Dyrektor projektowy Starfield, Emil Pagliarulo, wie, że RPG science-fiction nie jest „dla każdego”, ale nadal uważa, że jest to jeden z najbardziej ambitnych projektów Bethesdy i pod wieloma względami najlepszy.
Spotkaliśmy się z Pagliarulo przed pierwszym rozszerzeniem fabularnym do Starfield, Shattered Space, i wyjaśnił, jak Bethesda postrzega swoje nowe IP w porównaniu z bardziej ugruntowanymi i, bądźmy realistami, ukochanymi franczyzami, takimi jak The Elder Scrolls i Fallout. Najpierw zażartował, że tworzenie Starfield nauczyło go, że „fani naprawdę, naprawdę, naprawdę chcą Elder Scrolls 6”, ale potem udzielił bardziej szczerej odpowiedzi na temat sukcesów Starfield.
„Myślę, że pod wieloma względami Starfield to najtrudniejsza rzecz, jaką Bethesda kiedykolwiek zrobiła” – powiedział Pagliarulo. „Postanowiliśmy stworzyć coś zupełnie innego. Po prostu wgraliśmy na konsolę Xbox największą i najbogatszą grę RPG z symulacją kosmosu, jaką można sobie wyobrazić. To, że nam się to udało, czyni Starfield czymś w rodzaju cudu technicznego. To także pod wieloma względami najlepsza gra, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy, ale dla nas najważniejsze jest, że Starfield ma swoją własną, niepowtarzalną osobowość i teraz plasuje się tuż obok Fallouta i Elder Scrolls.
Trudno przecenić oczekiwania, jakie towarzyszyły premierze Starfield w zeszłym roku, ale można śmiało powiedzieć, że dla większości fanów nie przypadł on w odpowiednim momencie. Recenzje zarówno krytyków, jak i graczy były ogólnie solidne, a nasza własna recenzja Starfield przyznała grze 5/5 gwiazdek i nazwała ją „najlepszą rzeczą, jaką Bethesda zrobiła od czasu Obliviona”, ale ogólnie rzecz biorąc, zbiorowe odczucie jest takie, że po prostu nie spełniło oczekiwań zgodnie z monumentalnymi oczekiwaniami stawianymi przez definiujące gatunek gry RPG, takie jak Skyrim i Oblivion.
Robiąc niewiele, aby zmienić tę narrację, Premiera pierwszego dodatku fabularnego do Starfield, Shattered Space, zebrała 42% pozytywnych „mieszanych” recenzji na Steamie w tym tygodniu.