NBA Lookahead: Rozpoczyna się drugi rok Victora Wembanyamy i najlepszy weekend

W każdy czwartek będę przeprowadzał Cię przez ważną historię rozpoczynającą się w weekend. A może najdziwniejsza historia? A może po prostu coś, co mnie rozśmieszy i myślę, że rozśmieszy także Ciebie. Zasadniczo, jeśli subskrybujesz The Bounce i czytasz codziennie, będziemy się tutaj bawić tak samo, jak w tamtej przestrzeni.

Dodatkowo przygotowałam dla Was weekendowy harmonogram, abyście wiedzieli, na co zwrócić uwagę. Dziwne złe passy przeciwko drużynom? Wołowina, którą musisz śledzić? Po prostu fajne gry z pojedynkami, o których być może nie miałeś pojęcia? Mamy to dla Ciebie. A poza tym zorganizujemy dobry, staromodny Czwartek Powrotu, który zaskoczy Cię nostalgią dobrego samopoczucia.

Zabawmy się, zaczynając od Victora Wembanyamy rozpoczynającego drugi rok swojej i tak już historycznej kariery.

Historia do obejrzenia: Rok 2 Wemby zaczyna się teraz

W czwartkowy wieczór rozpocznie się drugi sezon Wemby w NBA. Jego pierwszy mecz był legendarny, a The Bounce w zeszłym sezonie celebrował wszystko, co związane z Wemby. Zgadnij co? Robimy to ponownie w tym sezonie. Wemby to niezrównana siła koszykówki, która w przekonujący sposób odpowiada na pytanie: „Kto będzie następny, gdy LeBron, Steph i KD przejdą na emeryturę?” To 20-letni Francuz, który w zeszłym roku miał 7 stóp i 4 stopy, w tym 7 stóp i 3 stopy, a wszyscy wiemy, że tak naprawdę ma 7 stóp i 5 stóp.

Spójrzmy na kontekst, co wszystko może potencjalnie być na stole dla Wemby’ego na podstawie jego statystyk z drugiego roku, biorąc pod uwagę historyczny sezon, w którym grał jako debiutant. Wszystko, czego szukamy, dotyczy fuzji NBA/ABA (1976-77), ponieważ statystyki Wilta Chamberlaina psują osiągnięcia wszystkich innych.

  • Punktacja: Trae Young (29,6 w sezonie 2019–2020) ma najwyższą średnią punktacji po fuzji wśród graczy drugiego roku. W porównaniu z debiutanckim sezonem poprawił swoją średnią o 10,5 punktu. Wemby musiałby zwiększyć swoją średnią (21,4) o 8,3 punktu na mecz, aby pobić wynik Younga. Czy Chrisowi Paulowi uda się tego dokonać jako rozgrywający?
  • Odbicia: Shaquille O’Neal i Andre Drummond dzielą rekord z roku 2, uzyskując odpowiednio 13,2 zbiórek na mecz. W sezonie 2013-14 Drummond prawie podwoił swoją średnią w sezonie debiutanckim (7,6), grając prawie 12 minut więcej na mecz w swoim drugim sezonie. Liczba Shaqa faktycznie spadła z 13,9, gdy był debiutantem około 30 lat temu. Aby je przekazać, Wemby musiałby dodawać 2,7 zbiórek na mecz.
  • Asysty: Oczywiście musimy tutaj postawić na 7 stóp, ponieważ Wemby nie zbliża się do średniej średniej Kevina Johnsona dla uczniów drugiego roku, wynoszącej 12,2. W sezonie 1987/88 Brad Daugherty ustanowił rekord drugiego roku w strzelaniu na 7 stóp, wynoszący 4,2 asysty na mecz. Wemby w zeszłym sezonie notowało średnio 3,9. To wydaje się bardzo łatwe.
  • Bloki: Nic więc dziwnego, że liderem jest Mark Eaton, który w roku 2 uzyskał 4,3 uderzenia na mecz. Wemby zablokował 3,6 jako debiutant. To szalone, że jestem pewien, że jako student drugiego roku NBA będzie blokował 4,5 bloku na mecz.
  • Kradnie: Hakeem Olajuwon w swoim drugim sezonie notował dwa przechwyty na mecz w przypadku zawodników mierzących 7 stóp. Wemby w zeszłym sezonie osiągało średnią 1,2. Mógł dostać się powyżej dwóch, ale sądzę, że jest mało prawdopodobne, aby to zrobił I 4,5 bloku na grę. A może to zrobi? Nie zostawiajmy go obok tego.

Czy nierozsądne jest, aby Wemby usuwał wszystkie te znaki? Czy możesz zobaczyć, jak w swoim drugim sezonie notuje 29,7 punktów, 13,3 zbiórek, 4,3 asyst, 4,4 bloków i 2,1 przechwytów na mecz? OK, po napisaniu tego zacząłem się zastanawiać, czy nie jestem pijany. Rozumiem też, że chwalenie w Internecie oczywiście świetnego młodego gracza nie jest już fajne, chyba że jesteś agregatorem/twórcą treści i desperacko szukasz przewagi w Internecie dzięki temu, że gracz polubi lub ponownie opublikuje to, co chwalisz. Nie przeszkadza mi to. Doświadczenie Wembanyamy było historycznie niezwykle popularne i jak dotąd w jakiś sposób przekroczył jego oczekiwania. Ten hype train powinien być pełen. Akcje Wemby powinny być zbyt drogie, aby ich zakup miał sens finansowy.

