21 minut. To wszystko, co Fede Valverde stracił (879 stóp z 900 możliwych) na początku sezonu Realu Madryt. Wszyscy jako starterzy i mający tylko jeden okres na białej ławce rezerwowych, zmiana w meczu przeciwko Alavés z wynikiem 3-0, który prawie zamienił się w nieszczęście. Tym samym urugwajski pomocnik stał się niezbędnym elementem pomocy Ancelottiego i zawodnikiem rozgrywającym, który ma najwięcej minut w pięciu głównych ligach europejskich.
Kontynuuj czytanie