Twierdzono, że były prezes Blizzarda Mike Ybarra chciał wprowadzić ogromne zmiany w strzelance bohaterów Overwatch, a także ograniczyć mikrotransakcje w RPG akcji Diablo 4 przed jego odejściem z firmy na początku tego roku.
Raporty graczy PC że w nowej książce reportera Bloomberga, Jasona Schreiera o Blizzardzie, w ostatnim rozdziale wspomniano, że Ybarra planował „ponownie uruchomić Overwatch”, co brzmi jak całkiem niezłe przedsięwzięcie. Nie jest jasne, jaką formę to mogło przybrać – w końcu Overwatch 2 jest dostępny dopiero od dwóch lat (krócej, gdy Ybarra był jeszcze w Blizzardzie) i od razu zastąpił swojego poprzednika.
Nastawienie do Overwatch 2 nie zawsze było, uh, fantastyczny od premiery – strzelanka bohaterska nadal ma ocenę „w większości negatywną” na Steamie po ciężki początek zeszłego lata – więc może ponowne uruchomienie mogłoby pomóc w rozpoczęciu od nowa?
Jest też Diablo 4 i rzekome stare plany Ybarry dotyczące „ograniczenia” mikrotransakcji. Można śmiało powiedzieć, że od chwili premiery RPG akcji wywołało sporo kontrowersji związanych z mikrotransakcjami, głównie związanych z kosztem niektórych z nich. W lutym gracze krytykowali pojawienie się pakietu o wartości 30 dolarów, który oprócz platyny o wartości 10 dolarów (waluta w grze) zaoferował wybór rekolorów portalu. To dużo pieniędzy jak na świeże kolory i mimo że nastąpiło to już po odejściu Ybarry z firmy, może najwyraźniej chciał zmienić tego rodzaju rzeczy?
W każdym razie, jeśli te plany był To prawda, Ybarra nigdy tego nie widział, ponieważ odszedł z firmy w styczniu tego roku w tym samym czasie co ogromną falę zwolnień w Microsoft Gaming. To, czy ktokolwiek inny w Blizzardzie mógłby pomyśleć o przyjęciu ich na jego miejsce, czy też po prostu zginą na dobre, to inna sprawa, ale z pewnością dziwnie jest sobie wyobrazić, co najwyraźniej mogło się stać z dwoma najcięższymi zawodnikami Blizzarda.
Były prezes Blizzarda chce móc zostawić „napiwek” po ukończeniu gier za 70 dolarów: „Chciałbym dać tym ludziom kolejne 10 lub 20 dolarów”.