JJ Redick sprawił, że Lakers w końcu zaczęli priorytetowo strzelać za trzy punkty

LeBron James pomachał Ruiemu Hachimurze i dyskretnie poprosił o ekran Anthony’ego Davisa.

Gdy Davis nawiązał kontakt z obrońcą Jamesa, Kevinem Durantem na prawym skrzydle, obrońca Davisa, Mason Plumlee, wycofał się głęboko w dół. James objechał ekran i wjechał do Plumlee, podczas gdy Durant śledził go od tyłu. Davis, uznając, że ma szansę na rzut rożny, przekroczył linię rzutów za trzy punkty.

James podał bez spojrzenia do Davisa, który bez wahania rzucił za trzy punkty.

Sekwencja ta była symboliczna dla ofensywnej zmiany podejścia Lakersów pod wodzą nowego głównego trenera JJ Redicka. Chce, aby Lakers zmodernizowali swój profil strzałów, a w szczególności zwiększyli skuteczność rzutów za trzy punkty.

„Przez całe lato namawiał mnie, żebym strzelił 3-ki” – powiedział Davis podczas dnia mediów 30 września. „Nawet na igrzyskach olimpijskich, kiedy uda mi się zdobyć trójkę, wysyła mi SMS-y: „To właśnie chcę zobaczyć” i tym podobne. Dla niego na pewno będzie to po prostu strzelanie większej liczby trójek.”

W erze Jamesa-Davisa Lakers byli zespołem, który rzadko zdobywał 3 punkty. Przez cztery z pięciu wspólnych sezonów plasowali się w dolnej dziesiątce pod względem rzutów za 3 punkty na mecz, w tym zaledwie 28. w zeszłym sezonie.

Los Angeles prosperowało w ofensywie pomimo swojego archaicznego podejścia, zajmując trzecie miejsce pod względem ofensywy w ostatnich 42 meczach ubiegłego sezonu. Lakers wyróżniali się jako jeden z najlepszych wykończeń w lidze (drugie miejsce pod względem zdobytych punktów) i ataków generujących rzuty wolne (drugie miejsce pod względem prób rzutów wolnych). To zawsze będzie ich siła, ale Redick i jego sztab trenerski mają nadzieję, że lepsza organizacja i struktura nowego systemu ofensywnego zoptymalizują dobór strzałów w grupie i sprawią, że będą one jeszcze bardziej dynamiczne.

W trzech meczach przedsezonowych Lakers notowali średnio 38,7 rzutów za trzy punkty na mecz, co plasuje ich na 17. miejscu w lidze. Lakers próbowali zdobyć co najmniej 32 rzuty za trzy punkty we wszystkich trzech meczach przedsezonowych – więcej niż średnia w zeszłym sezonie – i ponad 40 w kolejnych meczach.

Redick nawet zażartował, że wyobraża sobie drużynę, która ostatecznie zdobędzie 50 rzutów za trzy punkty w meczu.

„Myślę, że 40 to dużo” – powiedział Redick po drugim meczu przedsezonowym w Los Angeles. „Ale jeśli generujesz dobre, to świetna liczba”.

Oto przykład typu trójek, których Lakers chcieliby generować więcej. James podaje do D’Angelo Russella i kieruje się w stronę kosza, po czym wraca do zasłony dla Hachimury. Russell podaje piłkę z powrotem do Jamesa, który otrzymuje zasłonę od Davisa. Bez piłki, w pobliżu prawego rogu, Max Christie ustawia ekran flarowy dla Hachimury, który przecina farbę i wpada w róg.

James podjeżdża i kopie piłkę do Hachimury. Damian Lillard mocno zamyka piłkę, zmuszając Hachimurę do zmiany strzału w powietrzu. Szybko zauważa, że ​​Christie przeniósł się na prawe skrzydło, a co ważniejsze, jest otwarty i uderza go za trzy punkty.