Będzie jednym z najlepszych graczy wszechczasów kiedykolwiek zasznuruj je i nie mam problemu z rozpoznaniem tego, zanim osiągnie cokolwiek z zwycięskiego punktu widzenia. To już historia sezonu 2024-25 z indywidualnej perspektywy. Zobaczymy, jak szybko zajmie mu przekształcenie tego w sukces zespołu. Wydaje mi się, że zacznie się w tym sezonie.

Gry na radarze

Czy planujesz weekend zgodnie z harmonogramem oglądania wydarzeń sportowych? Nie jesteś sam. Czy jesteś typem człowieka, który chce wyglądać jak znawca sportu, odwiedzając lokalny bar sportowy, proponując grę, którą warto zagrać, a następnie rozkoszując się pochwałami od innych widzów, których otrzymasz za wiedzę, co obejrzeć? Jesteś w domu. Czy jesteś typem człowieka, który po prostu lata w miejscu i wycofuje się w ostatniej chwili, gdy przypomni sobie, że trwają mecze? Dodaj ten post do zakładek i skorzystaj z niego później! Oto najlepsze gry, na które warto zwrócić uwagę w ten weekend.

(Wszystkie czasy wschodnie)

Czwartek, 24 października

OKC Thunder w Denver Nuggets, 22:00 w TNT: Obiecuję, że ten mecz zadecyduje o Konferencji Zachodniej. Przynajmniej warto obejrzeć, żeby zobaczyć, czy Thunder poradzą sobie z Nikolą Jokić.

Minnesota Timberwolves w Sacramento Kings, 22:00 w ramach League Pass: Te dwie drużyny już walczą o czołową szóstkę na Zachodzie. Minnesota nie rozpoczynała sezonu od wyniku 0:2, odkąd Tom Thibodeau pracował tam przez pierwszy rok jako trener. W tym sezonie Wilki również przegrały w drugim meczu w Sacramento.

San Antonio Spurs na stadionie Dallas Mavericks, 19:30 w TNT: Debiut Wemby w klasie 2 z Chrisem Paulem. Obrońca tytułu Mavs ma w drużynie Klaya Thompsona. Brać się do rzeczy!

Piątek, 25 października

Indiana Pacers – New York Knicks, 7:30 w ESPN: Gra zemsta! Pacers ledwo uszli z życiem, wygrywając z Pistons w wieczór otwarcia. Knicks zostali zniszczeni przez Celtics. Po serii play-offów w drugiej rundzie na początku tego roku te dwie drużyny mają za sobą burzliwą historię. Spodziewaj się wielu punktów.

Memphis Grizzlies na stadionie Houston Rockets, 20:00 w ramach League Pass: Obie drużyny chcą odwrócić losy z poprzedniego sezonu, kiedy żadna z nich nie zakwalifikowała się do turnieju wstępnego ani do play-offów. Te wczesne mecze pomiędzy zespołami takimi jak ta dwójka będą miały duże konsekwencje pod koniec sezonu. Poza tym Dillon Brooks kontra jego stary zespół.

Phoenix Suns – Los Angeles Lakers, godzina 22:00 w ESPN: Kevina Duranta i LeBrona Jamesa. Nie wiemy, ile ich jeszcze nam zostało. Ponadto obie te drużyny chcą udowodnić, że należy je traktować poważnie jako pretendentów do tytułu.

Sobota, 26 października

Houston Rockets na stadionie San Antonio Spurs, 20:30 w ramach League Pass: W zeszłym roku Alperen Şengün wielokrotnie trafiał w klatkę piersiową Wemby. Miał 45 i 16 punktów przeciwko ówczesnemu debiutantowi. Zobaczymy, czy fenomen Spurs będzie w stanie zemścić się na Şengunie, który zagra drugiego wieczoru z rzędu.

Dallas Mavericks w Phoenix Suns, 22:00 w ramach League Pass: Bazując na ich historii na korcie, jestem prawie pewien, że Devin Booker i Luka Dončić nie przepadają za sobą. Nawet jeśli tak się stanie, nie potrzeba wiele, aby znienawidzili się podczas gry. Obie drużyny chcą udowodnić, że są najlepsze na Zachodzie. Zwróć uwagę, czy Phoenix obsadza facetów drugiej nocy jeden po drugim.

Sacramento Kings – Los Angeles Lakers, 22:30 w telewizji NBA: To była kiedyś znakomita rywalizacja. Teraz stało się anomalią, ponieważ Anthony Davis nie był w stanie pokonać Domantasa Sabonisa. AD ma bilans 0-10 przeciwko Sabonisowi w jego karierze. Lakers również są w defensywie. Czy uda im się zakończyć passę?

