Malezyjska giełda, niegdyś nazywana „najgorszą na świecie”, przeżywa swój renesans

Kuala Lumpur, Malezja – Giełda w Malezji przeżywa ciągłe ożywienie, w miarę jak miliardy dolarów wpływają na giełdę, która kiedyś została uznana za jedną z najgorszych w regionie.

Pod wpływem silnego wzrostu gospodarczego Malezji po pandemii i gwałtownego wzrostu inwestycji zagranicznych amerykańskich gigantów technologicznych, indeks referencyjny Bursa Malaysia wzrósł w ciągu ostatniego roku aż o 17 procent.

Według operatora Bursa inwestorzy otworzyli 289 000 nowych rachunków handlowych w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2024 r., czyli prawie dwukrotnie więcej niż w całym 2023 r.

„Wygląda na to, że rynek wychodzi ze „straconej dekady”, w której wcześniej był niedowartościowany i charakteryzował się niewielkimi ruchami w górę” – powiedział Al Jazeera Stephen Yong, licencjonowany planista finansowy w Wealth Vantage Advisory.

Yong, wieloletni inwestor na lokalnej giełdzie, stwierdził, że istnieje „znaczna przestrzeń” do wzrostu i że wiele spółek było niedowartościowanych przez dekadę.

„Perspektywy są pozytywne, gdyż wchodzimy w fazę ożywienia gospodarczego, kiedy więcej środków inwestorów napływa do regionu Azji i Pacyfiku, w tym do Malezji” – powiedział.

W ciągu ostatniej dekady zawirowania polityczne i brak konkurencyjności gospodarczej były postrzegane jako przeszkoda dla malezyjskiej giełdy.

W 2010 roku indeks Kuala Lumpur Composite Index (KLCI) w Bursie, obejmujący 30 największych spółek pod względem kapitalizacji rynkowej, oscylował w granicach 1500–1900 punktów.

W 2018 roku rynek wszedł w trwającą od lat spiralę spadków, gdyż gwałtowna rotacja premierów, skutki skandalu finansowego 1MDB i pandemia Covid-19 nadszarpnęły zaufanie inwestorów.

W artykule Bloomberga z 2019 roku Bursa została nazwana „najgorszą główną giełdą świata” po tym, jak w ciągu roku odnotowała 14-procentowy spadek.

Kierowcy w maskach na twarz przejeżdżają obok Bliźniaczych Wież pierwszego dnia trzeciego nakazu kontroli ruchu w Kuala Lumpur w Malezji, 7 maja 2021 r. [Vincent Thian/AP]

Ignatius Luke Jr Tan, bankier inwestycyjny z ponad 40-letnim stażem, stwierdził, że rynek malezyjski do niedawna był w rzeczywistości „konający”.

„Przez lata nie było ani tu, ani tam… Wiele osób w Malezji nie wierzyło, że giełda to miejsce na zarabianie pieniędzy” – Tan powiedział Al Jazeera.

W latach 90. Malezja, postrzegana jako wschodząca gospodarka tygrysa, zaczęła tracić impet po azjatyckim kryzysie finansowym w latach 1997–1998, tracąc tempo na rzecz takich sąsiadów jak Singapur, powiedział Tan.

„Giełda jest odzwierciedleniem gospodarki. A po 2005 roku nasza gospodarka nie była przygotowana na wzrost. Po prostu się dusiłem” – powiedział Tan.

W ostrym komentarzu z grudnia Tong Kooi Ong, właściciel gazety biznesowej The Edge, zauważył, że w ciągu ubiegłych 10 lat KLCI generował roczny zwrot na poziomie około 1 procent, czyli mniej niż typowy zwrot ze stałego depozytu.

Jednak w tym roku nastroje na rynku zaczęły się zmieniać, gdy gospodarka wykazała wyraźne oznaki wzrostu, a amerykańscy giganci technologiczni, w tym Nvidia, Google i Microsoft, ogłosili wielomiliardowe inwestycje w Malezji w celu rozszerzenia swoich możliwości w zakresie chmury i sztucznej inteligencji.

W raporcie opublikowanym w lipcu przez firmę wywiadowczą DC Byte południowy stan Johor w Malezji, graniczący z Singapurem, został uznany za najszybciej rozwijający się rynek centrów danych w Azji Południowo-Wschodniej z łączną mocą przekraczającą 1,6 gigawata.

Malezja odnotowała w pierwszym kwartale roku zatwierdzone inwestycje o wartości 83,7 miliarda ringgitów (19,3 miliarda dolarów), co oznacza wzrost o 13 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, z czego ponad połowa pochodziła ze źródeł zagranicznych.

W sierpniu bank centralny Malezji ogłosił, że produkt krajowy brutto (PKB) wzrósł w drugim kwartale 2024 r. o 5,9 proc., co stanowi największą ekspansję w Azji Południowo-Wschodniej poza Wietnamem i Filipinami.

