę omówimy jakość dźwięku, ale w tej sekcji skupimy się na wrażeniach związanych ze sterowaniem. Podobnie jak wiele innych słuchawek TWS, EcoBuds obsługują pojemnościowe sterowanie dotykowe, ale w przeciwieństwie do kilku konkurentów nie są dostarczane z aplikacją towarzyszącą. To wpłynęło na mnie na dwóch poziomach. Po pierwsze, możesz przełączać się tylko pomiędzy trzema wstępnie ustawionymi trybami EQ — muzyką, basem i podcastem, bez dostosowywania korekcji. Nawet jeśli odpuszczę, bo nie szukam w tych słuchawkach wrażeń na poziomie studyjnym, brak aplikacji oznacza też, że całe sterowanie odbywa się za pomocą gestów, a to druga sprawa. Jest kilka gestów, o których musisz pamiętać, więc przejdźmy do tego.

Skullcandy Ecobuds recenzują gadżety 360 inline2 ekobuds

Złącza ładowania umieszczono z boku wsporników

Pojedyncze dotknięcie dowolnej słuchawki umożliwia sterowanie odtwarzaniem i połączeniami, a dłuższe naciśnięcie reguluje głośność (w lewo – w dół, w prawo – w górę). Dwukrotne dotknięcie dowolnej słuchawki powoduje przejście do następnego utworu, a potrójne stuknięcie powoduje powrót do poprzedniego utworu. Czterokrotne dotknięcie prawej słuchawki powoduje przełączanie trybów EQ. Czterokrotne dotknięcie lewej słuchawki aktywuje asystenta sparowanego urządzenia. Przytrzymanie przez sześć sekund powoduje rozłączenie sparowanego urządzenia, natomiast dwa dotknięcia i przytrzymanie przez jedną sekundę powodują wyłączenie słuchawek.

Tak, zapamiętywanie jest równie nudne, jak czytanie (i pisanie), ale zajmowałem się głównie sterowaniem odtwarzaniem/pauzą i głośnością, które były wystarczająco proste i bezpośrednie. Nieco uciążliwą akcją przez kilka pierwszych zastosowań było przełączanie trybów EQ, ale w końcu zaczęło mnie to denerwować.

Wydajność i żywotność baterii Skullcandy EcoBuds: chaotycznie neutralne

  • Szybkie ładowanie – tak (10 minut do 2 godzin)
  • Bluetooth-Bluetooth 5.2

Jak brzmią Skullcandy EcoBuds? Lepiej niż się spodziewałem. W przypadku przetworników 6 mm moje nadzieje dotyczące wrażeń dźwiękowych były dość niskie. Naruszenie tych oczekiwań było mile widziane. Kompleksowo zapewniają czysty i jasny dźwięk. Tryb podcastu skupia się na wokalu, a nie na innych szczegółach. Zgodnie ze swoją nazwą, tryb wzmocnienia basów podkreśla basy, podczas gdy tryb muzyczny zapewnia bardziej zrównoważony dźwięk z tych trzech.

Skullcandy Ecobuds recenzują gadżety 360 inline3 ekobuds

Gdy nie jest używany, kabel ładujący można łatwo złożyć z powrotem do stacji dokującej

Dźwięk nie jest całkowicie zmącony na żadnym poziomie, chociaż wyższe tony mają tendencję do pękania przy głośności 70 procent lub wyższej. Na przykład zniekształcenia w wysokich tonach można usłyszeć w „About A Girl” Nirvany. W przeważającej części dźwięki są wyraźne, ale brakuje im szczegółów, które można uzyskać w przypadku większych przetworników. Od utworów takich jak Gooey Glass Animals po Ramble On Led Zeppelin (ten ostatni w trybie basowym) otrzymujesz wystarczająco dobry dźwięk, który zapewni Ci zaangażowanie podczas sprzątania lub spaceru na lokalny targ.

Mimo że Skullcandy Ecobuds nie obsługują aktywnej redukcji szumów (ANC), firma twierdzi, że słuchawki są „dopasowane izolując hałas”. Technicznie rzecz biorąc, twierdzenie to nie jest całkowicie nieprawdziwe. Izoluje trochę hałasu, ale nie w znaczącej ilości. Jeśli jesteś przyzwyczajony do słuchawek i słuchawek ANC, zwłaszcza w miejscach publicznych, przejście na EcoBuds może Cię nieco zaniepokoić. Jednak brak ANC nie zmienił zbytnio mojego doświadczenia, ponieważ używałem ich głównie okazjonalnie (czytaj: do odłączenia się), a nie do odbierania połączeń lub skupiania się na pracy.

Słuchawki Skullcandy EcoBuds obsługują technologię Bluetooth 5.2 i płynnie łączą się ze sparowanym urządzeniem za każdym razem, gdy zostaną wyjęte z etui. Możesz używać obu słuchawek lub tylko jednej. Dźwięk jest dobrze zsynchronizowany, nawet jeśli dodasz drugą słuchawkę w połowie utworu. Wydajność mikrofonu nie jest zbyt dobra, ale funkcjonalna. Wychwytuje dźwięki otoczenia wraz z Twoim głosem. Warkot wentylatora może stłumić Twój głos podczas korzystania z tych słuchawek. Jeśli znajdujesz się w zatłoczonym miejscu lub nawet na zewnątrz, możesz używać dźwięku w telefonie do odbierania połączeń.

