Powitanie Jagoby Arrasate i Manixa Mandioli

Ciekawy obraz pojawił się na etapie Manixa Mandioli W Atlético Baleares trener, który najpierw uratował drużynę Balearów w drugiej lidze B, a potem był bliski awansu do drugiej ligi. I to było widać w Son Malferit, gdzie wówczas trenowała biało-niebieska drużyna, Jagoby Arrasate podczas wizyt Osasuny na Majorce.

A faktem jest, że obaj technicy utrzymują świetne relacje i zazwyczaj widują się poza sezonami, z którymi wspólnie tworzą José Luis Mendilíbar stowarzyszenie piłkarskie.

kilka dni temu, Mandiola odwdzięczył się swojemu przyjacielowi Jagobie Arrasate i skontaktował się z Sonem Bibilonim, korzystając z kilkudniowego pobytu na Majorce, na którą zwykle często wraca. Mandiola utrzymuje więzi na wyspie od czasów swoich balearów.

Obaj technicy mieli okazję przywitać się na żywo Sport Cope Baleary. Niezła niespodzianka dla Jagoby Arrasate Nie wiedziałem, kto dzwonił. Mandiola powiedział o swoim przyjacielu że jako trener „do tej pory radził sobie dobrze we wszystkich miejscach, osobiście wierzę, że sobie poradzi i chcę, żeby tak było. Coś się uda, gdy przyjdą wyniki, pewnego dnia możesz mieć szczęście ale kiedy się to powtarza, jest dobra robota. Jest na tyle mądrym człowiekiem, że pozwala się kochać, nie potrzebuje hałasu, Zrobił to w innych miejscach, takich jak Pampeluna, Soria, San Sebastián. Będzie miał wzloty i upadki, jak wszystkie drużyny, ale jego praca pozostanie” – powiedział. Mandiola na Arrasate.

Jagoby Arrasate Przypomniał sobie, że ich związek sięga czasów „20 lat temubędzie pamiętał. Mam 46 lat, a on trenował Beasaina w tym wieku. Spędziłem z nim cztery lata w Éibar B, a także w Beasain. Śmieje się i nie wierzy mi, ale Nauczyłem się od niego wielu rzeczy o piłce nożnej i życiu.. Śmieje się i mówi, że nauczyłem się, czego nie robić. „On wie, że go doceniam, jest dla mnie wyjątkową osobą”.

Po kwiatach, nadrobić zaległości Ironicznie wyraził swoją wizytę i dodał, że „to prawda, że ​​przyjechał i dobra passa się skończyła, nie wiem, czy to ma z tym coś wspólnego. W tamtym czasie wspierałem go także w Son Malferit, to, co zrobił, nie było łatwe, obronił pierwszy raz i zajął drugie miejsce jako pierwszy, ale brakowało mu wisienki”. A o triumwiracie z Mendilibar Arrasate powiedział, że „Manix grał z Mendilibarem, a nasza trójka grała razem wiele razy, ale Mendi jest na innym poziomie, zdobywając europejskie tytuły”.

Mandiola Pożegnał się prośbą: „zaopiekuj się nim, bo bardzo uzależniasz ludzi i dobrze opiekuj się chłopcem” – ku śmiechowi Jagoby Arrasatektóry dodał, że „Manix nie pozostawia nikogo obojętnym, daje się kochać. Z pewnością pozostawi wiele nagłówków gazet. A jeśli pójdziesz na lunch lub kolację, będziesz się świetnie bawić”.

Zrodlo