Przejście Jurgena Kloppa do Red Bulla wydaje się zaskakujące, ale nie powinno tak być

Jako menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp nie lubił długich spotkań. Zamiast siedzieć i zastanawiać się nad ostatnią ważną decyzją, regularnie prowadził ważne rozmowy w stołówce na poligonie, jedząc lunch.

Klopp nie był formalny, ale Mike Gordon – prezes właściciela Liverpoolu, Fenway Sports Group, człowiek, który również działa z swobodną pewnością siebie, jaką zwykle można uzyskać od przedsiębiorcy internetowego – umieścił Niemca na tym samym poziomie co korporację lider. Według Gordona był to „ktoś, kogo wybrałbyś do prowadzenia swojej firmy”, jak powiedział Raphaelowi Honigsteinowi w swojej książce Bring the Noise.

Nowa rola Kloppa jako globalnego szefa piłki nożnej Red Bulla, którą rozpocznie na początku przyszłego roku, potencjalnie wiąże się z tego rodzaju nadrzędną odpowiedzialnością. Jak wyjaśnił Red Bull w oświadczeniu, codzienne prowadzenie pięciu klubów, których jest właścicielem, sponsorem lub w których ma mniejszościowy udział, nie będzie go dotyczyć, ale będzie pomagał dyrektorom sportowym, działam skautingu i trenerom, zapewniając Red Bullowi „ filozofia” przebiega przez każde z jej zainteresowań.

Decyzja, która zapadła nagle – dziewięć lat i jeden dzień od jego przybycia do Liverpoolu – na pierwszy rzut oka może być zaskakująca, biorąc pod uwagę, jak wyczerpany był Klopp, gdy opuszczał Anfield w maju. Powiedział wtedy, że zabrakło mu energii i potrzebuje całkowitego odpoczynku od menadżerów piłkarskich.


Jurgen Klopp otrzymuje wartę honorową po swoim ostatnim meczu z Liverpoolem (Clive Brunskill/Getty Images)

Opuścił Borussię Dortmund z podobną wiadomością pod koniec sezonu 2014-15, po czym szybko wylądował na Merseyside po lecie spędzonym głównie na grze w tenisa.

Kloppowi trudno jest usiedzieć spokojnie przez dłuższy czas, ale jego nowa praca w Red Bullu zachęca do wolniejszej i mniej stresującej drogi powrotu do gry, którą kocha – i najprawdopodobniej jest to prekursor pracy w reprezentacji Niemiec, którą ma biorąc pod uwagę, że od dawna pożądany doniesień w kraju sugerują, że w jego umowie znajduje się klauzula odejścia.

Gordon wypowiadał się na temat możliwości Kloppa w 2017 roku, a w kolejnych latach, w miarę jak Liverpool odnosił coraz większe sukcesy, jego siła rosła. W ten sposób sieć wsparcia, która również przyczyniła się do wzrostu Liverpoolu, została rozwiązana. Klopp nie kierował Liverpoolem, ponieważ najważniejsze decyzje finansowe nadal podejmował Gordon, a mimo to był publiczną twarzą międzynarodowej firmy, a dział piłkarski stał się jego. To wyjaśnia, dlaczego Liverpool zatrudnia teraz głównego trenera, a nie menadżera, a dyrektor sportowy klubu podejmuje decyzje strategiczne i kadrowe. Dobrze byłoby usłyszeć od Kloppa, czy jego zdaniem branie na siebie zbyt wielu obowiązków przyczyniło się do jego wypalenia zawodowego.

Być może występ w Red Bullu da mu szansę zrozumienia świata, który go ciekawi. W zeszłym roku mówiło się o jego zapisaniu się na kurs dyrektora sportowego, czego jego przedstawiciele nie potwierdzili ani nie zaprzeczyli. W przeciwieństwie do Liverpoolu będzie mógł wykonywać swoją pracę bez presji związanej z przygotowaniem drużyny, meczami i konferencjami prasowymi. We wtorkowym poście na Instagramie wskazał, że bieżnia uniemożliwiła mu naukę tyle, ile by chciał. Jeśli odtąd przejmie stery Niemiec, z pewnością lepiej zrozumie obowiązki, jakie wiążą się z różnymi stanowiskami przywódczymi.

Klopp nie jest pierwszym byłym menedżerem Liverpoolu, który zdobył ten konkretny tytuł w Red Bullu. W 2012 roku, po tym jak Gerard Houllier został zmuszony do przejścia na emeryturę ze względu na pogarszający się stan zdrowia, spotkał się z założycielem firmy Dietrichem Mateschitzem, który na spotkanie w Austrii przyjechał na motocyklu w dżinsach.

To, jak wpływowy stał się Houllier, zależy od wrażenia, z jakim się rozmawia. Chociaż później twierdził, że odegrał wiodącą rolę w próbach sprowadzenia przez organizację Sadio Mane do swoich szeregów z Metz w 2012 r., osoby bliższe jej kierownictwu sugerują, że jego obowiązki przypominały obowiązki ambasadora: pojawianie się w różnych krajach, drżenie rąk ręce z partnerami i od czasu do czasu szepcząc rady.

