Białorusin Aryna Sabalenka, numer dwa na świeciezakwalifikowała się w najbliższą sobotę do finału Wuhan Open (Chiny) po pokonaniu (1-6, 6-4 i 6-4) Amerykanki Coco Gauff, który po fenomenalnym pierwszym secie miał mecz w ręku, jednak w drugim secie, gdy był już blisko zwycięstwa, załamał się psychicznie.
Sabalenka aspiruje do trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego w Wuhankategorii WTA 1000 i bycia o krok od numerem jeden na świecie, polska Iga Świątekjeśli pokona Chinkę Qinwen Zheng, piątą faworytkę i złotą medalistkę w Paryżu, która pokonała swoją rodaczkę Xinyu Wang na dwóch rękawach (6-3 i 6-4).
Jednak zwycięstwo Białorusinki zostało zniweczone przez niefortunny gest, który wykonała z dziewczyną od podawania piłek, który stał się wirusowy. Sabalenka miała przełamanie na swoją korzyść w trzecim secie, gdy w siódmym gemie i serwisem na swoją korzyść rzuciła się na jedną z dziewcząt turnieju, aby dać mu piłki. Kiedy je otrzymał, nawet nie spojrzał na jej twarz i odwrócił się z wielką złością, pogardliwie rzucając w nią tym, którego nie chciał. Naganny obraz, który nie zdarza się po raz pierwszy.
W 2018 roku także na ziemi chińskiej, choć w tym przypadku w Pekinie, Sabalenka brała udział w kolejnym incydencie z chłopcem do podawania piłek, za który później musiała przepraszać. Białorusin siedział na ławce z pustą butelką. Próbowałam zwrócić na siebie uwagę chłopców żeby mogli wyrzucić to do kosza, ale skoro tego nie widzieli Skończyło się na tym, że z pogardą rzucił go na ziemię.