Mel Brooks, który wyreżyserował Teri Garr w kultowej komedii z 1974 roku Młody Frankensteinprzypomniał sobie aktorkę po jej wczorajszej śmierci, wspominając talent i ducha Garra.
„Bardzo mi przykro z powodu śmierci Teri Garr” – napisał Brooks w oświadczeniu w mediach społecznościowych. „Była taka utalentowana i zabawna. Jej humor i żywy duch sprawiły, że Młody Frankenstein pracować z przyjemnością. Jej „niemiecki” akcent wprawił nas wszystkich w osłupienie! Będzie jej bardzo brakować.”
Garr wyróżniał się w filmie pełnym wyróżnień. Zagrała Ingę, niemiecką asystentkę laboratoryjną odwiedzającego ją Amerykanina, doktora Fredericka Frankensteina (wymawiane „FRONK-un-STEEN”, proszę), graną oczywiście przez Gene’a Wildera. Jako pozornie głupkowata – „pozornie” to właściwe słowo – Inga, Garr użył raczej namiastki niemieckiego akcentu, stąd cytat Brooksa wokół tego słowa.
W wywiadzie udzielonym w 2008 r Klub AV, Garr wyjaśniła, jak wymyśliła akcent i jak została obsadzona w tej roli – początkowo chciała zagrać narzeczoną Fredericka, Elizabeth, którą ostatecznie w niezapomnianą rolę odegrała Madeline Kahn. Wydaje się, że akcent i jej przekształcenie były ze sobą nierozerwalnie powiązane.
Zapytana, czy opierała akcent na kimś konkretnym, Garr, przyjmując akcent, odpowiedział: „Ja, peruka Cher! Właściwie to brałem udział w przesłuchaniu do roli narzeczonej – finansisty – i [Mel Brooks] powiedziała: „Chcę, żeby Madeline Kahn wykonała tę rolę, ale ona nie chce tego zrobić”. A kiedy przyszłam po raz trzeci oddzwonić, powiedział: „Madeline to zrobi, ale jeśli uda ci się wrócić jutro z niemieckim akcentem, możesz spróbować roli asystenta”. powiedziałem [adopts German accent.] – O tak, wrócę jutro. Wytwórca peruk Cher pochodził z Düsseldorfu, więc po prostu się pod nią podszywałem.
Garr i Cher pracowali razem i zostali przyjaciółmi Godzina komedii Sonny’ego i Cher na początku lat 70.
Zastanawiając się nad filmem i jego niesłabnącą popularnością, Garr powiedział: „Muszę jednak przyznać, że gra w tym filmie naprawdę mnie zainspirowała. Nie miałem pojęcia, że to będzie taki hit, a i tak jest gorąco. Ludzie wciąż na to patrzą. Nie miałem pojęcia. To naprawdę był pierwszy raz, kiedy moje nazwisko znalazło się na plakacie, zagrałem w nim jedną z głównych ról i tak dalej. Jestem więc naprawdę wdzięczny, że w ogóle w tym uczestniczyłem i wróciłem z tym niemieckim akcentem.
Zapytany o współpracę z nienaganną obsadą filmu – oprócz Wildera i Kahna, w głównej obsadzie znaleźli się Marty Feldman, Peter Boyle i Cloris Leachman – Garr wspomina: „Wiesz, to było tak, jakby nauczyciel kazał przestać się śmiać i wszyscy możesz więcej się śmiać. Mel pytał: „Czy możemy zrobić kolejne ujęcie bez śmiechu?”. A my odpowiadaliśmy: „Spróbujemy”. Śmialibyśmy się ze wszystkiego. Marty Feldman – Boże, jaki on był zabawny.