Czy obowiązki Kloppa będą tak wszechstronne, jak mogłoby się wydawać? Z pewnością przyda się marce Red Bull, która potrzebowała odrobiny legitymizacji, odkąd w 2005 roku zaczęła inwestować w piłkę nożną.

W momencie rozpoczęcia swojej współpracy Houllier był poza Liverpoolem osiem lat, podczas gdy grupa Red Bull nie stworzyła jeszcze wystarczająco utalentowanej drużyny, aby zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Choć od tego czasu jego klub w Lipsku docierał do tej rundy rozgrywek w siedmiu z ostatnich ośmiu sezonów, opowieść o drużynie wyłaniającej się z lig regionalnych nie spotkała się z entuzjazmem w Niemczech, gdzie zasady opierają się na przychylność reprezentacji kibiców i znaczących inwestycji zewnętrznych jest traktowana podejrzliwie.


Kibice Dortmundu protestują przed meczem z RB Lipsk w 2017 r. (TF-Images/TF-Images via Getty Images)

W Dortmundzie i Liverpoolu Klopp wykorzystywał autentyczność kibiców każdego klubu, od czasu do czasu atakując sztuczne elementy rywali i innych miejsc. Gdyby prowadził Dortmund w 2016 roku, kiedy po raz pierwszy w Bundeslidze zmierzył się z niedawno awansowanym RB Lipsk, ciekawie byłoby usłyszeć jego przemyślenia na temat działań kibiców Dortmundu, którzy w proteście przeciwko swoim przeciwnikom zbojkotowali spotkanie „model własności”.

„Dortmund zarabia, ale my robimy to, żeby grać w piłkę” – powiedział Jan-Henrik Gruszecki, jeden z organizatorów protestu Strażnik. „Ale Lipsk gra w piłkę nożną, aby sprzedać produkt i styl życia. To jest różnica.”

Dlatego Klopp mógł nadszarpnąć swoją reputację, sprzymierzając się z producentem napojów gazowanych – co jest przeciwieństwem tego, co kiedyś reprezentował. Być może zadecyduje o tym, szczególnie w Niemczech, jego widoczność podczas pełnienia obowiązków Red Bulla.


Klopp zostanie usunięty z codziennego coachingu w Red Bull (Alexander Hassenstein/Getty Images)

Po powrocie do Anglii firma posiada mniejszościowe udziały w Leeds United, przejmując rolę sponsora koszulek klubu. „Ambicja, aby Leeds United wróciło do Premier League i ugruntowało swoją pozycję w najlepszej lidze piłkarskiej na świecie, bardzo dobrze pasuje do Red Bulla” – powiedział w maju Oliver Mintzlaff. Mintzlaff, dyrektor generalny ds. projektów korporacyjnych Red Bulla, odegrał znaczącą rolę w nominacji Kloppa.

Klopp odchodząc z Liverpoolu w tym samym miesiącu zasugerował, że nigdy nie będzie zarządzał innym klubem Premier League. Nie jest jednak trudno wyobrazić sobie, że Leeds wkrótce wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej, a jeśli tak się stanie – a Red Bull, zgodnie z oczekiwaniami, zapewni swoje wsparcie techniczne – fascynujące będzie zobaczyć, gdzie wpasuje się Klopp, jeśli pozostanie na tym stanowisku Czy mógłby w końcu pomóc w zaplanowaniu, choćby w niewielkim stopniu, upadku Liverpoolu w dniu meczu?

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Marathe na wyłączność: „Ten klub nie stanie się Leeds Red Bulls – oni to rozumieją”

Wielu natychmiast zarechotało na sugestię, że jednym z jego pierwszych zadań może być zwolnienie Pepa Lijndersa, jego byłego asystenta w Liverpoolu, którego drużyna Red Bull Salzburg została w zeszłym tygodniu pokonana przez Brest i Sturm Graz w kolejnych meczach.

Nie ma planu usunięcia holenderskiego trenera, ale Klopp oficjalnie rozpocznie współpracę z Red Bullem dopiero w styczniu. Biorąc pod uwagę, jak blisko byli w Liverpoolu, a Lijndersowi powierzono prowadzenie sesji treningowych, wydaje się nie do pomyślenia, aby Klopp, gdyby został zapytany, zasugerował dokonanie zmiany. Zamiast tego z pewnością przybycie Kloppa do stajni Red Bulla zwiększa szanse na jego przeżycie.

Na razie Klopp jest odsunięty od trudów codziennego zarządzania, a ta rola wydaje się zapewniać równowagę pomiędzy zaangażowaniem na poziomie elity poprzez nowe wyzwanie, ale bez presji i kontroli, które wiążą się z byciem menedżerem . Czas pokaże, czy Klopp zdoła oprzeć się szumowi wokół tego ostatniego w dłuższej perspektywie.

(Najlepsze zdjęcia: Getty Images)



Zrodlo