NBA Rewind: ponadczasowy LeBron James, dowcipy o posągach koszykówki i nowy beef Dillona Brooksa

Można założyć, że byłeś zajęty w ten weekend. W porządku. Ja też byłem zajęty! Oglądałem World Series i trochę futbolu w college’u. Ja też spędziłem niedzielę w lidze NFL, zastanawiając się, po co w ogóle co roku zawracam sobie głowę inwestowaniem czasu, energii i niepokoju w fantasy football. Byłem też całkowicie zanurzony w NBA, ponieważ to moja praca i świetnie się bawimy rozpoczynając sezon. Jeśli miałeś inne priorytety, które powstrzymywały Cię przed zajęciem miejsca po kolana w rozgrywkach NBA, dzięki temu nadrobisz zaległości i będziesz gotowy na mocne emocje w tym tygodniu.

Rozszerzony raport giełdowy

Nadszedł pierwszy poniedziałek nowego sezonu, co może oznaczać tylko jedno: czas na nasz pierwszy raport giełdowy NBA, który poinformuje Cię, kto zmierza w dobrym, a kto złym kierunku. Staramy się, żeby wszystko było jak najbardziej pozytywne, ale po kilku meczach zaczynamy od lekkiego zmartwienia w Mile High.

📉 Denver Nuggets (0-2): Nie ma wstydu po porażce Nuggets z Thunder na otwarcie sezonu. Dostali zakwaterowanie, ale to się zdarza. A Thunder to świetny zespół. Kiedy nie możesz pokonać niekompletnej drużyny Clippers w pierwszym meczu na własnym boisku, to jest kiedy złe wibracje zaczynają się wkradać… zwłaszcza gdy Nikola Jokić mówi to po pierwszym meczu to nie jest dobra drużyna strzelecka. Widzieliśmy, jak Denver (zwłaszcza Michael Malone) wychodził i wykorzystywał ciekawe argumenty do rozmów na początku sezonu, aby zmotywować zespół. Malone już wcześniej nazywał swój zespół miękkim. Mówił ludziom, że nikt w nich nie wierzy, podczas gdy wszyscy w nich wierzyli. To jest zupełnie inne uczucie. Komentarze Jokicia nie pozostawiają złudzeń.

„Myślę, że nie jesteśmy dobrym zespołem strzeleckim, z wyjątkiem prawdopodobnie (Michael Porter Jr.) i Jamala (Murray)” – powiedział Jokić, który zaliczył triple-double (16 punktów, 13 asyst i 12 zbiórek) oraz trafił 6 z 12 strzałów (1 z 3 z 3). „Każdy z nas jest w pewnym sensie pasmowy. Nie pasjonujący, wiesz, ale po prostu przeciętni strzelcy.

Jak być może pamiętacie, organizacja Nuggets zachowała się nieco oszczędnie i strategicznie w swoich wydatkach, nie przechodząc na Celtics poprzez podbijanie wszystkich dziewięciocyfrowymi transakcjami. Nuggets pozwolili Kentaviousowi Caldwellowi-Pope’owi wyjechać do Orlando. Sprowadzili Russella Westbrooka, który jest jednym z najgorszych strzelców zewnętrznych w historii NBA. Na początku ich meczu otwarcia z OKC usłyszeliśmy w audycji nadawanej z front office rozmowy na temat pewności, że Nuggets mają dość, aby rywalizować o tytuł. Może tak? Wciąż mają Jokicia.

📈Los Angeles Lakers (3-0): To w zasadzie ten sam zespół, co w zeszłym roku, ale ma nowego trenera, którym jest JJ Redick. Nadchodzą wczesne powroty, a Lakers wyglądają o wiele groźniej w składzie ofensywnym. Różnica może polegać po prostu na częstym dotarciu na linię rzutów wolnych, ponieważ ich liczba rzutów za trzy punkty nie zmieniła się od poprzedniego sezonu pod wodzą Darvina Hama. Jest to godne uwagi, ponieważ Redick kładł nacisk na więcej trójek w całej retoryce przedsezonowej. Wydaje się, że Anthony Davis osiągnął wyższy poziom. A LeBron James wciąż przeciwstawia się wszystkiemu, co stanowi Czas Ojca (więcej informacji poniżej).

