Menedżer Aston Villi Unai Emery nie chce zrzucać winy na VAR po nieuznaniu gola Johna McGinna

Unai Emery nie chciał winić sędziego asystenta wideo (VAR) za decyzję o wykluczeniu gola Johna McGinna dla Aston Villi w meczu z Bournemouth.

Wydawało się, że Villa jest na dobrej drodze do szóstego zwycięstwa w Premier League w sezonie, gdy w 76. minucie Ross Barkley prowadził gospodarzy 1:0 na Villa Park.

Jednak główka napastnika Bournemouth Evanilsona w doliczonym czasie gry zapewniła drużynie punkt.

Wynik mógłby być inny, gdyby liczyć nieuznaną bramkę McGinna w pierwszej połowie.


Co się stało?

Reprezentant Szkocji strzelił gola, który według niego otworzył mecz w 27. minucie, ale po analizie VAR uznano, że napastnikowi Ollie Watkinsowi nie udało się utrzymać piłki w grze przed bramką.

Zdaniem sędziego VAR Matta Donohoe istniały „faktyczne dowody” na to, że piłka opuściła pole gry, co oznacza, że ​​pierwotna informacja o zdobyciu bramki powinna zostać zmieniona.

„VAR sprawdził, czy sędzia strzelił bramkę dla Aston Villi” – wyjaśnił Premier League w poście na stronie X na swoim koncie Match Center.

„Ponieważ w okresie przygotowań do bramki istniały faktyczne dowody na to, że piłka była poza grą, VAR zalecił nieuznanie gola”.

Co powiedział Emery?

„VAR jest oczywiście jasny” – powiedział Emery BBC po meczu. „Jeśli VAR nie mówi nam żadnej bramki, jest to jasne. Dla mnie sędzia był dzisiaj fantastyczny. To nie był gol, ponieważ nie było gola po wyniku VAR.

Po wyrównaniu w końcówce dodał: „W ostatniej chwili nie kontrolowaliśmy meczu. Przez ostatnie 10 minut nie kontrolowaliśmy sytuacji. Oczywiście zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale musimy to zaakceptować. To bolesne, ale musimy się z tym pogodzić.

Jesteśmy bardzo wymagający i chcemy zająć czołowe miejsce w lidze. Musimy jednak zaakceptować fakt, że kontynuujemy. Mamy fantastyczny start w lidze i Lidze Mistrzów i oczywiście jesteśmy sfrustrowani, ponieważ chcemy wygrać.

Co myśleli inni?

Były sędzia Premier League Mike Dean w programie Sky Sports Soccer Saturday powiedział w chwili podejmowania decyzji: „Jest ciasno, bardzo ciasno, nie chciałbyś być teraz w Stockley Park!”

„Wygląda na to, że piłka wyszła do mnie” – powiedział były obrońca Arsenalu Martin Keown w BBC Final Score. „Było ujęcie, które pokazało to lepiej niż stopklatka, którą widzieliśmy, więc mam nadzieję, że użyli właściwej klatki”.

Były obrońca Aston Villi, Stephen Warnock, dodał w BBC Radio 5 Live: „W pewnym momencie piłka wygląda, jakby była na linii, a potem w następnej klatce ją przesuwają. To najmniejszy margines.”

Były menadżer Aston Villi Tim Sherwood w Soccer Saturday powiedział: „Tak ciasno, że nie da się tego zobaczyć gołym okiem”.

Następny mecz Villa zmierzy się 30 października w Pucharze Carabao przeciwko Crystal Palace.

(Zdjęcie: PLMatchCentre)



Zrodlo