John Tortorella z Flyers reaguje na krytykę dotyczącą kombinacji linii; Status Jetta Luchenko nie jest jasny

VOORHEES, NJ — Według trenera Philadelphia Flyers, Johna Tortorelli, na całe szaleństwo związane ze zmianą linii gry istnieje metoda.

Flyers rozpoczynali w tym sezonie mecze z 20 różnymi kombinacjami napastników, a sądząc po piątkowych treningach, na horyzoncie prawdopodobnie pojawi się co najmniej jeden lub dwa więcej. To temat, który w ostatnich dniach nieco nabrał rozgłosu wraz z postem na X, do którego nawiązano także w transmisji TNT przed środowym meczem.

„To nie tak, że jestem szalonym naukowcem, który próbuje po prostu rzucać różnymi rzeczami” – powiedziała Tortorella.

W obronie trenera jego głównym celem obecnie – poza przerwaniem serii sześciu porażek z rzędu – jest motywowanie poszczególnych zawodników do dobrej gry, zwłaszcza tych, którzy odegrają kluczową rolę w przyszłości. Na szczycie tej listy znajdują się Tyson Foerster i Owen Tippett, para napastników, którzy podjęli kroki w zeszłym sezonie i którzy, jak mają nadzieję Flyers, będą nadal stopniowo, jeśli nie drastycznie się poprawiać. Muszą tworzyć i zdobywać punkty.

Foerster już raz wyszedł ze składu, zasiadając we wtorek wieczorem w pierwszym z dwóch meczów z rzędu z Capitals, ale wracając na środowy rewanż. 22-latek wspomniał w piątek, że musi „bardziej trzymać krążek, a nie tylko go wyrzucać, i spróbować wygrać swoje 50-50 bitew. W zeszłym roku właśnie na tym mi najbardziej zależało i muszę do tego wrócić.

Jeśli chodzi o Tippetta, być może jego gol przeciwko Capitals w drugiej połowie sezonu, jego pierwszej w sezonie, sprawił, że poczuł się dobrze, mając przed sobą dwa mecze u siebie Flyers w ten weekend. Tippett w siedmiu meczach oddał ogółem 20 strzałów na bramkę, ale nie trafił do siatki 16 razy, co daje mu piąte miejsce w lidze.

Joel Farabee to kolejny napastnik, który ostatnio niewiele zrobił. W czterech ostatnich meczach nie zdobył punktów z notą minus 7, a w środę uzyskał czas zaledwie 8:58.

Wszystko to sprawiło, że zadanie Tortorelli polegające na znalezieniu odpowiedniego składu i właściwych linii stało się trudniejsze.

„Szczególnie w sytuacji, w której się teraz znajdujemy, mamy problemy w ofensywie” – powiedział Tortorella. „Chciałbym móc się z tym po prostu turlać. Kiedy jednak masz problemy w ataku i widzisz, że w pewnych sytuacjach coś może zadziałać w grze, będę się tego trzymać, więc musisz zmienić też inne rzeczy. … Nie zrozumcie tego źle. Jestem tam, po prostu rzucam ludźmi po całym miejscu. Każda decyzja, którą podejmuję w sprawie linii, ma nadzieję pomóc zespołowi.

„Kiedy zespół ma problemy w ofensywie, myślę, że muszę to zrobić. Gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie powiedziałbyś: „Dlaczego, do cholery, on nie zmienia swoich kwestii?”

I co teraz?

Tippett, który grał ponad 36 minut z debiutantem Matveiem Michkovem w stosunku pięć na pięć, zamiast tego w piątek zrównał się z Morganem Frostem i Garnet Hathaway. Tortorella wspomniał, że miał nadzieję, że Tippett i Michkov rozwiną razem chemię, ale tak się nie stało. Jeszcze nie byli razem na lodzie, aby zdobyć choć jednego gola dla Flyers w stosunku pięciu na pięciu (i dwóch przeciwko).

