Saga Davante Adamsa w Las Vegas była kolejką górską od pierwszego dnia.
Kiedy Raiders kupili go w 2022 roku, wydawało się, że to spełnienie marzeń.
Świeżo po fazie play-off ponownie spotkali Adamsa z jego kolegą ze studiów, Derekiem Carrem. Jednak bajka nie trwała długo.
Przejdźmy szybko do dnia dzisiejszego, a krajobraz zmienił się radykalnie.
Carra nie ma, a jego miejsce zajmuje karuzela rezerwowych rozgrywających. Era Josha McDanielsa? Skończyło się, zanim tak naprawdę się zaczęło.
Teraz krążą szepty o potencjalnej wymianie Adamsa, zaledwie po dwóch sezonach jego przygody w Vegas.
Kursy bukmacherskie już malują obraz tego, gdzie Adams może wylądować jako następny. W BetCalifornia.com na czele stawki znajdują się New York Jets z liczbą +400, a w tyle znajdują się Ravens, Cowboys i Steelers.
Kursy następnej drużyny, jeśli Davante Adams opuści Las Vegas 👀 pic.twitter.com/dmNBncyoC2
— 33. Zespół (@The33rdTeamFB) 1 października 2024 r
Nietrudno zrozumieć, dlaczego Adams może myśleć o wyjściu.
W wieku 32 lat perspektywa porzucenia najlepszych lat pod rządami Gardnera Minshewa i Aidana O’Connella nie jest specjalnie ekscytująca.
I nie zapominajmy o tajemnicy polisowej – Adams i Aaron Rodgers niezbyt subtelnie napomykali o ponownym spotkaniu.
Tymczasem Jetsom przydałoby się wzmocnienie. Rodgers i Garrett Wilson wciąż znajdują swój rytm, a Mike Williams nie do końca spełnił oczekiwania.
Włączenie Adamsa do akcji mogłoby być dokładnie tym, co zalecił lekarz, dając Rodgersowi znajomy cel i otwierając pole dla reszty ataku Nowego Jorku.
W miarę jak krążą plotki, jedno jest jasne – era Adamsa w Vegas może wkrótce dobiec końca.
To, gdzie wyląduje później, może znacząco wstrząsnąć krajobrazem NFL.
NASTĘPNY:
Mike Greenberg twierdzi, że Jets powinni zatrudnić byłego trenera NFL