Niedziela, 27 października

Philadelphia 76ers na meczu Indiana Pacers, 15:30 w ramach League Pass: Bądźmy szczerzy. To dla Ciebie dzień futbolu i będziesz zajęty sprawdzaniem swojej drużyny fantasy. Jeśli jednak Joel Embiid zagra w tym filmie, zdecydowanie daj mu trochę miłości na drugim ekranie.

Czwartek powrotu do przeszłości: Pierwsze wiadra w NBA

Któregoś dnia natknąłem się ten wspaniały post od @nbahistory na Instagramie przedstawiający wszystkich tych wspaniałych graczy (większość z nich to byli gracze) zdobywających pierwsze oficjalne punkty w NBA. Przeszli przez niektóre z wszechczasów. Mieliśmy pierwsze wiadro Charlesa Barkleya, które było wsadem. Pierwszy gol w NBA Shaquille O’Neal zdobył po ofensywnym odbiciu, który przyjął i uderzył w bramkę. Patrick Ewing otrzymał mnóstwo napiwków, aby powitać się w lidze, Knicks i Nowym Jorku. Kobe Bryant strzelił za trzy punkty w Charlotte przeciwko drużynie, która technicznie wybrała go w ramach draftu.

Chciałem jednak skupić się na trzech różnych filmach z „pierwszego wiadra”. Na początek mamy pierwszą markę Magic Johnson. 12 października 1979 roku Lakers zadebiutowali jako najlepszy wybór w meczu przeciwko Clippers w San Diego. Johnson w swoim debiucie zakończył mecz z 26 punktami, ośmioma zbiórkami, czterema blokami, jednym przechwytem i zaledwie czterema asystami. Ale pierwszy wiadro padło dzięki zawrotnej dwuosobowej grze pomiędzy Magic i Kareemem Abdul-Jabbarem.

To był trochę post-up Jackie Moona, po prostu wyrzuciłem go z powrotem i opublikowałem ponownie. Wreszcie Magic przełamał linię bazową, a Kareem podarował mu ani grosza. Wyglądało prawie tak, jakby Kareem był zaskoczony, że nikt nie poszedł z Magic, kiedy przedarł się przez bramkę, więc podanie zostało dostarczone z pewnym opóźnieniem. Być może Clippers nie byli jeszcze wtedy Clippersami.

Następnie przejdźmy do Michaela Jordana i jego pierwszego celnego strzału w NBA. Wyobraź to sobie. Był 26 października 1984. Bulls gościli Washington Bullets (to niezbyt przyjazna nazwa Wizards z przeszłości, jak dla was, małe dzieciaki). Jordan nie miał dobrego meczu, w którym strzelił wiele goli. Skończył z 16 punktami, trafiając 5 z 16 celnych strzałów z gry, a do tego miał siedem asyst, sześć zbiórek, cztery bloki i dwa przechwyty. Ale spójrz na czas zawieszenia tego pierwszego skoczka.

Pozostał tam wystarczająco długo, żeby przeczytać gazetę i zakreślić kilka ogłoszeń „poszukuję pomocy”, na wypadek gdyby ta cała sprawa z koszykówką nie wypaliła. Twardy drybling do środka. Sterowanie obraca się z powrotem w stronę linii bazowej. Niezupełnie podwójne sprzęgło przy wyskoku, ale nie jest to też szybkie zwolnienie. Jordan po prostu hipnotyzował obronę i nieco olśnił graczy NBA, hydraulików i opiekunów na boisku. To była rzecz piękna.

Jednak moją ulubioną z tego posta była pierwsza obręcz Dirka Nowitzkiego. Nadal uważam, że to fascynujące, że można wrócić do wieczoru draftu w 1998 r., pokazać wszystkim wysokiego Niemca, który w klasyfikacji generalnej zajął dziewiąte miejsce, a potem powiedzieć ludziom, że ten facet zdobędzie w swojej karierze więcej punktów niż Wilt Chamberlain. Za powiedzenie czegoś takiego zostałbyś wrzucony do instytucji. Spójrzcie na to zdjęcie z 7 lutego 1999 roku. Dirk w swoim pierwszym meczu stracił bramkę, więc był to jego drugi występ w NBA. Tego wieczoru zdobył 16 punktów i 12 zbiórek.

To najczystszy strzał. Nowitzki gra piłką po słabszej stronie boiska. Porusza się wewnątrz linii trzech punktów w kierunku linii bazowej, gdy widzi rozwój pasa mijania. Łapie i strzela z odległości 18 stóp. To idealna konfiguracja, aby zdobyć pierwsze wiadro. Rzeczą, która mnie dobija w tym wydarzeniu (i co czyni go moim ulubionym), jest to, że gdybyś dał mi 10 przypuszczeń, który zawodnik asystował przy pierwszym koszu Nowitzkiego w NBA, trzykrotnie zgadłbym, że Steve Nash, zastanawiając się głośno: „Czy Ty Jasne to nie był Nash? zanim w ogóle dotarłem do Shawna Bradleya.

(Zdjęcie Victora Wembanyamy: Ronald Cortes / Getty Images)



Zrodlo