Penguins wyruszają w podróż po zachodniej Kanadzie z trzema bramkarzami: Jak to będzie działać?

CRANBERRY TOWNSHIP, Pa. — Alex Nedeljkovic wybrał się na krótką przejażdżkę, aby odbyć długą podróż, która prawdopodobnie jest idealnym momentem dla Pittsburgh Penguins.

Niezupełnie świeży po prawie pięciogodzinnej jeździe z Wilkes-Barre w Pensylwanii, gdzie w piątkowy wieczór grał w ramach zadania kondycyjnego w lidze AHL, Nedeljkovic ćwiczył w UPMC Sports Complex przed dołączeniem do zespołu do Winnipeg w Manitobie, gdzie odbędzie się otwarcie drużyny Penguins niedzielne popołudnie składające się z czterech gier. W locie uczestniczyli trzej bramkarze – weterani Nedeljkovic i Tristan Jarry oraz debiutant Joel Blomqvist – a także plan sztabu trenerskiego dotyczący podziału czasu gry na nadchodzący tydzień.

Nic więc dziwnego, że trener Mike Sullivan nie podzielił się szczegółami na temat tego, kto zdobędzie bramkę w meczu przeciwko Jets.

Jest to spójne ze sposobem, w jaki Sullivan działał podczas swojej długiej kadencji za ławką rezerwowych. Chociaż starter następnego meczu zostanie poinformowany dzień wcześniej, Sullivan nie udostępnia informacji publicznie aż do dnia tego meczu. Zwykle takie wieści padają po porannej jeździe na łyżwach, ale Penguins nie będą mieli ani jednej niedzieli, ponieważ po południu grają z Jets.

Zatem oprócz tych, którzy muszą wiedzieć, dowiemy się tego wszyscy razem mniej więcej o tej samej porze w niedzielę.

Tak będzie to wyglądać w przypadku meczów rozgrywanych w zachodniej Kanadzie, które rozpoczną się we wtorek wieczorem przeciwko Flames w Calgary.

Dyskusje na temat bramkarzy to jedno z najmniej lubianych obowiązków Sullivana jako trenera. Nie był nim jako zawodnik. Stanowisko to nie było jego specjalnością jako asystenta trenera. Większość komunikacji z bramkarzami w drużynie Penguins powierzył trenerom bramkarzy.

Obecnym trenerem bramkarzy jest Andy Chiodo, a wyzwanie stojące przed nim jest ogromne.

Nedeljkovic musi pozbyć się rdzy przed swoim pierwszym startem po około trzech tygodniach nieobecności z powodu kontuzji dolnej części ciała. Blomqvist musi kontynuować rozwój na poziomie NHL szybciej, niż ktokolwiek w organizacji się spodziewał. Jarry wymaga naprawy.

Odcinek od towarzyskiego – lub w przypadku Jarry’ego, niezbyt przyjaznego – boiska powinien dać Chiodo szansę na walkę o dokonanie tego, co często okazuje się nieprawdopodobne w NHL: umożliwienie pracy z trzema bramkarzami w aktywnym składzie .

Nie bez powodu większość klubów ma tylko dwóch bramkarzy. Nie chodzi tylko o to, że tylko dwie osoby mogą ubrać się na mecz. Zdarza się również, że treningi stają się niepewne, gdy w składzie NHL znajduje się trzech bramkarzy.

To była prawdziwa sobota, kiedy jeden z zawodników, Nedeljkovic, Blomqvist lub Jarry, zawsze stał bezczynnie przy deskach lub próbował pracować nad indywidualnymi umiejętnościami, podczas gdy pozostała dwójka zajmowała pomalowane na niebiesko fałdy na przeciwległych końcach lodu. Blomqvist był pierwszym bramkarzem, który opuścił boisko, a Nedeljkovic i Jarry powtarzali grę z Chiodo przez około 25 minut po oficjalnym zakończeniu treningu.

Mało idealne.

Jednak biorąc pod uwagę, że Jarry miał najgorszy start w swojej karierze i znalazł się w obliczu intensywnej krytyki opinii publicznej, Nedeljkovic zaczynał praktycznie od zera po kontuzji na początku obozu przygotowawczego, a Blomqvist nieoczekiwanie wyłaniał się na prowadzenie w roli gorącej ręki – cóż, co mają zrobić Penguins?


Joel Blomqvist nieoczekiwanie okazał się gorącym czynnikiem dla Penguins. (Nick Turchiaro / Obrazy Imagn)

Żadna z opcji zatrzymania dwóch bramkarzy nie jest atrakcyjna.

