Pudełko otoczone, złość i zarzuty policji: tak zakończyła się noc w Walencji

Noc zakończyła się źle. Wewnątrz i na zewnątrz stadionu. The Policja oskarżyła kibiców Valencii które otaczało wyjście z loży Mestalla na Szwecja Street po nowej porażce zespołu z La Palmas, która wypchnęła zawodników z Baraji na ostatnią pozycję w tabeli. Obrazy setek kibiców uciekających przed Policją były bardzo trudne.

Do incydentów doszło, gdy zdecydowały się bardziej radykalne grupy fanów podpalić kontener na ulicach sąsiadujących ze stadionem, wywołując wrażenie wandalizmu i niezwykłego otwartego kryzysu. Napięcie w Walencji wybuchło w poniedziałek rano.

Pierwszy gwizdek rozległ się pod koniec meczu. Wiele osób opuściło już trybuny z cierpliwością do granic możliwości, a tysiące kibiców zebrało się na szwedzkiej ulicy, aby wykrzykiwać hasła przeciwko prezesowi klubu Lay Hoon Chanowi i głównemu akcjonariuszowi Peterowi Limowi. „Nie wyjdziesz” powtarzało się wielokrotnie, co spowodowało, że Policja odgrodziła teren i wzrosło napięcie. Do tego stopnia, że ​​sytuacja zakończyła się postawieniem zarzutów policji.



Zrodlo