📈 Cleveland Cavaliers (3-0): John Hollinger określił ich jako swoje oczekiwane rozstawienie nr 2 na Wschodzie przed rozpoczęciem sezonu i jak dotąd dokładnie wiemy, dlaczego. Celtics pozostaną klasą Wschodu, dopóki nie zostanie udowodnione, że jest inaczej, ale Cavs rozpoczęli mecze bardzo skoncentrowani, mimo złego harmonogramu (Toronto, Detroit, Waszyngton). Wszyscy rozpoczynali ten sezon zastanawiając się, co będzie dalej z Evanem Mobleyem. Jak miałby zostać wykonany taki skok? Czy trener Kenny Atkinson mógłby odblokować więcej elementów swojej gry? Póki co Mobley wygląda jak potwór. Nie można zbyt wiele oceniać po nim ani po Cavs, ponieważ grali z trzema złymi zespołami, ale właśnie tego oczekuje się od dobrego zespołu, który chce zrobić skok.

📉 Tyrese Maxey bez pomocy gwiazdy:Dziwnie się czuję, mówiąc po 45-punktowym wieczorze, w którym pokonał Pacers, ale musi pracować na maksymalnych obrotach, aby wszystko poskładać w całość bez Joela Embiida i Paula George’a. Miejmy nadzieję, że PG powróci w tym tygodniu, a kiedy tu dotrze, zobaczymy Embiida. Philly po trzech meczach ma bilans 1-2, podczas których Maxey trafia na 34,9% z gry i 23,7% z głębi pola. Nic mu nie będzie – jak pokazał w niedzielę – ale musi dużo pracować, żeby cokolwiek osiągnąć.

📈 Los Angeles Clippers: Na razie w porządku! W pierwszym meczu mieli trudności z pokonaniem Suns. W swoim drugim meczu pokonali Nuggets w Denver. Najnowszy wyczyn Clippers? Udaj się do Chase Center i zabij Wojowników. Mają bilans 2-1 i wyglądają całkiem nieźle. Więcej o Jamesie Hardenie i jego nadchodzących wydarzeniach poniżej.

📉 Posągi: Zdjęcie zostało wysłane na czat grupowy, a ja nie mogłam uwierzyć, że to prawda. Lubiąc ich lub nienawidząc, Miami Heat to zazwyczaj pierwszorzędna organizacja, która dba o dziedzictwo tak wielu graczy, więc nie ma mowy, aby pomnik Dwyane’a Wade’a był inny niż dokładny. Potem zobaczyłem, jak wideo się pojawia, zatrzymałem je i powiększyłem. Nieustannie sprawdzałem media społecznościowe, aby zobaczyć, czy są lepsze zdjęcia, które nie wyglądały, jakby sztuczna inteligencja próbowała wprowadzić SkyNet do Internetu, aby rozpocząć rewolucję. To jest pomnik Dwyane’a Wade’a.

Wygląda, jakby miał jeden z tych filtrów, który postarza cię o 50 lat. Może to był Wade Jones? To może być Kelsey Grammer. O wiele bardziej przypomina głównego dyrektora Blazers, Joe Cronina, niż D-Wade’a. Widzę domieszanie Thanosa i Morfeusza. Nie widzę lidera serii pod względem gier, minut, strzałów, rzutów wolnych, asyst, przechwytów i punktów. Nie znam tego człowieka.

Musimy wyeliminować klasę Bounce Statuy (BSG), która, jak wszyscy wiedzą, jest wysoce naukowym systemem punktacji opartym na podobieństwie posągów, fajnej pozie gracza i ogólnej akceptacji przez osoby spoza danej grupy fanów. Jest oceniany w skali od 1 do 10, gdzie Ronaldo to 1, a pomnik Michaela Jordana to 10. Ocena BSG dla posągu Wade’a to 3,05 I to bycie hojnym.

