Niedzielny Tertulion na czas gry

Bezmiar Roberta Lewandowskiego, nienasyconego w pierwszej części sezonu, a w drugiej młodości zakochanego w bramce, wzmocnił Barcelonę, zdecydowanego zwycięzcy w Mendizorroza przeciwko Alavés (0-3) po hat-tricku polskiego napastnika wyprowadził swój zespół na prowadzenie, trzy punkty przewagi nad Realem Madryt i siedem punktów przewagi nad Atlético, które nie przekroczyło remisu z Anoetą (1-1) ze świetnym gol dnia, dzieło Luki Susica wywołało wątpliwości w drużynie biało-czerwonych.

Z wielkiej trójki tylko Atlético poniosło porażkę. Kiedy w sobotę Real Madryt pokonał Villarreal 2:0, odpowiedziała tylko Barcelona. Zespół Simeone nie był w stanie pokonać Realu Sociedad i spadł z czołówki tabeli. Przede wszystkim jednak wyróżniał się Lewandowski, który w pełnym entuzjazmie uciszył wszystkich krytyków, którzy domagali się jego odejścia po obniżeniu jego liczebności w zeszłym roku.

Bramka Lewandowskiego

Tym razem Alavés był jego ofiarą. Pomiędzy 7. a 32. minutą polski napastnik zakończył mecz trzema bramkami, co dało mu dziesięć bramek w LaLiga i dwanaście we wszystkich oficjalnych rozgrywkach, co stanowi prawie połowę z 26 bramek, które zdobył w zeszłym roku. W połączeniu z wyjątkowym partnerem, Raphinhą, asystentem przy dwóch jego bramkach i kolejnym z tych krytykowanych pod koniec poprzedniego sezonu, Lewandowski dodaje i kontynuuje udany początek sezonu dla Barcelony Hansiego Flicka, prawdziwego katalizatora drużyny, która Był przygnębiony, dopóki nie wszedł na ławkę rezerwowych.

poważny uraz karwaja

Dani Carvajal potwierdził na swoich portalach społecznościowych, że doznał „poważnej kontuzji więzadła krzyżowego” w prawe kolano, do czego doszło w ostatnich minutach sobotniego meczu ligowego z Villarrealem, a ponadto z opinii lekarskiej klubu wynika, że ​​zawodnik ma „zerwanie więzadła pobocznego zewnętrznego zewnętrznego oraz zerwanie ścięgna podkolanowego.

Akcja Daniego Carvajala i Yeremi Pino

EFE

Akcja Daniego Carvajala i Yeremi Pino

Po badaniach przeprowadzonych u naszego zawodnika Daniego Carvajala przez Służbę Medyczną Realu Madryt stwierdzono u niego zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, więzadła pobocznego zewnętrznego oraz ścięgna podkolanowego prawej nogi. Interwencja zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku dni– poinformował klub na swojej stronie internetowej.

Przerwa będzie oznaczona zerwaniem więzadła krzyżowego, ponieważ pozostałe wykryte urazy są mniej poważne i w tych przypadkach waha się od ośmiu do dziesięciu miesięcy, w zależności od przypadku.

zawodnik ponownie przebija gumę

w Anoecie, Atlético Madryt nie wykorzystało swojej szansy na zamknięcie pracowitego tygodnia po derbachz sankcją wobec sektora trybun za rzucanie przedmiotami w Courtois oraz po dotkliwej porażce z Benfiką w Lidze Mistrzów (4:0). Real Sociedad nie był najtańszym rywalem, któremu można było odskoczyć, a dzięki arcydziełu Luki Susica zdobyli zasłużoną nagrodę w postaci remisu za uporczywe sprzeciwianie się konformizmowi drużyny Diego Simeone.

Atlético zaczęło dobrze, zdobywając bramkę w 50 sekundzie od Juliána Álvareza. Argentyński napastnik otworzył wynik po zakończeniu gry pomiędzy Javim Galánem i Antoine’em Griezmannem i pozwolił swoim kolegom cieszyć się kluczową przewagą, choć do końca meczu pozostało być może zbyt wiele minut, aby dobrze ją wykorzystać. Atlético, poza świetną interwencją Jana Oblaka, do przerwy żyło w spokoju. Real jednak się obudził i ostatecznie zremisował.

Sucic świętuje wspaniałą bramkę strzeloną bramce Jana Oblaka podczas meczu Real Sociedad - Atlético de Madrid

EFE

Sucic świętuje wspaniałą bramkę strzeloną bramce Jana Oblaka podczas meczu Real Sociedad – Atlético de Madrid

Susicowi się to udało po strzale zza pola karnego lewą nogą, a „folha seca” był dla Oblaka nie do zatrzymania. To był wspaniały gol dnia i Real Sociedad zdołał uzyskać więcej niż sprawiedliwy remis z drużyną, która stawiała opór dzięki dobremu występowi Oblaka i jego środkowych obrońców, Lengleta, Giméneza i Witsela, którzy wykonali swoje zadanie, utrzymując koledzy z drużyny z powrotem, owinięci niewielkim guzkiem po trzech kolejnych przebiciach opon w oficjalnych meczach.

Zrodlo