Zdegradowanie Blomqvista byłoby sprzeczne z często powtarzanym zapewnieniem Sullivana, że ​​czas gry determinowany jest przez wyniki, nie mówiąc już o wzmocnieniu składu, który zapewni grupie pełnej weteranów najlepszą szansę na wygrywanie meczów.

Kontrakt Jarry’ego, zwłaszcza w połączeniu ze spadkiem w drugiej połowie poprzedniego sezonu, który przeniósł się na obecny, prawdopodobnie czyni go nie do przeniesienia w drodze wymiany handlowej. Za bardzo wlicza się do górnego limitu wynagrodzeń (5,375 mln dolarów), po tym (trzech) pozostało mu zbyt wiele sezonów i nałożono na niego ograniczenia w postaci klauzuli o zakazie handlu obejmującym 12 drużyn, co oznacza, że ​​wyrzucenie go z drużyny byłoby realną opcją .

Technicznie rzecz biorąc, umieszczenie go na zwolnieniu jest opcją. Jeśli się zgodzi, Jarry mógłby przejść do AHL, a Penguins zaoszczędziliby 1,15 miliona dolarów na rezerwie, gdy był zawodnikiem juniorów.

Inne zespoły przyjęły podobne podejście w przypadku bramkarzy-weteranów z długimi kontraktami.

To nie jest dyrektor generalny ds. operacji hokejowych/dyrektor generalny Kyle Dubas, który nie chce podróżować, a przynajmniej jeszcze nie teraz.

Nedeljkovic został ponownie podpisał kontrakt poza sezonem, aby nie być numerem 1 per se, ale był na dobrej drodze do rozpoczęcia meczu otwierającego – tradycyjnie zarezerwowanego dla czołowego bramkarza – zanim doznał kontuzji.

Poza tym, mimo że w małej próbie meczów przekroczył rozsądne oczekiwania, zaledwie kilka tygodni temu zarząd uznał Blomqvista za gotowego do stałej pracy w NHL. Nedeljkovic został zatrzymany głównie dlatego, że kierownictwo czuło się nieswojo przed rozpoczęciem sezonu z Jarrym, który w zeszłym sezonie grał na ławce rezerwowych przez ostatnie 13 meczów i jego procent obron na poziomie poniżej 0,900 w ostatnich 30 występach w sezonie zasadniczym, oraz Blomqvistem, co do którego wszyscy się zgodzili pod koniec poprzedniego sezonu jako 22-latek, który miał na swoim koncie zaledwie 47 meczów w lidze AHL, potrzebował więcej sezonowania.

W Penguins nie ma kontrowersji wokół bramkarza, to raczej komplikacja.

Mają Jarry’ego, który podpisał kontrakt dwa lata temu na bramkarza franczyzy, i wygląda na nieco załamanego. Mają Nedeljkovicia, który rozegrał co najmniej 50 meczów tylko raz, odkąd na początku tej dekady zaczął grać regularnie w NHL, i wraca po kontuzji dolnej części ciała. Mają Blomqvista, debiutanta, który nigdy przez dłuższy czas nie mierzył się ze strzelcami kalibru NHL.

OK, może w drużynie Penguins jest trochę bałaganu, jeśli chodzi o bramkarzy.

Kiedy sprawy przybierają taki obrót, przez ostatnie dwie dekady Pingwiny zwracały się ku jednej osobie. Tą osobą jest ich kapitan, a także najlepszy zawodnik, Sidney Crosby.

Chciał zostać bramkarzem, tak jak jego ojciec. Poza sezonem czasami gra bramkarzem w meczach kijem.

Nic z tego nie sugeruje, że Crosby rozumie dziwactwa tej pozycji, a jedynie to, że dziwactwa bramkarzy są wyolbrzymione. To samo tyczy się wszystkiego, co dotyczy bramkarzy.

Crosby z pewnością nie chce, aby początek meczu był zachęcający – Penguins mają bilans 3-3-0, choć nie pokonali jeszcze drużyny play-offowej z poprzedniego sezonu – aby przechylić się w Kanadzie z powodu chaotycznej dynamiki bramkarzy.

„Wszyscy jesteśmy częścią zespołu i wszyscy staramy się wnieść swój wkład i pomóc” – powiedział Crosby. „Myślę, że jeśli chodzi o bramkarzy, oni też to rozumieją. To nie jest coś, o czym dowiadują się po prostu w NHL. Rozumieją, że z tym stanowiskiem wiąże się znacznie większa presja i odpowiedzialność.

„Po prostu staracie się wspierać siebie nawzajem, tak jak zwykle robicie to w przypadku każdego innego gracza. To jest takie podejście.”

(Górne zdjęcie Alexa Nedeljkovica i Tristana Jarry’ego: Charles LeClaire / USA Today)

Zrodlo