Recenzja „Hard Truths”: Mike Leigh bada głęboko zakorzenioną udrękę poprzez mrocznie zabawny realizm

Przez cały czas kilka razy Trudne prawdyniepozorne angielskie przedmieście staje się miejscem wrzącej wojny domowej, kiedy Pansy w średnim wieku (Marianne Jean-Baptiste) budzi się z drzemki i zaczyna rozwlekłą, przezabawnie paskudną tyradę na temat swoich sąsiadów. Jej wymagający mąż Curtley (David Webber) nigdy nie jest zaskoczony i spokojnie akceptuje najnowszą jadowitą tyradę swojej żony, doskonale wiedząc, że może być kolejnym celem.

ZOBACZ TAKŻE:

Zapowiedź Festiwalu Filmowego w Nowym Jorku: 10 filmów, o których powinieneś wiedzieć

Realista zajmujący się zlewami kuchennymi Mike Leigh, obecnie po osiemdziesiątce, mógł z goryczą uświadomić sobie, że w pewnym momencie pewne rzeczy (i ludzie) mogą nigdy się nie zmienić. Jednak w swoim najnowszym dramacie społecznym maluje zgryźliwy i empatyczny portret tego, jak wygląda osiągnięcie limitu. Film i niepokojąca kreacja Jeana-Baptiste’a w roli żony i matki, które po prostu nie mogą odpocząć, wydają się istnieć tuż za niewidzialnym punktem, z którego nie ma powrotu – linią, która Trudne prawdy chodzi z zadziwiającą precyzją.

Co jest Trudne prawdy o?

Podczas gdy jej mąż jest nieobecny w pracy przy hydraulice, a jej bezrobotny 22-letni syn Moses (Tuwaine Barrett) jest zamknięty w swojej sypialni, przygnębiona pięćdziesięcioparoletnia Pansy lubi sprzątać – może trochę za dużo – jeśli tylko stworzyć dla siebie tymczasowe sanktuarium, w którym będzie mogła się zdrzemnąć, nie martwiąc się o świat zewnętrzny.

Ten raj nigdy nie trwa. Prawdziwy świat zawsze prędzej czy później zapuka do niej, czy to w postaci bezdomnego lisa na jej podwórku, czy też mężczyzn w jej życiu proszących o kolejny posiłek. Do następnej niedogodności i kolejnej złośliwej przemowy na temat stanu świata i jego egoistycznych ludzi są zawsze zaledwie kilka chwil, a ona chce, żeby to wszystko się skończyło.


Jest cytat z serialu Usprawiedliwiony od tego czasu stało się to powszechnym truizmem: „Jeśli rano spotkasz dupka, to znaczy, że wpadłeś na dupka. Jeśli przez cały dzień spotykasz dupków, jesteś dupkiem”. Na pozór odnosi się to do Pansy i sposobu, w jaki porusza się po świecie – jej ostre zadziory wobec niewinnych nieznajomych w miejscach publicznych, choć zabawne, działają nagle i lekceważąco, powodują, że ludzie stąpają po skorupkach jaj, gdy ona jest w pobliżu. Ale to nie jest takie proste i binarne; w rzeczywistości każdy jest w pewnym stopniu dupkiem. Pansy jest gotowa wybuchnąć w każdej chwili, ale nie urodziła się taka. Coś lub ktoś (być może wiele czegoś i kogoś) ukształtowało ją z biegiem czasu, a pomysł, który Leigh powoli odkrywa i bada w ciągu 97 minut.

ZOBACZ TAKŻE:

10 najlepszych filmów 2024 roku (jak dotąd!)

Zanim jednak pojawi się choćby ślad prawdziwej psychologii Pansy, film przedstawia także optymistyczny kontrast w kilku scenach, w postaci jej siostry fryzjerki Chantal (Michele Austin) i równoległego życia, które prowadzi. Chantal, samotna matka, mieszka z dwiema dorosłymi córkami, młodymi profesjonalistkami Kaylą (Ani Nelson) i Aleishą (Sophia Brown) w ciasnym mieszkaniu wypełnionym miłością i radością. Poprzez sceny, które śledzą codzienne interakcje obu sióstr, Trudne prawdy szczegółowo opisuje, w jaki sposób ludzie w tej samej podróży mogą dotrzeć do zupełnie różnych miejsc docelowych, prowadząc życie, w którym przekazują światu to, co otrzymują — lub postrzegają, lub jak sądzą, że na to zasługują.

