Piosenka tygodnia: Charli XCX rekrutuje Bon Iver, aby stawiła czoła swoim lękom w programie „Cały czas o tym myślę”

Tygodniowo, Konsekwencja’S Kolumna „Piosenki tygodnia” przedstawia świetne nowe utwory z ostatnich siedmiu dni i analizuje ważne wydawnictwa. Znajdź nasze nowe ulubione produkty i więcej na naszej stronie Najpopularniejsze utwory Spotify playlistę i inne świetne utwory wschodzących artystów, sprawdź naszą Nowe dźwięki Spotify playlista. W tym tygodniu wspólna przeróbka utworu „Cały czas o tym myślę” Charli XCX i Bon Iver jest jeszcze bardziej przejmująca niż Bachor oryginalny.


Współpraca Bon Iver i Charli XCX może nie wydawać się intuicyjna; Nasycony turbo pop Charli o wysokie stawki, szczególnie na Bachorróżni się zupełnie od bardziej cierpliwego, ludowego majestatu Bon Ivera. Spotykają się jednak w połowie, aby przerobić oryginał „Cały czas o tym myślę”. Bachoregzystencjalny szczyt i jedna z jej najbardziej fascynujących piosenek w historii.

Zdobądź bilety na Charli XCX tutaj

Jak można się było spodziewać, gdy w pokoju jest Justin Vernon, nowy utwór rozkwita delikatnością. Podczas gdy produkcja oryginału wydawała się niemal szokująco natychmiastowa, Vernon oraz producenci Easyfun i AG Cook pozwolili na znacznie więcej przestrzeni i pogłosu, aby podkreślić wewnętrzną panikę Charli. Syntezatory tęsknią, głos Charli mięknie, a Vernon odgrywa rolę nucącego refrenu, przerywając jej rozmyślania własnymi refleksjami emocjonalnymi.

„Cały czas o tym myślę z udziałem Bon Iver” jest tak wzruszający, ponieważ Charli pogłębia swoje początkowe śledztwo w sprawie macierzyństwa, starzenia się, miłości i swojej kariery. O ile oryginał sprawiał wrażenie bezpośredniego następstwa radosnej, ale skomplikowanej wizyty u przyjaciółki, która została niedawno mamą, przeróbka w znacznie mniejszym stopniu skupia się na „oboje wiedzą te rzeczy, których ja nie wiem”.

Zamiast tego Charli zwiększa pilność i zmaga się z myślą, że chociaż „znalazła miłość” i „odnalazła spokój” ze swoim partnerem (George Daniel z 1975 r.), macierzyństwo wydaje się w tej chwili całkowicie sprzeczne z jej życiem i karierą . „Ja i George siadamy i próbujemy zaplanować przyszłość./ Ale kiedy przestajemy pracować, pojawia się ogromne poczucie winy./ Bo nie powinieneś przerywać, kiedy wszystko zacznie działać, nie” – recytuje w pierwszym wersecie.

Później przypomina sobie wers z oryginału o wspomnianych nowych rodzicach, ale zmienia go na „I ja jestem dokładnie taki sam, ale teraz jestem starszy/I moje ciało jest jeszcze bardziej obciążone”. Aby jeszcze bardziej rozwinąć te pomysły, Charli i Vernon przywołują „Nick of Time” Bonnie Raitt, który przedstawia podobny wątek Raitt, która czuje się bezpieczna i szczęśliwa, że ​​znalazła miłość, ale nie jest pewna, czy chce rozszerzyć tę miłość na macierzyństwo. Oryginalna linijka Raitta „Scared to run out of time” pojawia się i wychodzi z napiętej atmosfery utworu, odzwierciedlając pilne zapytania Charli; głosy zarówno Raitta, jak i Vernona stają się kojącymi, uziemiającymi składnikami niespokojnej wewnętrznej debaty Charli.

Kiedy cała trójka pojawia się razem w mieniącym się utworze, emanuje miękkim ciepłem, którego nie zawsze można znaleźć w wielogatunkowych eksploracjach Charli XCX. Rzeczywiście, o to właśnie chodzi Brat i to zupełnie inny, ale też bachor chodzi o: przyjmowanie mocnych, już intrygujących pomysłów i rozwijanie ich, pokazanie, że jako artysta zawsze istnieje głębsza studnia.

Paolo Ragusa
Współpracownik redaktora




Zrodlo