W najbliższą niedzielę o Athletic dopisano w związku z niewykonaniem trzech rzutów karnych w meczu z Gironą rozegranym w Montilivi, który zakończył się lokalnym zwycięstwem właśnie dzięki bramce Christiana Stuaniego z rzutu karnego.
NIESZCZĘŚLIWE KARY
Pierwszą karę wykorzystał Alex Berenguer, a akcja była spowodowana przez niego samego. Arnau Martínez opuścił nogę i po kontakcie Berenguer upadł. Na początek sędzia Pulido Santana nie zasygnalizował maksymalnej kary, ale po przejrzeniu gry w systemie VAR zdobył rzut karny.
Berenguer był wykonawcą rzutów karnych, a bramkarz Paulo Gazzaniga obronił strzał. Drugi rzut karny padł w drugiej tercji za powalenie Iñakiego Williamsa przez Yangela Herrerę, choć piłkarze Girony poprosili o wcześniejsze podanie piłki ręką Unai Gómeza w środek pola na początku meczu.
Po orzeczeniu Berenguera tak było Iñaki Williams, który przygotował się na przyjęcie maksymalnej karyi jeszcze raz Gazzaniga to wydedukowałale sędzia Pulido Santana, który również podyktował drugi rzut karny po przejrzeniu gry w systemie VAR, Nakazał powtórzyć to, bo bramkarz wystąpił do przodu.
Trzecia opcja dla Athletic. W tym czasie na tablicy wyników widniał wynik 1:1, po bramkach Asprilla i Sancet.
Trzecia próba i trzeci miotacz. Teraz było Ander Herrera podszedł na rzut karny, a Gazzaniga ponownie obronił strzał.
Sytuacja, która wywołała zdziwienie także Paco Gonzáleza podczas transmisji meczu na Tiempo de Juego, który zastanawiał się, co by było, gdyby od tego zależał tytuł.
Pod koniec meczu Iñaki Williams w rozmowie z DAZN był samokrytyczny w stosunku do tego, co się stało: „W First Division coś takiego nie może ci się przytrafić”. Trener Ernesto Valverde określił mecz jako „nonsens”.
Jak stwierdza w swoich danych nasz kolega Pedro Martín, Real Madryt był ostatnią drużyną, która nie wykorzystała dwóch rzutów karnych w tej samej przerwie. Został wystrzelony przez Benzemę w 2022 roku przeciwko Osasunie i został zatrzymany przez Sergio Herrerę.
„GAFE” MIKELA VESGI
Ta okoliczność z karami pojawiła się po słowach Mikela Vesgi na konferencji prasowej przed pojedynkiem Ligi Europy z AZ, gdzie mówił o karach.
Jak zapewniał, nie potrafił powiedzieć, kto jest głównym wykonawcą rzutów karnych, ale bagatelizował jego znaczenie: „Na szczęście w zeszłym roku byliśmy w tym dobrzy, mamy dobrych wykonawców”.
„Jestem zachwycony, że nasi napastnicy strzelają gole. To dla nas dobre i że mają tę pewność siebie. Jeśli będziemy musieli do nich strzelać, będę tam” – dodał.
Na zakończenie pozostawił zdanie, które po tym, co wydarzyło się w Gironie, stało się obecnie popularne wśród fanów Athletic: „Każdy, kto je rzuci, teraz mamy dobry procent, nie mam zamiaru pluć ani nic, każdy ma się dobrze”.
KANAŁY WHATSAPP
Jeśli chcesz dowiedzieć się o nowościach sportowych, najlepszych momentach programu lub najgłębszych ciekawostkach dotyczących Tiempo de Juego lub El Partidazo, dołącz już teraz do naszych kanałów WhatsApp KLIKNIJ TUTAJ (Czas gry) i KLIKNIJ TUTAJ (Partidazo).