Marc Márquez nie sprzeciwił się wypadkowi podczas długiego wyścigu MotoGP w Tajlandii. Uznał błąd za swój własny i przyznał, że przyjechał po zwycięstwo. Pochwalił Pecco Bagnaię i Jorge Martína i nie chciał brać udziału w DAZN w swojej grze z Joan Mir.
Kontynuuj czytanie