Ogromny gniew Adriego Contrerasa po rzucie karnym przeciwko El Barrio

LA Szósta kolejka czwartego splitu Ligi Królewskiej Zaczęło się w dobrym stylu, od świetnego meczu pomiędzy dwoma zespołami, które najlepiej rozpoczęły rywalizację, Trunks i okolica. Ci z Perxitai, Mimo dwóch porażek z rzędu udowodnili, że są zdecydowanymi kandydatami do tytułu, grając w świetną grę a także czerpanie zwycięstw aż do dwóch ostatnich starć.

Z drugiej strony te z Adriana Contreras Przyjechali z wieloma poprawkami w porównaniu z poprzednim splitem i Pucharem Świata Kings. Tiktoker dokonał wielkiej rewolucji w składzie, i jedno i drugie z zawodnikami draftu oraz zawodnikami z numerami 11, 12 i 13, jak na ławce rezerwowych, bez Juana Arroity. Prawda jest taka, że ​​te modyfikacje zadziałały jak czar i można było zobaczyć poziom Sąsiedztwa znacznie wyższy niż ten, który pokazywał, co czyni je zajmują pozycje kwalifikujące się do PlayOffs przynajmniej na razie spokojnie.

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla drużyny niebieskich, która objęła prowadzenie i uzyskała dwubramkową przewagę, zwłaszcza dzięki eskalacji i układowi 2 na 2. Mimo wszystko Troncos nie poddał się ani razu i wywalczył pierwsze miejsce. wyrównać wynik dzięki karze w sam raz na podwójną kartkę golową, którą Verdú zamienił na remis. Ostatecznie Perxitaa zwyciężyli dzięki wspaniałemu złotemu golowi, który dał im trzy punkty.

Ogromny gniew Adriego Contrerasa w Lidze Królewskiej

W sprawie gry karnej, o której wspominaliśmy, narosło sporo kontrowersji. Powodem było to Adri Contreras, przewodniczący dzielnicy, w ogóle nie zgodził się z decyzją arbitrażu. W rzeczywistości miało to miejsce przez cały mecz i w przypadku obu drużyn, i to przy wielu okazjach poczuli się dotknięci niektórymi decyzjami, coś, co obaj zaangażowani prezydenci zawsze krytykowali.

Wracając jednak do omawianej akcji, jest to wysoka piłka, podczas której obrońca z sąsiedztwa próbuje uderzyć piłkę, ale kończy się to uderzeniem w głowę napastnika. Nie zostało to zinterpretowane w ten sposób przez Adri, który powiedział: „Nic, nic, nic… co!? Hej, naprawdę, stary, naprawdę, naprawdę, co on mówi, stary, co on mówi? To bezwstydny człowiek, jak się nazywa? Jeśli nie jego kolej, to przyszła” Nie dotknąłem go!‘. Wszystko to wysokim tonem i z więcej niż wyraźnymi oznakami wyraźnego gniewu.

Gniew Adriego Contrerasa w Lidze KrólewskiejLiga Królów

Bez wątpienia należy dodać jeszcze jedną kontrowersję do długiej listy, którą konkurs gromadził od jego początków w styczniu 2023 roku. Złość, krzyki… prezydentów stały się jednak znakiem rozpoznawczym ligi Gerarda Piqué że nie chcieliby, aby doszło do nich w wyniku postępowań arbitrażowych w meczach swoich drużyn.



Zrodlo