Prezydent Gruzji odmawia podpisania ustawy anty-LGBTQ

Premier Irakli Kobakhidze oskarża Salome Zourabichvili o wybranie „pseudoliberalnej propagandy” zamiast „wartości rodzinnych”.

Prezydent Gruzji spotkał się z pogardą premiera kraju, gdy odmówił podpisania kontrowersyjnej „ustawy anty-LGBTQ”.

Prezydent Salome Zourabichvili odmówiła w środę podpisania przyjętej przez parlament w zeszłym miesiącu ustawy, która miałaby zakazać zmiany płci, adopcji przez osoby homoseksualne i transpłciowe oraz unieważnić małżeństwa osób tej samej płci zawierane za granicą.

Ruch przeciwko tzw. ustawie o wartościach rodzinnych, przeforsowany przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie, następuje na około trzy tygodnie przed kluczowymi wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 26 października.

„Prezydent Zourabichvili odmówił podpisania ustawy i wrócił do parlamentu bez zawetowania jej” – powiedziała agencji prasowej AFP rzeczniczka prezydenta Marika Bochoidze.

Według gruzińskich mediów premier Irakli Kobakhidze zareagował gniewnie, oskarżając liberalną głowę państwa o upadki rodzin i nieletnich.

„Fakt, że Salome Zourabichvili nie stanęła po stronie ochrony wartości tradycyjnych i rodzinnych, nie po stronie ochrony interesów nieletnich, ale po stronie propagandy pseudoliberalnej, po raz kolejny pokazuje, jakiego wyboru politycznego dokonała ta osoba i jakie siły [she] jest regulowane” – stwierdził.

Mimo sprzeciwu Zourabichwilego ustawa ma wejść w życie, a w ciągu pięciu dni zamiast prezydenta będzie mógł ją podpisać przewodniczący parlamentu.

Protestujący gromadzą się w Tbilisi, aby wesprzeć osoby, które odniosły obrażenia podczas protestów 5 lipca, kiedy marsz dumy został przerwany przez grupy stosujące przemoc, zanim mógł się rozpocząć [File: Irakli Gedenidze/Reuters]

Krytycy ostrzegają, że projekt ustawy odzwierciedla ustawodawstwo stosowane w Rosji w celu ograniczenia praw osób LGBTQ. „Dotyczy ograniczenia w placówkach oświatowych i transmisjach telewizyjnych propagandy związków osób tej samej płci i kazirodztwa”.

Organizacje praw człowieka ostro skrytykowały także używanie przez nią języka, który stawia stosunki homoseksualne na równi z kazirodztwem.

Amnesty International tak nazwał te środki „homofobicznymi i transfobicznymi”. Unia Europejska stwierdziła, że ​​ustawa „podważa podstawowe prawa Gruzinów i stwarza ryzyko dalszej stygmatyzacji i dyskryminacji części społeczeństwa”.

Spikerka parlamentu Shalva Papuashvili, członkini Georgia Dream, powiedziała, że ​​wprowadzone środki mają na celu „wzmocnienie mechanizmów ochrony nieletnich i wartości rodzinnych opartych na związku kobiety i mężczyzny”.

Zrodlo