Pozwolę Harrisonowi Faigenowi zabrać to do domu:


Wielkie weekendowe wydarzenia

W każdy poniedziałek będziemy przedstawiać Ci kilka kluczowych wniosków z weekendu. Wydarzenia z Wielkiego Weekendu obejmą najlepsze historie i/lub dramaty i/lub najważniejsze wydarzenia z ostatnich kilku dni. Dziś mamy koniec dobrej passy, ​​trochę zabawnych pogawędek o śmieciach i Dillon Brooks, po raz kolejny udający kogoś, kim nie jest.

LeBron James przerwał passę porażek Anthony’ego Davisa z Domantasem Sabonisem

Czy wiesz, że Anthony Davis nigdy wcześniej nie pokonał Domantasa Sabonisa przed sobotnim wieczorem? Niezależnie od tego, czy Davis grał w Pelicans, czy Lakers – i nieważne, czy Sabonis grał w Thunder, Pacers czy Kings – Davis miał w NBA bilans 0-10 przeciwko Sabonisowi. To była jedna z tych dziwnych smug, które nie wydawały się prawdziwe. Nie dlatego, że Sabonis nie jest wystarczająco dobry lub grał w złych drużynach, ale dlatego, że wydawało się niemożliwe rozłożenie 10 bezpośrednich porażek z rzędu na osiem sezonów. Ta dobra passa zakończyła się w sobotni wieczór, a AD może za to podziękować LeBronowi Jamesowi.

Wydaje się to trochę lekceważące, biorąc pod uwagę, że Davis miał 31 punktów, dziewięć zbiórek, trzy przechwyty, dwie asysty i dwa bloki, prawda? Na przykład 1 929 394 powodów, dla których plus/minus jest dziwną statystyką, AD wyniosło -22 w wygranej 131-127 Lakers. Sytuacja zmieniła się w czwartej kwarcie, kiedy LeBron zaatakował Kings. Był kapitanem serii 21-0, podczas której w pewnym momencie zdobył 16 z 18 punktów. Bieg LeBrona miał jedną lekką przerwę, którą przerwał Rui Hachimura, który zdecydował się przejąć piłkę i zaatakować podciągniętym do przodu skoczkiem ze środka. Tęsknił. Kamery uchwyciły, jak LeBron krytykował dobór strzałów Davisa podczas przerwy.

Lakers utrzymali zwycięstwo, więc Davis nie musi już słyszeć o niepowodzeniu w swojej karierze z Sabonisem. Teraz, gdy ma mocny rekord 1-10, być może zastawki się otworzyły.

Pojedynek Suns – Mavericks zawsze przynosi rezultaty

Rywalizacja Suns i Mavericks jest naprawdę fajna. Odbyło się między nimi wiele epickich meczów. W 2022 r. otrzymaliśmy niesławne wezwanie Luki Dončića, który powiedział: „Wszyscy zachowują się twardo, kiedy są na górze”, zanim w imponujący sposób zakończył sezon Phoenix. Ilekroć te dwie drużyny spotykają się, wiesz, że zobaczysz fajerwerki między pretendentami pragnącymi zwyciężyć na Zachodzie. W sobotni wieczór Kevin Durant dołączył do rozmowy o śmieciach z Dončiciem. Po przewróceniu skoczka z podciąganiem na mierzącym 180 centymetrów Dončiciu Durant uderzył go, celebrując „za małą”.

Trzy rzeczy: 1) naprawdę dobra obrona Dončicia; 2) KD jako mierzący 2 metry strzelec (nie obchodzi mnie, gdzie jest na liście) sprawia, że ​​to wszystko jest niesprawiedliwe; oraz 3) uszczypnięcie dwoma palcami w celu określenia „za mały” jest o wiele lepsze niż przyłożenie dłoni blisko podłogi.

Dillon Brooks kontynuował swoje zachowanie klauna

Dillon Brooks w swojej nierównej, ale lukratywnej karierze próbował szturchać wiele niedźwiedzi. Najbardziej znany jest z tego, że próbował wyrobić sobie markę, obgadując LeBrona bzdurami, po czym ostatecznie się wycofał i obwiniał wszystkich oprócz siebie za negatywne postrzeganie swojej osoby. Brooks jest tanim artystą i trollem na boisku, a także niezłym strzelcem i całkiem dobrym obrońcą. W zeszłym sezonie próbował trollować Victora Wembanyamę, mówiąc, że ten jest po prostu wysoki. W ten weekend bez powodu próbował siłować się z piłką z dala od Wemby, zanim Wemby pokonało Brooks and the Rockets.

