Nowy dźwięk

Ten facet wie, że nie powinien wypowiadać słowa „cipka”. Bohater „Holy, Holy” Geordiego Greepa właśnie spędził dwie minuty na ujadaniu na kobietę w związku z jego seksualną reputacją – jak dobrze jest znany wśród mieszkańców Gujany japońskiej i francuskiej, jak jest bogiem dla „dżihadystów” i „rewolucjonistów”. – kiedy natknie się na szalenie niesmaczną kolejkę do odbioru. „Założę się, że twoja cipka też jest święta” – mówi, przeżuwając to słowo, jakby to była słomka koktajlowa między tylnymi zębami trzonowymi. Widać, że nie chce tego powiedzieć, ale nie może się powstrzymać, rozdarty między dobrymi manierami a paraliżującym napaleniem, które może wynikać jedynie z głębokiej samotności.

Ta napięta „cipka” jest podstawą Nowy dźwiękdebiutancka solowa płyta byłego frontmana black midi. To album pełen kolesi, których dręczy nieszczęście, którego nie potrafią wyrazić, a które zmusza ich do mówienia i robienia rzeczy, o których wiedzą, że prawdopodobnie nie powinni. Przez 62 minuty mężczyźni w barach, klubach nocnych i salach posiedzeń wydają się niemal rywalizować o to, kto upokorzy się najbardziej. Ci mężczyźni nie są gigachadami ani alfami na polowaniu, chociaż większość z nich aspiruje do jednego i drugiego. Dla człowieka są śmieszne. „Wypatroliłbym się, żeby tylko trzymać cię za rękę” – deklaruje jeden, a drugi, rozgniewany przez prostytutkę z aspiracjami uniwersyteckimi, upiera się, że jest ciekawy „zobaczyć, co myślisz o Prouście”. Są porażką na własnych warunkach – rzadko kiedy udaje im się przespać z kobietą, nawet jeśli próbują zapłacić za seks – co jeszcze bardziej uwypukla ich brak zasad etyki i dobrego smaku.

W zależności od tego, czy lubisz przesadne gatunkowe ćwiczenia à la Frank Zappa i Mr. Bungle, jest to albo zręczny chwyt artystyczny, albo po prostu pyszna ironia losu, że te niesubtelne, łatwo znienawidzone postacie są centralnym punktem niesubtelnej muzyki, która często może być niewiarygodna irytujący. Jako satyryk Greep podziela absurdalny humanizm i zamiłowanie do klasycznego pisania piosenek z Randym Newmanem (choć trudno sobie wyobrazić, jak ten ostatni śpiewa wers w stylu „Możesz dojść do więcej niż 100 ogierów”), ale pozwala obu odgrywać rolę drugorzędnych elementów wewnątrz burzliwy styl „mila na minutę”. Przez Nowy dźwiękjego bohaterowie rozmawiają przez pubową mieszankę wzburzonej salsy, melodii z połowy stulecia, smooth jazzu, gitarowej dyskoteki Isley Brothers, wysokobudżetowej samby i tuzina innych stylów, które można sobie wyobrazić, których słuchają bohaterowie piosenki Steely Dan ( w tym muzyka Steely Dan).

Zrodlo