Recenzja „Pavements”: przekrzywiony, czarujący dowcip dokumentalno-biograficzny

Każdy zespół ma swoich największych fanów. Grupa slacker/alt rock z lat 90. Pavement jest prawdopodobnie największą i najważniejszą grupą muzyczną, jaka istnieje, ktośale od pierwszych klatek Alexa Rossa Perry’ego Chodniki pomniejsza wielkość tego pomysłu, sarkastycznie wyolbrzymiając rangę zespołu w tekście otwierającym. W epoce muzycznej obfitości biografii to na wpół ironiczne, postmodernistyczne podejście – które obejmuje po części dramat Perry’ego, po części dokument, a po części kpinapsychiczne — może być dokładnie to, co zalecił lekarz.

ZOBACZ TAKŻE:

Zapowiedź Festiwalu Filmowego w Nowym Jorku: 10 filmów, o których powinieneś wiedzieć

Tym, którzy mają jedynie przelotną wiedzę na temat rockmanów ze Stockton w Kalifornii – Stephena Malkmusa, Boba Nastanovicha, Scotta Kannberga, Steve’a Westa i Marka Ibolda – takie podejście do nagrań z koncertów zespołu może wydawać się przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego, ale doskonale ucieleśnia także ich nonszalancką, eksperymentalną fasada. Wyjątkowa forma filmu Perry’ego ma swoje mocne i słabe strony. Jednak, podobnie jak sam Pavement, tym, co wyróżnia ten film, jest całkowita odmowa wiązania z tradycją. Jest to na dobre i na złe, wyjątkowe.

Co jest Chodniki o?

Na podzielonych ekranach, które kontrastują z rozpadem grupy pod koniec lat 90. i ponownym spotkaniem grupy w 2022 r. Chodniki już na samym początku pozwala wyczuć dwoistość wizualną i narracyjną. Chociaż film ostatecznie opisuje życie swoich członków (i życia zespołu jako całości) w nieco bardziej liniowy sposób, ten kontrast ustanawia coś, co wydaje się być dramatycznymi parametrami filmu: historia wczesnego sukcesu, która później zyskała nowe życie. Jednak dziwny charakter odrodzenia zespołu wkrótce zaczyna znikać z pola widzenia, ujawniając, jak naprawdę wyjątkowy jest ten film.

Większa część filmu rozgrywa się na podzielonym ekranie, co stało się powszechną techniką w dokumentach muzycznych, począwszy od inspirowanego twórczością Rothko Todda Haynesa Aksamitne Podziemie do samogenerującego się, za każdym razem nowego Eno. Jednakże, Chodniki wcześnie używa tej wizualnej wskazówki w celach żartobliwych. Z jednej strony frontman zespołu Stephen Malkmus w wideo sprzed kilkudziesięciu lat opowiada się za swoją młodzieńczą, być może naiwną filozofią. Z drugiej strony aktor Joe Keery (Steve Harrington w Dziwniejsze rzeczy) zaczyna recytować te same słowa, z zadziwiająco podobną intonacją. To ujawnia – zabawnie i zjadliwie – że prawdziwi bohaterowie filmu istnieją obok ich fikcyjnych wersji, a mianowicie grupa młodych aktorów (w tym Nat Wolff i Griffin Newman), którzy zostali obsadzeni w filmie zatytułowanym Życie zasięguprestiżowy film biograficzny, praktycznie zaprojektowany, aby zdobywać nagrody.

ZOBACZ TAKŻE:

42 filmy, które będziesz chciał zobaczyć tej jesieni

Dokument oscyluje między przedstawieniem powstawania tego satyrycznego projektu a przedstawieniem go jako filmu w filmie, którego materiał filmowy jest sporadycznie rozsypany po całym filmie. Chodniki (opatrzony własnym znakiem wodnym „Do rozważenia”, jakby był narzędziem do głosowania w sprawie nagród). Perry naprawdę wyreżyserował i wystawił ten pełnometrażowy film, „Bohemian Rhapsody”.–satyra w stylu Nowego Jorku w ubiegłym roku — z udziałem doświadczonych wykonawców, takich jak Jason Schwartzman i Tim Heidecker, w rolach biograficznych, takich jak menadżer zespołu i dyrektor ds. płyt — z zamiarem włączenia tego premierowego materiału do filmu dokumentalnego.

Wkrótce, Chodniki zaczyna dokumentować nie tylko sam zespół, ale także rozwój trzech równoległych projektów artystycznych, które idą w parze z niedawnym ponownym spotkaniem zespołu: wspomniany film, instalacja muzealna poświęcona grupie oraz Pochyły! Zaczarowany!musical z szafy grającej w stylu Broadwayu, w którym występują Michael Esper i Zoe Lister-Jones, czerpiący z dyskografii zespołu.

Chodniki podchodzi do swoich tematów wieloaspektowo.