Gdy zbliża się Dzień Matki, życie obu kobiet jako gospodyń domowych powoli nabiera ostrości, ale planują także odwiedzić grób matki, co okazuje się zaskakująco naładowane emocjonalnie. Niezależnie od tego, jaki problem Pansy ma z tym pomysłem, przede wszystkim szuka wymówek. „Jestem chorą kobietą!” – wrzeszczy na Chantal, po czym rzuca się w niepowiązaną tyradę na temat tego, że nie planuje wszystkiego z wyprzedzeniem.

Gdy zbliżają się wakacje, pojedyncze sceny skupiające się na wszystkich wyżej wymienionych postaciach – Pansy, Curtley, Moses, Chantal, Kayla i Aleisha – tworzą wieloaspektowy portret rodzinny, który ostatecznie pomaga odkryć głęboką udrękę kryjącą się za śmiesznym zachowaniem Pansy.

Najlepsze historie, które można mashować

Trudne prawdy opowiada o tajnikach życia czarnych kobiet.

Tym, co sprawia, że ​​film Leigh ogląda się tak radośnie, jest jego winietowe podejście do obu rodzin, choć ostatecznie wyostrza ono uwagę, gdy zagłębia się w trudne emocjonalne terytorium. Akcja kilku z tych scen rozgrywa się w salonie fryzjerskim Chantal w następstwie codziennych plotek opisujących szczegóły jej życia oraz jej klientów, z których wszystkie to czarne kobiety w średnim wieku, zmagające się z codzienną harówką. Jednak poczucie wspólnoty utrzymuje ich na powierzchni.

Leigh przy wielu okazjach przerywa hałaśliwy, zgiełk salonu do niesamowitej ciszy domu Pansy, co stanowi kontrast, który wabi widza w jej orbitę, zanim rozpocznie kolejną serię potępień – nawet wobec psów, dzieci i Wkrótce. Jest wkurzona na cały świat, nie ma narzędzi, żeby sobie z tym poradzić i ignoruje wszelką oferowaną jej pomoc.

Wspólnym instynktom bohaterów towarzyszą także specyficzne szczegóły kulturowe, które podkreślają szczegółowość filmu. Są to kobiety, które wydają się należeć do karaibskiej diaspory w Anglii; mogą mówić z angielskim akcentem, ale czasami przełączają kod na okazjonalną intonację patois lub zachodnioindyjską, która również opowiada własną historię. W przypadku Chantal, jej klientów i córek ta zmiana następuje zwykle podczas śmiechu lub podczas ożywionego opowiadania historii. Jednak w przypadku Pansy zmiana kodu jest sposobem na wykorzystanie bardziej twórczych obelg i wściekłych, szczękościstych reakcji na przyziemność, ponieważ film sytuuje swój kruczoczarny humor tuż obok wyobrażeń o głębokich i skomplikowanych relacjach osobistych ludzi. historia.

Istnieje również poczucie dumy z osiągnięć tych postaci i namawiania dzieci, aby były jak najlepsze. Chantal najwyraźniej osiągnęła to dzięki swoim dobrze przystosowanym córkom, które odnoszą sukcesy na różnym poziomie (choć nadal ukrywają swoje niepowodzenia przed mamą i przed sobą). Z drugiej strony Mojżesz reprezentuje drugą stronę tej historii. Wydaje się pozbawiony celu i cały swój czas spędza na jedzeniu, robieniu bałaganu, graniu w gry wideo i czytaniu książek o samolotach. Poza okazjonalnymi spacerami prawie nie wychodzi z domu i brakuje mu perspektyw zawodowych. Pansy jedynie krzyczy na niego w nadziei, że go zmotywuje, ale w głębi duszy uważa, że ​​może to być przegrana sprawa.

