"Liga Mbappé jest na dobrej drodze do zostania ligą Flicka"

W 30. minucie Madryt objął prowadzenie na tablicy wyników na około dziesięć sekund, po czym VAR skorygował Sáncheza Martíneza i wskazał jednego z ośmiu spalonych, których Mbappé poniósł w El Clasico. W 53. minucie to Barça naprawdę objęła prowadzenie po golu Lewandowskiego, który wykorzystał wyraźny błąd Mendy’ego, wciągając się i przełamując spalonego. Różnica między możliwym wynikiem 1:0 a 0:1 nie jest przypadkowa, jest czymś, co istnieje pomiędzy zespołamiw dół i drugi, który nie jest. Pomiędzy zespołem, który przećwiczył zsynchronizowaną presję wszystkich swoich zawodników na treningu, a drużyną, która tego nie zrobiła lub jeśli to zrobiła, nie jest w stanie nakłonić swoich zawodników, aby zastosowali to w praktyce. Różnica między Barcą Flicka a Madrytem Ancelottiego. Pomiędzy zespołem a grupą świetnych indywidualności. Pomiędzy niektórymi piłkarzami, którzy wierzą, a innymi, którzy nie. Dlatego kąpiel taktyczna niemieckiego trenera do kolegi w Klasyku była absolutna, głośna.

Wpływ Hansiego Flicka na LaLigę przewyższa wpływ Mbappé. Niesamowite, ale prawdziwe. Gdyby powiedzieli nam to trzy miesiące temu, nikt by w to nie uwierzył. To, co przewidywały wszystkie prognozy jako liga, w której Madryt był głównym faworytem i z łatwością to potwierdziło, stało się dzisiaj turniej prowadzony z 6-punktową przewagą, ale z poczuciem niepodważalnej wyższości przez głodną drużynę, która gryzie bez piłki i tańczy z tobą. Ta Barça jest lepsza na poziomie taktycznym, piłkarskim, fizycznym i emocjonalnym w porównaniu do wszystkich swoich rywali. Jego zawodnicy wierzą w to, co robią, ponieważ wiedzą, że ich trener ma plan i który działa. Trener jest skłonny podejmować ryzyko, mając linię obrony umieszczoną na linii pomocy, a nawet fakt, że nie miał przed sobą Madrytu ani na Bernabéu w pierwszej połowie, a zagrożenie ze strony Viniciusa i Mbappé sprawiło, że się zawahał. Cześć zatem Flickowi, błyskotliwemu, sympatycznemu trenerowi, dobremu człowiekowi, który w ciągu zaledwie trzech miesięcy odbudował rozbity zespół. Ma wiele zasług i to sprawiedliwe, że wychodzi wzmocniony po kluczowym tygodniu po pokonaniu Bayernu i Madrytu.

Ta treść jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników



Zrodlo