Film przecina cztery wspomniane wcześniej trajektorie – zespół i jego występ, film biograficzny i jego tworzenie, muzeum i przedstawienie, z których każda ma swój własny, mniej więcej równy czas ekranowy – z lekkomyślnym porzuceniem. Tematy te można jednak połączyć w pary według dwóch interesujących osi. Z jednej strony stare nagrania zespołu, skontrastowane z upamiętnieniami muzealnymi, kontrastują przeszłość z teraźniejszością i ostatecznie tworzą chronologię, choć niechronologiczną. Z drugiej strony projekt biograficzny ma charakter żartobliwy, jakby dotyczył bardziej gatunku biograficznego niż samego Pavement, przez co ucieleśnia ironiczne przemyślenia grupy. Ale nie mogło to bardziej różnić się od projektu teatru muzycznego, który czerpie z tekstów i melodii grupy, aby stworzyć szczerą historię (ten spektakl również miał swoją premierę, w 2022 r).

Chwila Chodniki może wydawać się, że przez pierwszą z dwóch godzin płyta wije się, szybkie przecięcie pomiędzy tymi czterema trajektoriami pomaga splatać w całość całość – historię zespołu wtedy i teraz oraz konflikt między ich podejściem a znaczeniem ich pracy. Oglądając film, możesz nie mieć wrażenia, że ​​uczysz się czegokolwiek o grupie lub jej członkach, ale tak naprawdę oznacza to, że nie uczysz się niczego według liniowego, prostego języka, jaki przyjęła większość dokumentów muzycznych i filmów biograficznych.

Jednak najciekawszymi fragmentami filmu są niewątpliwie te fragmenty, w których występuje Keery, które szczegółowo i szczegółowo opisują jego fikcyjny proces przygotowań. Bardziej niż cokolwiek lub kogokolwiek w Chodnikiaktor wydaje się ucieleśniać ducha grupy poprzez swój własny Borata-podobne do żartów, podczas których siada z trenerami akcentu, aby przygotować się do roli Malkmusa i spotyka się z różnymi osobami, które jego zdaniem mogą pomóc mu pozostać w tej roli. Odpowiednio jedyny film muzyczny Chodniki przypomina w jakikolwiek sposób jest Gwiazda popu: Nigdy nie przestawaj Nigdy nie przestawaj.

Co robi Chodniki właściwie masz do powiedzenia na temat zespołu Pavement?

Film, pomimo oszałamiającego podejścia do montażu, posuwa się do absurdalnych granic, tworząc film w filmie, niemal prezentując go w całości w czasie jego trwania. Jednak ta rozbudowana wypowiedź nie dotyczy tak naprawdę zespołu jako takiego, podobnie jak innych segmentów — żaden z nich indywidualnie nie jest wystarczający, aby z dowolnego widza uczynić eksperta od Pavement. Poza kilkoma datami i wydarzeniami raczej nie wyjdziesz Chodniki wiedząc o wiele więcej o swoich członkach i czasach, gdy byli disc jockeyami w college’u, niż wtedy, gdy tam weszliście, co, co zrozumiałe, rodzi pytanie: „Jaki jest w tym sens?”

Wydaje się, że chodzi o to, by zrobić sam film, jako antybiografię, która stoi w sprzeczności ze wszystkim, czym jest standardowy hollywoodzki film biograficzny – a raczej z tym, co reprezentuje. Jeśli Pavement był zespołem antyinstytucjonalnym, to wtedy Chodniki to jego antyinstytucjonalny film zrealizowany z ich udziałem. Przedstawiając przezabawną, tandetną wizję tego, jak mógłby wyglądać zwykły film biograficzny, Perry pomaga im uniknąć zbyt poważnej kanonizacji.

ZOBACZ TAKŻE:

Graj głośno: 25 najlepszych filmów dokumentalnych o muzyce w serwisie Netflix

W pewnym sensie pomaga im zachować młodość. Zespoły, gdy osiągną pewien wiek lub próg, stają się dla siebie nostalgicznymi coverami i Chodniki jest zdeterminowany, aby za wszelką cenę do tego nie dopuścić, nawet jeśli oznacza to stworzenie filmu na granicy awangardy, który mógłby zrazić połowę widzów.

Mimo to, nawet jeśli pojawiają się różne wątki narracyjne Chodniki zaczyna się kręcić, film pozostaje fascynującym przeżyciem sensorycznym, biorąc pod uwagę, ile czasu ekranowego poświęcono na nagrania z występów, zarówno rzeczywistych, jak i odtworzonych. W ostatecznym rozrachunku, pomimo trików i psikusów, jakie robi Perry, doskonale wie, że głównym powodem, dla którego ludzie pojawiają się w muzycznych biografiach – i powodem, dla którego w ogóle powstają – jest muzyka, która łączy się z ludzkimi emocjami. delikatność uczuć. Zapewnia to z nawiązką, zachowując jednocześnie szacunek dla Pavementa, będąc, cóż, lekceważącym.

Chodniki nie ma obecnie daty premiery kinowej ani cyfrowej.

AKTUALIZACJA: 25 września 2024 r., 16:51 EDT Recenzja Pavements miała miejsce 7 września 2024 r. zaraz po światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Ten post został zaktualizowany, aby wznieść toast za premierę na Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku.

Zrodlo