A oto jeszcze prostszy przykład. Lakers grają w układzie cztery auty, jeden w ataku, Christie znajduje się na prawym miejscu wsadu, a James, Davis, Russell i Gabe Vincent trafiają na linię rzutów za trzy punkty. James inicjuje drybling z Davisem w górnej części łuku. Davis wykonuje dwa dryblingi i podaje piłkę Vincentowi, który dobiega z lewego rogu.

Vincent drybluje w przestrzeń, zmuszając Duranta, który broni Jamesa, do pomocy w skierowaniu go w stronę Vincenta. Ta zmiana wystarczy, aby Vincent podał piłkę do Jamesa, który jest gotowy złapać i oddać strzał z kilku metrów za linią. Huk.

„Chciałbym, żebyśmy zdobywali średnio pięć lub sześć trójek na mecz” – powiedział Redick na treningu w zeszłym tygodniu. „Musisz jednak zachować świadomość, w jaki sposób generujemy te trójki. Myślę, że wykonaliśmy całkiem niezłą robotę, uzyskując dobry wygląd. … Ogólnie podoba mi się nastawienie, aby strzelać, gdy jest ustawiony – i strzelać dobrymi trójkami”.

Pięć lub sześć dodatkowych prób rzutów za trzy punkty na mecz może nie wydawać się dużą ilością, ale miałoby to ogromny wpływ na ofensywę Lakers.

Przejście z średniej liczby prób na mecz wynoszącej 31,4 w zeszłym sezonie do 36,4–37,4 prób na mecz spowodowałoby, że Lakers przesunęliby się z 28. na 8.–11. miejsce. Zasadniczo Redick chce, aby znaleźli się w pierwszej dziesiątce pod względem wolumenu rzutów za trzy punkty. I jak na razie zespół realizuje wizję sztabu szkoleniowego, gdyż obecna liczba prób (38,7) w zeszłym sezonie plasowałaby się na piątym miejscu.

Trudno dowiedzieć się zbyt wiele na temat tego, jak priorytetowe traktowanie trójek przez Lakers wpłynie na ich ofensywę, biorąc pod uwagę, że James i Davis odpoczęli w pierwszym meczu przedsezonowym i zasadniczo odpoczęli w obu połowach dwóch poprzednich meczów. Jednak z pewnością miało to wpływ na resztę ich ataku, gdyż Lakers spadli na 10. miejsce pod względem zdobytych punktów i 28. pod względem prób rzutów wolnych.

Wśród stałych zawodników z zeszłorocznej rotacji, Reaves (5,1 do 6,0 prób w sezonie przedsezonowym), Christie (1,8 do 5,0), Vincent (2,5 do 3,3) i Davis (1,5 do 3,4) zwiększyli swój wolumen za 3 punkty . Jeszcze przed wspomnieniem o debiutanckim strzelcu Daltonie Knechcie, który prowadzi zespół z wynikiem 8,0 prób na mecz.

Davis ma w sobie coś z wodza, ponieważ jego strzelanki są przedmiotem szczegółowej analizy od sezonu mistrzowskiego 2019–2020. Jego rzuty za trzy punkty były od lat głównym tematem przedsezonowych spotkań. Jego dwaj poprzedni trenerzy, Frank Vogel i Darvin Ham, postawili mu przedsezonowe cele, aby zdobywał więcej trójek. Jednak od czasu zdobycia tytułu Davis nie zdobył jeszcze średnio więcej niż 2,8 prób ani nie strzelał lepiej niż 27,1 procent.

Jest wcześnie, oczywiście. Czternaście drużyn średnio zdobywa ponad 40 rzutów za trzy punkty na mecz, co w zeszłym sezonie osiągnęło jedynie czołowy wynik w lidze Boston Celtics. To nie do utrzymania. Większość drużyn rozpoczyna sezon chcąc oddać więcej trójek, zanim ostatecznie przyzwyczają się do swojej prawdziwej ofensywnej tożsamości. Lakers mogą równie dobrze być jedną z takich drużyn.

