Filmowiec z Hongkongu Johnnie To opowiedział o swojej długiej karierze, w tym o swobodnym stylu kręcenia, w rozmowie z japońskim reżyserem Yu Irie na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio (TIFF). Przyznał również, że filmowcy z Hongkongu mają teraz mniej wolności niż kiedyś.
Yu Irie, tegoroczny reżyser skupiający uwagę w sekcji Nippon Cinema Now TIFF, powiedział, że dorastał, oglądając filmy z Hongkongu i liczył „To” Zesłany I Misja wśród jego ulubionych filmów.
Zapytany, To powiedział, że to prawda, że strzelił Zesłany i kilka innych filmów bez scenariusza: „Dla mnie stworzenie odpowiedniego scenariusza przed rozpoczęciem zdjęć oznacza, że film jest już skończony. Nie byłbym w stanie oddać najlepszego strzału.”
„Zanim zacznę kręcić, wiem, gdzie scena się zacznie, gdzie się zakończy i gdzie dokonamy cięć” – kontynuował To. „Wszystko to jest w mojej głowie.”
Zapytany, jak te metody pracy wpłynęły na jego aktorów, powiedział: „Po około jednej trzeciej aktorzy będą już wiedzieć, czego szuka reżyser i będą w stanie uchwycić ducha filmu”.
Ale potem uśmiechnął się i powiedział: „To prawdopodobnie nie jest najlepszy styl kręcenia filmów. Nie polecałbym go młodym filmowcom.”
Legendarny filmowiec, który zasiada także w jury konkursowym TIFF wraz z aktorem z Hongkongu Tonym Leung Chiu-waiem, opowiedział także, jak często kręcił dwa, a nawet trzy filmy jednocześnie.
„To byłoby jak jeden film komercyjny, jeden bardziej osobisty, a może także inny film. Zacząłbym kręcić jedną rzecz, a potem porzucałbym to na kilka miesięcy, jeśli nie czułem inspiracji. Wszystkie te różne style i metody reżyserowania potrafiłem je rozróżnić w głowie”.
A propos jego filmu kryminalnego z 2008 roku Wróbel, który był pokazywany w konkursie na festiwalu filmowym w Berlinie, powiedział: „Robiąc film, spędziliśmy od dwóch do trzech lat. Nie mieliśmy wystarczających funduszy, więc aby zebrać fundusze, nakręciliśmy kolejny film, a potem wróciliśmy do niego”.
Do tematu młodych filmowców powrócił zapytany przez jednego z widzów o aktualny stan branży filmowej w Hongkongu. „Jeśli chodzi o wyrażanie poglądów i ich wykonywanie, w Hongkongu wprowadzono pewne regulacje” – powiedział To, najwyraźniej nawiązując do zwiększonej cenzury nałożonej w ciągu ostatnich kilku lat przez Pekin.
W zeszłym roku lokalni cenzorzy uznali, że trzy filmy prezentowane na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Fresh Wave w Hongkongu stwarzały problemy i dopuszczono je do wyświetlania jedynie z niektórymi zaciemnionymi scenami i wyciszonym dźwiękiem. Johnnie To założył coroczny festiwal, który odbywa się latem, aby wspierać wschodzących twórców filmowych w Hongkongu.
„Jeśli próbujesz nakręcić film, musisz być gotowy na zrozumienie, jak działa cenzura” – kontynuował. „Jeśli masz coś do powiedzenia na tym świecie, musisz pomyśleć o tym, jak to powiesz i na ile możesz być prawdomówny i jasny”.
Powiedział też, że młodzi filmowcy nie powinni mieć poczucia, że nie mają żadnego wyboru. „Jeśli nie możesz nakręcić filmu w Hongkongu, zrób go w Singapurze, Malezji, na Tajwanie, a nawet tutaj, w Japonii. Najważniejsze to mieć talent, a jeśli się ma talent, to można zrobić film wszędzie. Od Ciebie zależy, czy tak się stanie, ale musisz to zrobić mądrze. ”
Wezwać także do większych inwestycji w hongkoński przemysł filmowy, rządowy lub prywatny, ponieważ tylko w ten sposób można stworzyć więcej możliwości młodym filmowcom: „Będę mieć 70 lat [years old] Wkrótce. Być może uda mi się pracować jeszcze przez dziesięć lat, ale będę już starym człowiekiem. Sytuacja się zmieniła, czasy się zmieniły.”
Rozmowa pomiędzy To i Yu Irie odbyła się w ramach serii TIFF Lounge na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio. Jutro w salonie TIFF Lounge będą kontynuowane rozmowy z Christianem Jeune z festiwalu filmowego w Cannes oraz niektórymi twórcami filmowymi wybranymi do sekcji Nippon Cinema Now TIFF, w tym Takino Hirohito, Yang Lipingiem, Kim Yunsoo i Markiem Gillem.