Po raz kolejny jest to po prostu niepotrzebny i bezproduktywny trolling ze strony Brooksa, który ciągle przechwala się tą fałszywą osobowością twardziela. Jest definicją faceta, który „powstrzymuje mnie”, który tak naprawdę nie chce brać udziału w walce. Wiemy o tym, ponieważ tak naprawdę nigdy nie robi niczego fizycznego, co nie byłoby tanim strzałem (w zeszłym tygodniu także uderzył łokciem byłego kolegę z drużyny Grizzlies, Ja Moranta). I ilekroć Brooks mówi o ważnym meczu, a potem przegrywa, albo narzeka, że ​​media lub sędziowie chcą go dopaść, albo po prostu nie pojawia się przed mediami. Myślę, że jeśli jest w twoim zespole, to go kochasz? Brooks to lepsza wersja Patricka Beverleya. Jest także „świetnym obrońcą”, który zwykle błyszczy w ważnych meczach.


Nadchodzący tydzień

Pozwól mi ustawić Twój kalendarz na nadchodzący tydzień! Właściwie nie mogę tego zrobić, chyba że mamy w witrynie jakąś funkcję, do której nie mam dostępu. Ale nadal mogę dać wam trzy rzeczy, na które nie możemy się doczekać w ciągu najbliższych kilku dni w tym bardzo młodym sezonie NBA.

We wtorek rewanżowy mecz w finale Konferencji Zachodniej

Pamiętacie finały Konferencji Zachodniej Mavericks i Wolves w maju? Cóż, obie drużyny dokonały pewnych zmian w swoich składach. Nowe nabytki obu drużyn zostaną zaprezentowane podczas meczu Minnesoty z Dallas. Klay Thompson wprowadza kolejnego strzelca, o którego Wilki muszą się martwić. Zobaczymy, czy Julius Randle zapewni tak potrzebną siłę i siłę na polu ataku Mavs.

Środa pełna intryg

Środa będzie świetnym wieczorem dla koszykówki NBA. LeBron i Bronny James udadzą się do Cleveland. Zarówno Lakers, jak i Cavs są dobrzy, co jest jeszcze lepsze dla tej historii. Celtics odwiedzają Indianapolis, aby dać nam rewanż za finały Konferencji Wschodniej. Jest też Jimmy Butler’s Heat, na którym gości Knicks Karla-Anthony’ego Townsa, który jest kopalnią złota w rywalizacji, biorąc pod uwagę drużyny i graczy. Tego wieczoru czeka nas także pojedynek Cheta Holmgrena i Victora Wembanyamy. Rzuć 5. grę World Series (jeśli taka istnieje) na drugim ekranie!

James Harden skierował się w stronę 26 tys

Jedyna zdrowa gwiazda Clippers puka do drzwi kolejnego ważnego, okrągłego numeru w jego karierze. Harden zajmuje obecnie 20. miejsce w historii pod względem punktacji i brakuje mu zaledwie 40 punktów do osiągnięcia 26 000 punktów. Po stracie 23 punktów w wczorajszym zwycięstwie Clippers nad Warriors 112:1o4, z trudem osiąga swój najnowszy kamień milowy. Clippers zmierzą się z Blazers w środowy wieczór, a następnie w czwartek Suns.

Jeśli Harden nie opuści jednego z tych meczów z powodu kolejnych pojedynków, przed weekendem osiągnie 26 tys. Gdybyśmy chcieli przełożyć jego obecną grę na 70 meczów w tym sezonie, możemy spodziewać się, że Harden pod koniec sezonu awansuje aż na 11. miejsce w rankingu wszechczasów. Wymagałoby to wyprzedzenia Kevina Garnetta, Johna Havliceka, Paula Pierce’a, Tima Duncana, Dominique’a Wilkinsa, Oscara Robertsona, Hakeema Olajuwona, Elvina Hayesa i Mosesa Malone’a. To niesamowita lista graczy, obok których warto przejść.

(Zdjęcie górne: John McCoy / Getty Images )



Zrodlo