Można argumentować, że ich polowanie na 3 punkty już czasami zaszło za daleko, ponieważ nie wszystkie trójki są tworzone jednakowo. Nastąpiła krzywa uczenia się. Nawet Redick, który dał większości zespołu zielone światło na strzelenie dowolnej liczby rzutów karnych, ma swoje ograniczenia w zakresie dobrego rzutu za trzy punkty dla swojej drużyny.

Ta strategiczna zmiana czasami skutkowała tym, że Lakers w okresie przejściowym wykonywali podciągnięcia 3, co, jak zauważył Redick, nie zawsze jest najlepszą opcją.

„Były dwa bardzo specyficzne” – powiedział Redick po porażce Suns. „Ale to byli także dwaj goście, których chcemy strzelać za 3-ki. Myślę więc, że trzeba po prostu zwracać uwagę na czas i sytuację, ale trzeba też umieć czytać w obronie. Ale obaj goście, którzy je wzięli, potrafią dryblować po 3 sekundy. To nie problem.”

Choć Redick nie ujawnił dwóch rzeczy, o których wspomniał, po ponownym obejrzeniu filmu z meczu dwie z nich szczególnie zapadły mu w pamięć.

W jednym przypadku Christie zatrzymał się w przejściu z lewego skrzydła, mimo że Suns mieli czterech obrońców wokół linii trzech punktów lub za nią (a ta część jego gry nie była jeszcze mocną stroną). Brakowało mu tego w czymś w rodzaju zabójcy pędu po zatrzymaniu.

Później w drugiej kwarcie Knecht podjechał niemal w tym samym miejscu. Tym razem skrzydłowy Suns, Royce O’Neale, złapał fragment strzału Knechta, przechylając go, w wyniku czego powstała piłka powietrzna.

Żaden ze strzałów nie wyglądał szczególnie dobrze, mimo że obaj gracze zapowiadali się na dwóch lepszych strzelców Lakers w przyszłym sezonie (i według Redicka ogólnie mieli zielone światło do strzelania trójkami z podciągnięcia). W szczególności Knecht ma w swoim repertuarze ofensywnym podciągnięcie 3. Ale kontekst ma znaczenie, a trudne podciągnięcie 3 w przejściu przeciwko obronie w połowie seta to kiepski strzał dla większości graczy.

Jednak zachęcając swoich zawodników do strzelania większej liczby trójek, czasami nawet tych złych, Redick zaszczepia fizjologiczną ewolucję, która może mieć trwały wpływ.

„Myślę, że to po prostu gra w koszykówkę, patrzenie na liczby i dostrzeganie strzałów, które działają na naszą korzyść, a które nie” – powiedział Reaves na zeszłotygodniowym treningu. „I myślę, że zasadniczo dotyczy to całej ligi, a średni zasięg jest marką o najniższym odsetku. Za każdym razem, gdy patrzysz na drużyny, które wygrały w przeszłości, są one naprawdę dobre w rzucaniu 3.

„Więc ostatecznie grasz w koszykówkę i bierzesz to, co daje ci gra. Ale po prostu jesteśmy świadomi tego, co staramy się zrobić i wyglądu, jaki chcemy uzyskać.

Biorąc pod uwagę mocne strony Jamesa i Davisa w zakresie wykańczania meczów i faulów, atak Lakersów zawsze będzie najlepiej sprawdzał się w formie ataku odwróconego na lewą stronę. W tym sezonie powinni pozostać w czołówce ligi pod względem zdobytych punktów i prób rzutów wolnych.

Z pewnością jednak mogą osiągnąć lepszą równowagę niż w poprzednich sezonach, a przez pierwsze kilka tygodni treningów i okres przygotowawczy zmierzają we właściwym kierunku.

(Zdjęcie Gabe’a Vincenta: David Frerker / Imagn Images)

Zrodlo