Pansy opisuje nawet swoje zachowanie wobec Chantal w sposób lekceważący – jego fiksacje, niezręczność społeczną i w szczególności niezdolność do utrzymywania kontaktu wzrokowego – co wskazuje na to, że Moses ma spektrum autyzmu lub jakiś rodzaj upośledzenia funkcji poznawczych, którego jego rodzice nie mogą lub nie mogą nie rozpoznaję. Ale nawet miłość Pansy jako matki może (i będzie) sięgać tylko tak daleko, biorąc pod uwagę surowość jej własnego wychowania przez samotną matkę, która stosowała dyscyplinę.

Trudne prawdy koncentruje się na niesamowitych występach w roli głównej.

Współpracuję z Leigh po raz pierwszy od 1996 roku Sekrety i kłamstwa — rola, która zapewniła jej nominację do Oscara, nagrody BAFTA i Złotych Globów dla najlepszej aktorki drugoplanowej — Jean-Baptiste stworzył najlepszą w karierze kreację, która może być jedną z najtrudniejszych w tym roku. Największym wyzwaniem zarówno dla aktorki, jak i reżysera jest zachowanie znajomego poczucia człowieczeństwa nawet podczas rozwlekłych, graniczących z szekspirowskimi wybuchów na temat tego, jak bardzo Pansy nienawidzi świata – i co za tym idzie, tego, co z nią zrobił.

Każdy aktor stworzył doskonale dopracowaną pracę, jako postacie pochłonięte przez orbitę Pansy (a w przypadku Curtleya i Mosesa – postacie, które przyczyniły się do powstania czarnej dziury w jej centrum). Ale Jean-Baptiste jest magnesem dla kamery, wabiąc ją wzrokiem i sprawiając, że patrzy – nie mrugając, nieprzerwanie – jak przedstawia klinikę wstrętu do siebie skierowaną na zewnątrz.

Zmienny prąd przepływa tuż pod fizyczną istotą Jean-Baptiste’a, pozostawiając Pansy na skraju eksplozji lub implozji. Czasem trafia do obu tych trudnych miejsc na raz, gdy kamera ją przesłuchuje, praktycznie wymuszając na niej wyznania na temat tego, co ją takiego ukształtowało. Im dłużej Leigh zwleka, powstrzymując się od jakichkolwiek formalistycznych popisów, tym bardziej pozwala, aby jego występy przejęły kontrolę. Rezultat jest hipnotyzujący i z pewnością przypomni Ci o najgorszych przebłyskach znajomych i bliskich, jakie mogłeś zobaczyć.

W procesie Trudne prawdy staje się skomplikowanym serialem dla ludzkości w jej najbardziej gorzkim i bolesnym wydaniu, w którym bohaterowie są zmuszeni zwrócić się do wewnątrz i przynajmniej rozpoznać (jeśli nie introspekcję i poprawę) swoich najgorszych stron. Poprzez długie, nieprzerwane zbliżenia i sceny rodzinnych interakcji, w których subtelnie buduje się napięcie, surowy naturalizm Leigh powoli i gwałtownie wysuwa się na pierwszy plan dzięki znakomitej aktorce u szczytu jej mocy i u szczytu jej wrażliwości. Scena po scenie powoli rozdziera zbroję Pansy, aż zostają tylko ścięgna, krew i kości, wystawiając ją na widok świata z całym jego okrucieństwem, dobrocią i obojętnością. Oglądanie tego jest wstrząsające, ale od Jean-Baptiste nie można oderwać wzroku.

Trudne prawdy odbędzie się przejazd kwalifikacyjny w Nowym Jorku 6 grudnia, a następnie premiera w limitowanej edycji 10 stycznia 2025 r.

AKTUALIZACJA: 25 września 2024 r., 16:33 EDT Recenzja Hard Truths miała miejsce 9 września 2024 r. po światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2024 r. Ten post został zaktualizowany, aby wznieść toast za premierę na Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku.



Zrodlo