Kiedy sukces jest najgorszym, co może się zdarzyć

Ilekroć pojawi się krytyczna i komercyjna bomba na poziomie tej jesieni Joker: Folie à Deuxnieuniknioną częścią następstw są artykuły opisujące zakulisowy dramat, który doprowadził do katastrofy. „Dlaczego nikt nie zostanie zwolniony z powodu „Jokera: Folie à Deux”” Reporter z Hollywood wyjaśnionechwila Różnorodność zaoferowany „Klęska „Joker: Folie à Deux”: Todd Phillips „nie chciał mieć nic wspólnego” z DC w sprawie niewypału o wartości 200 milionów dolarów.”

W tych i innych artykułach starano się przedstawić czytelnikom kontekst przedstawienia filmu, podając wiele szczegółowych szczegółów, o których za chwilę napiszę. Jednak czytając o tym, co wydarzyło się podczas tworzenia kontynuacji hitu Todda Phillipsa z 2019 roku, wyłania się wzór, który łączy Folie à Deux z innymi głośnymi niepowodzeniami, które miały miejsce nie tylko w ostatnich latach, ale także w całej historii: pycha towarzysząca sukcesowi.

2019 rok Żartowniśnawet dla tych, których nie obchodziła Phillipsowa interpretacja „Księcia kryminału-klauna”, był niezaprzeczalnym hitem, który zarobił w kasie 1 miliard dolarów (jako film z kategorią R!) i otrzymał 11 nominacji do Oscara, a zwycięzcą został Joaquin Phoenix. dla aktora pierwszoplanowego i Hildur Guðnadóttir za muzykę oryginalną. Tak więc, choć zakończenie filmu niekoniecznie wydawało się zmierzać w kierunku kontynuacji, wydawało się nieuniknione, a wiadomość, że będzie to musical z udziałem Lady Gagi w roli Harley Quinn, miała nawet pewne obawy. Żartowniś naiwni (jak ja) są podekscytowani.

Dzięki występowi w pierwszym filmie Phillips i Phoenix mogli otrzymać wypłaty w wysokości 20 milionów dolarów, podczas gdy budżet sequela wzrósł ponad trzykrotnie (z 55 milionów dolarów pierwszego filmu do łącznej kwoty 190 milionów dolarów). Co ważniejsze, Phillips zachował ostateczną wersję i, jak wynika z doniesień, nie pokazał filmu publiczności testowej ani grupom fokusowym. Nawet przyszli szefowie DC Studios, James Gunn i Peter Safran, nie byli zaangażowani w prace nad filmem Phillips przypisany Warner Bros.: „Todd zrobił swoje. Niech Todd nadal robi swoje” – tak opisał podejście studia do filmu Folie à Deux.

W rezultacie powstał film, który ostatecznie zniechęcił jego pierwotnych fanów, fanów Lady Gagi i każdego, kto ceni dobry numer muzyczny. Czy film mógłby zostać uratowany, gdyby Phillips otworzył się na notatki lub poświęcił trochę czasu na rozważenie reakcji fanów? Może, może nie. Pewne jest jednak to, że Phillips dostał wszystko, czego chciał, aby nakręcić dokładnie taki film, jakiego chciał – nawet musiał to wykorzystać zakończenie, którego pierwotnie chciał użyć po raz pierwszy Żartowniśktóry został wówczas odrzucony z szacunku dla Christophera Nolana Mroczny Rycerz. Wynik był zły i nie można było za to winić nikogo poza Phillipsem.

Wykonane przez Phillipsa Folie à Deux korzystając z pieniędzy Warner Bros., co daje mu przewagę nad dwoma tegorocznymi filmowcami, którzy sami finansują swoje własne, epickie filmy. Zarówno Francis Ford Coppola, jak i Kevin Costner powiedzieli w wywiadach, że pogodziliby się ze stratą dziesiątek milionów dolarów na swoich projektach związanych z pasją, ponieważ płacili za prawo do robienia dokładnie tego, co chcieli. Jednak jako ktoś, kto przeżył jedno i drugie Megalopolis (dwa razy!) i Horizon: An American Saga — rozdział pierwszymogę powiedzieć, że obaj reżyserzy znacznie odbiegali od wygórowanych oczekiwań, jakie pokładali w stosunku do tych filmów… po części dlatego, że oba filmy wydają się zbyt pobłażliwe i wymagają dalszego rozwoju, aby osiągnąć poziom, który chcieli osiągnąć.

Francis Ford Coppola i Adam Driver za kulisami Megalopolis, dzięki uprzejmości Lionsgate

W obu przypadkach Costner i Coppola promowali swoje filmy, opierając się na swojej reputacji zdobywców Oscara, a w szczególności Coppoli: Weźmy pod uwagę niesławną Megalopolis zwiastun cytujący negatywne recenzje poprzednich klasyków Coppoli, takich jak Ojciec chrzestny I Czas Apokalipsyaby posłużyć jako dowód na to, że ostatecznie okaże się, że krytycy nie mieli racji, krytykując jego najnowsze dzieło. Rzeczywistość polegała oczywiście na tym, że żaden z tych cytatów (ani samych recenzji) nie był prawdziwy – wszystkie były fałszywe, stworzone przez sztuczną inteligencję. (Jeśli lubisz swoją pychę z dodatkiem pychy.)