Zamiast tego trener zrobi coś, czego wcześniej się wahał — przeniesie z prawego skrzydła na lewe swojego najniebezpieczniejszego napastnika, Travisa Konecnego, aby ustawić go z powrotem na linii Miczkowa, ponieważ jego zdaniem coś tam może być.

„Lubię tę chemię” – powiedziała Tortorella. „Często korzystałem z usług Tippa i Micha, żeby sprawdzić, czy coś zadziała, ale tak się nie stało. Tipp czasami ma dobrą chemię z (Frostem). Próbowałem wszystkich trzech razem i próbowałem dwóch razem. To po prostu nie zadziałało.

„W większości przypadków, gdy kilku chłopaków ma problemy, trudno jest ustalić, kto będzie (z) kim. Kiedy (Konecny ​​i Michkov) grają razem, jest tam chemia. Dlatego postaramy się przy tym pozostać.”

Jeśli chodzi o Farabee, Tortorella powiedział, że spotkał się z napastnikiem w piątek. Jego zadaniem jest teraz dać 24-latkowi szansę na wyjście z kryzysu, ale też dać szansę na sukces innym nowym zespołom.

„Muszę podjąć decyzję, jeśli (Farabee) nie będzie grał lepiej, być może będę musiał go wyeliminować” – powiedział Tortorella. „Nie chcę tego robić, dopóki nie będę wobec niego fair i nie dam mu szansy w postaci trochę czasu na lodzie. To spada na mnie.”

Według Tortorelli i innych osób w szatni największym problemem jest to, że Flyers po prostu nie mieli wystarczającego krążka. Zacznijmy od lepszej kontroli wstępnej, na czym skupialiśmy się w piątek.

„Pracowaliśmy nad kontrolą wstępną, więc myślę, że prawdopodobnie o to właśnie chodziło” – powiedział Scott Laughton. „Wrzuć krążek na lód, a będziemy musieli wygrywać więcej bitew na krążki. Musimy utrudnić chłopakom wydostanie się ze swojej strefy. Mam wrażenie, że spędzamy trochę za dużo czasu w naszej strefie, gdzie nie mamy energii, aby przejść kontrolę wstępną.

To tylko jeden punkt z tego, co Tortorella określiła jako „listę rzeczy do prania”, nad którymi muszą popracować Flyers w obliczu trudnego początku. Naprawdę wierzy, że chociaż Flyers pozostają jedną z najmłodszych drużyn w NHL, są lepsi niż to, co pokazali do tej pory.

„Będziemy uderzani. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości” – stwierdził. „Ale nie jesteśmy aż tak źli”.

Status Łuczanki nie jest jasny

Flyers prowadzą ciągłe dyskusje na temat przyszłych losów debiutanta Jetta Luczenki, który w sobotę prawdopodobnie będzie czynnikiem decydującym o trzecim meczu z rzędu.

Tortorella waha się, czy wrzucić go do składu podczas passy porażek.

„W bałaganie, w jakim znajdujemy się teraz na początku roku, nie szukam 18-latka, który próbowałby nas z niego wyciągnąć” – powiedział.

Jednocześnie Flyers z pewnością zdają sobie sprawę, że siedzenie co wieczór w loży prasowej nie jest sposobem na jego prawidłowy rozwój. Łuchenko rozegrał cztery mecze i może zagrać jeszcze w pięciu, zanim Flyers będą musieli zdecydować o jego zatrzymaniu lub przeniesieniu do Guelpha z OHL.

„Jeśli chodzi o to, co robimy, jego podejście wciąż się zmienia” – powiedziała Tortorella. „Kiedy znajduję się w takiej sytuacji, muszę zwrócić się do zespołu, który obecnie naprawdę ma trudności, i poprosić o pomoc kilku weteranów. Trudno go teraz wrzucić tam i spróbować pomóc nam wyjść z tego bałaganu.

W międzyczasie Luchenko ma nowych współlokatorów. Około tydzień temu przeprowadził się do obrońcy Erika Johnsona i jego żony w New Jersey.

(Zdjęcie: Scott Taetsch / Getty Images)



Zrodlo