Nie jesteśmy odpowiedzialni za promocję, mówi strajkującemu personelowi DG NAFDAC

Dyrektor generalny Krajowej Agencji ds. Administracji i Kontroli Żywności i Leków, prof. Mojisola Adeyeye, wyjaśnił, że agencja nie ma kontroli nad awansami pracowników.

Adeyeye ujawnił to w reakcji na trwający, nieokreślony strajk rozpoczęty przez Stowarzyszenie Senior Staff Association of Statutory Corporations and Government Companies, podmiot stowarzyszony z Kongresem Związków Zawodowych (TUC) reprezentujący pracowników NAFDAC z powodu nierozwiązanych kontrowersji dotyczących awansu i problemów socjalnych.

Sekretarz TUC, dr Ejor Michael, w oświadczeniu towarzyszącym ogłoszeniu strajku stwierdził, że decyzja ta wynika z niezastosowania się przez Zarząd NAFDAC do kluczowych kwestii przedstawionych w komunikacie w określonym terminie.

Jak wynika z komunikatu SSASCGOC/NAFDAC/COMMUNIQUE/VOL.1 z dnia 4 października 2024 r., pracownicy wskazali kilka kluczowych kwestii, które pozostają nierozwiązane.

Obejmują one przegląd wyników egzaminów awansowych w 2024 r., mianowanie dyrektorów ds. spraw publicznych i zadań specjalnych, staże w instytutach szkoleniowych dla ekstrakcji północno-zachodniej i północno-wschodniej, reformę treści egzaminów promocyjnych, kryteriów kwalifikacji i konwersji egzaminów promocyjnych, opłacenie oczekujących koszty pochówku, ubezpieczenie na życie i zasiłki repatriacyjne.

Jednakże w oświadczeniu podpisanym przez konsultanta ds. mediów będącego rezydentem agencji, Sayo Akintolę, Adeyeye zauważył, że powody przedstawiane przeciwko agencji przez strajkujących pracowników są nieprawdziwe.

Wyjaśniła dalej, że „Bez względu na to, czy jest to kwestia awansu, czy estacode, agencja przestrzega zasad i jest zaangażowana w promowanie dobra pracowników.

„Nie odpowiadamy za liczbę osób do awansu, odpowiadamy jedynie za przeprowadzenie egzaminów. Biuro Szefa Służb Federacji jest zawsze odpowiedzialne za przydzielanie wolnych stanowisk, za które rząd może zapłacić.

„To nie jest tak, że jest wakat i nie awansujemy. To właśnie za to rząd może zapłacić, co roku zatwierdza jako wakat. Nie różni się niczym od innych agencji.”

Odpowiadając na skargę dotyczącą estacode, Adeyeye stwierdził, że nie ma nic złego w polityce agencji dotyczącej estacode.

Dodała: „To po prostu gra dla galerii. Nasi pracownicy zawsze otrzymywali należne im wynagrodzenie, więc nie stanowi to problemu.

„Nie różnimy się od innych agencji, estacode zostanie wypłacony po przedstawieniu dowodu podróży. Nigdy nie byliśmy winni żadnemu pracownikowi zwrotu kosztów podróży”.

Zrodlo