Skullcandy Ecobuds recenzują gadżety 360 inline4 ekobuds

Słuchawki są dostarczane w opakowaniu niezawierającym plastiku i nadającym się do recyklingu

Na rynku, na którym kilka wiodących marek konkuruje ze słuchawkami TWS, które oferują łączny czas pracy baterii od 30 do 40 godzin lub więcej, Skullcandy EcoBuds zapewniają około 8 godzin odtwarzania. Co w porównaniu z innymi popularnymi słuchawkami TWS i samymi słuchawkami jest przyzwoitą średnią. Na papierze brak baterii w stacji dokującej wydaje się zbyt irytujący. Przed ich użyciem nie mogłem powstrzymać przeczucia, że ​​utknę w metrze bez działających słuchawek. Jednak nie spotkałem się z takimi wyzwaniami. Już po 10 minutach ładowania oferują prawie dwie godziny odtwarzania. Jeśli możesz ładować słuchawki przez pełną godzinę, możesz uzyskać z nich około ośmiu godzin użytkowania. W jednym cyklu ładowania osiągnąłem osiem godzin i 13 minut odtwarzania.

Ładowanie słuchawek jest dość proste. Wyciągasz kabel USB typu C z tyłu stacji dokującej i podłączasz go do portu USB typu C. W moim przypadku ładowałem je głównie za pomocą telefonu, a po godzinie ładowały się do pełna. Jest to skuteczne na więcej niż jeden sposób. Nie trzeba nosić ze sobą osobnej ładowarki (tak, w większości przypadków wystarczy etui, ale będąc w Rzymie!), nie wyczerpuje to też znacząco baterii telefonu. Kompaktowy rozmiar słuchawek pozwala także na normalne korzystanie z telefonu. Do ładowania możesz także użyć power banku, a nawet laptopa, tabletu lub dowolnego urządzenia wyposażonego w port USB typu C.

To powiedziawszy, muszę przyznać, że brak etui ładującego był wyraźnie uciążliwy przez pierwsze kilka dni, jeśli nie praktycznie. Jednak dość szybko zaczęło to do mnie docierać. Ładowanie w podróży jest nadal bardzo możliwe i jest to o jeden gadżet mniej, o którego podłączanie trzeba się martwić przed snem.

Skullcandy Ecobuds recenzują gadżety 360 inline 7 ekobudów

Kompaktowa konstrukcja słuchawek i stacji dokującej ułatwia ich przenoszenie

Skullcandy EcoBuds: Werdykt

Skullcandy EcoBuds to dobre słuchawki TWS. Zapewniają stabilną łączność, czysty dźwięk i zapewniają deklarowaną żywotność baterii. Aspekt zrównoważonego rozwoju produktu dodaje również punkty do Twojej świadomości jako obywatela świata (ile to jest warte). Czy te słuchawki są warte 1000 zł? Ale 3999? Tak i nie. Odpowiedź zależy od Twoich preferencji. Czy przedłożyłbyś ponad swoje sumienie lepszą szczegółowość dźwięku i 40-kilkunastogodzinny czas pracy na baterii? Moim zdaniem powinny wystarczyć zwykłym słuchaczom.

Jeśli jednak planujesz kupić jedyną parę słuchawek do codziennego użytku, a nie dodatkowe urządzenie do noszenia w podróży, znajdziesz inne opcje, które zapewniają lepsze dopasowanie, więcej funkcji, etui do ładowania (aczkolwiek niezrównoważone) i aplikacje towarzyszące w tym przedziale cenowym.

Możesz kupić Realme Buds Air 6 (recenzja) Rs. 3299, co zapewnia łączny czas pracy baterii wynoszący prawie 40 godzin. W tej samej cenie możesz wybrać OnePlus Nord Buds 3 Pro (recenzja), aby uzyskać lepsze dopasowanie i zrównoważone wrażenia dźwiękowe.

Za jedyne Rs. 300 więcej, możesz zainwestować w CMF Buds Pro 2, który oferuje do 50 dB ANC, do 43 godzin całkowitego czasu pracy na baterii i funkcje zintegrowane z ChatGPT za pośrednictwem aplikacji Nothing X.

Brak etui ładującego nie jest dla mnie przeszkodą. Nawet jakość dźwięku jest dobra do codziennego słuchania. W tym konkurencyjnym przedziale cenowym wiele innych funkcji może sprawić, że wrażenia dźwiękowe będą przyjemniejsze. Z pewnością pewnego dnia może zaistnieć złoty środek pomiędzy byciem audiofilem a osobą dbającą o środowisko, ale być może, jak mówi Dean Martin, „dzisiaj nie jest ten dzień”.

Zrodlo