Jest to schemat powtarzający się we wszystkich obszarach artystycznej ekspresji – ktoś przebija się z ogromnym hitem, ale jego kontynuacje nie robią wrażenia, ponieważ przestaje zwracać uwagę na głosy z zewnątrz. JK Rowling reprezentuje obecnie platoniczny ideał, ponieważ jej teksty wskazują, że tak naprawdę przestała słuchać redaktorów już dawno temu. (Przynajmniej to jedyne wyjaśnienie, jakie mogę wymyślić, jak to zrobić zdanie „Ron głośno wytryskał” przedostała się do Harry Potter i Zakon Feniksa.)

Jej twórcze decyzje w Hollywood również zakończyły się fiaskiem; podczas gdy Harry’ego Pottera franczyza nadal drukuje pieniądze, Fantastyczne Zwierzęta seria filmów jest obecnie funkcjonalnie martwa – seria, nad którą Rowling miała dużą kontrolę twórczą. Poza parkami tematycznymi i gadżetami jej kulturowa siła wśród organizacji spoza TERF spadła do tego stopnia, że ​​jej jedynym poważnym projektem na horyzoncie jest planowana przez HBO telewizyjna adaptacja serialu Garncarz książki – dosłownie opowiadanie tej samej historii od początku.

Mówiąc o telewizji, ogólnie rzecz biorąc, nie jest trudno ustalić, czy producenci programu nie mają zbytniego zaufania do swojej pracy. Wystarczy spojrzeć na czas trwania odcinków. Ostatnie cztery odcinki Gra o tron wszystkie trwały ponad godzinę i 15 minut, podczas gdy Teda Lassoktóry rozpoczął się jako łatwa, przewiewna, półgodzinna komedia, a w trzecim (może nie ostatnim) sezonie rozrósł się do odcinków trwających prawie 80 minut. I najnowszy sezon Dziwniejsze rzeczy miał łączny czas trwania 771 minut (czyli około 12 godzin i 51 minut), mimo że miał tylko dziewięć odcinków.

Twórcy 5. sezonu Stranger Things opóźniają atak na Netfliks

Dziwniejsze rzeczy (Netflix)

Nic tego musiało być To długi. I nie chodzi o to, że dłuższe odcinki oznaczają spadek jakości, ale często wskazują, że twórcy sprzeciwiają się potencjalnym cięciom, które spowodowałyby, że serial miałby bardziej tradycyjną długość, ponieważ poprzedni sukces serialu dał twórcom większą władzę kontrolować to, co wychodzi z montażowni. To symptom większego problemu — tego, że twórca nie słucha już odmiennych głosów, niezależnie od tego, czy są to dyrektorzy studia, ich współpracownicy, czy fani.

Nawet serial taki jak Sam Levinson Euforia wzrosła ze średniej długości odcinka wynoszącej 57 minut w sezonie 1 do 59 minut odcinka w sezonie 2. Chociaż prawdziwym dowodem popadnięcia Levinsona w pychę było Idolserialu, który przejął od swoich pierwotnych współpracowników, w dużej mierze przerobiony według jego własnych specyfikacji, a następnie miał premierę w Cannes przed rozczarowującym debiutem w HBO.

Dotychczasowe sukcesy pozostają jedną z najważniejszych cech każdego twórcy, który otrzymuje zielone światło, ponieważ zmniejsza ryzyko dla osób zarządzających pieniędzmi, które mają niechęć do ryzyka — mogą wskazać ten przeszły sukces jako uzasadnienie decyzji, która doprowadziła do powstania teraźniejszości. awaria. Jak Reporter z Hollywood wskazano we własnym nagłówku, Folie à Deux nie spowoduje zwolnienia ludzi, ponieważ ŻartowniśTriumf „2019” sprawił, że sequel łatwo się sprzedał na papierze. Do takiego wyniku doprowadziło wyłącznie słabe wykonanie.

Jednak ten artykuł nie ma na celu argumentowania, że ​​ludzie odpowiedzialni za pieniądze powinien mają większą władzę nad kreatywnymi wyborami. Zamiast tego chodzi o to, że nawet najlepsi twórcy odnoszą korzyść z wyjścia poza siebie i otwarcia się na możliwość, że mogą się w czymś mylić. Potrzebują wiedzy, która może wynikać z prawdziwej współpracy. I to niefortunne, kiedy zdobędą wystarczającą moc, aby wyciszyć te głosy. Dla siebie – i swoich odbiorców.



Zrodlo