Według MIDF Research w tygodniu kończącym się 30 sierpnia zagraniczni inwestorzy kupili łącznie 1,50 miliarda ringgitów (34 mln dolarów) netto malezyjskich akcji, co stanowi największy szał zakupów netto od marca 2016 roku.

Liczba IPO rośnie

Wzrosła także liczba pierwszych ofert publicznych.

W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku giełda zarejestrowała 34 IPO, w porównaniu z 31 w całym 2023 roku.

Wśród nich znalazł się debiut rynkowy 99 Speed ​​Mart, który na największym notowaniu w kraju od siedmiu lat zebrał 2,36 miliarda ringgitów (542,8 mln dolarów).

Wyceniana na prawie 2 biliony ringgitów (430 miliardów dolarów) malezyjska Bursa wciąż jest przyćmiona w porównaniu z regionalnymi odpowiednikami, takimi jak Tokio, Seul, Bombaj, Singapur, Tokio, Hongkong i Szanghaj.

Jednak jego wyniki w ciągu ostatniego roku wybiły się na tle znacznie większych rywali.

Firma audytorska Deloitte zauważyła w lipcowym raporcie, że malezyjski rynek IPO w pierwszej połowie roku wyprzedził Azję Południowo-Wschodnią, generując około 450 mln dolarów.

Kapitalizacja rynkowa Bursy po raz pierwszy osiągnęła 2 biliony ringgitów (460 mln dolarów) w maju, kiedy to indeks KLCI po raz pierwszy od dwóch lat przekroczył granicę 1600 ringgitów i od tego czasu utrzymuje się na tym poziomie.

„Pozytywne wyniki malezyjskiego rynku akcji opierają się na silniejszych fundamentach ekonomicznych malezyjskiej gospodarki, a także kilku czynnikach makroekonomicznych” – powiedział Al Jazeerze rzecznik Bursy.

„Analitycy powtarzają, że pod koniec roku jest miejsce na dalszy wzrost dzięki katalizatorom, takim jak obniżki stóp procentowych Fed, ciągła dynamika bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ), poprawa zysków, siła ringgita i napływ pozytywnych wiadomości o nagrodach za projekty infrastrukturalne”.

Nazywając dobre wyniki lokalnego rynku „mile widzianą zmianą”, emancypator z czterdziestoletnim doświadczeniem w handlu papierami wartościowymi zaleca jednak potencjalnym inwestorom zachowanie ostrożności.

„Ludzie obserwujący obecnie rynek mogą ulec pokusie, aby wskoczyć na ten trend” – powiedział Al Jazeerze remiier, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości.

„Nie wiadomo, kiedy obcokrajowcy wycofają się z rynku… Szybko likwidują swoje pozycje i wychodzą z rynku, gdy tylko znajdą możliwości gdzie indziej”.

Anwar
Premier Malezji Anwar Ibrahim organizuje konferencję prasową z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie, Niemcy, 11 marca 2024 r. [Liesa Johannssen/Reuters]

Remis stwierdził, że choć zainteresowanie amerykańskich firm technologicznych Malezją było mile widziane, stabilność polityczna odegrała kluczową rolę w obecnym stanie gospodarki.

Chociaż po wyborach w listopadzie 2022 r. poparcie dla premiera Malezji Anwara Ibrahima spadło z wysokiego poziomu 68%, udało mu się przetrwać swoich trzech poprzedników.

Mimo że rządził z byłymi rywalami politycznymi, nie stanął przed poważnym publicznym wyzwaniem dla swoich rządów.

Mimo to istnieją potencjalne zagrożenia dla stosunkowo różowego obrazu gospodarczego, w tym „znacznie wolniejszy globalny wzrost, zwiększona zmienność na światowych rynkach finansowych lub zakłócenia w łańcuchu dostaw, które przeniosłyby się na wysoce otwartą gospodarkę Malezji” – powiedziała Al, ekonomistka z Sunway University Tak Kim Leng Jazeera.

Eza Ezamie, dyrektor zarządzający Laughing Tree, firmy zajmującej się kojarzeniem funduszy biznesowych, powiedział, że optymistycznie ocenia trajektorię giełdy.

„Wierzę, że ta dynamika na giełdzie utrzyma się przez kilka następnych tygodni lub kilku miesięcy, o ile Malezja utrzyma spójność i OPR” – powiedział Ezamie Al Jazeera, odnosząc się do stopy procentowej Overnight Policy Rate, wskaźnika referencyjnego malezyjskiego banku centralnego stopa procentowa.

„Jeśli Malezja utrzyma swój OPR… Tak długo, jak utrzymamy dane dotyczące BIZ i naszego PKB oraz jeśli nasza inflacja będzie bardzo stabilna, nie widzę (rynku akcji) innego niż wzrost”.

Zrodlo