Jednym zamachem Shohei Ohtani podpala Dodgersów w pierwszym meczu

LOS ANGELES — Kolejny mecz 1 — i potencjalnie kolejny sezon posezonowy — zakończył się katastrofą dla Los Angeles Dodgers zaledwie 8 minut po pierwszym narzucie. Zespół namawiany przez swojego menadżera do zadania pierwszego ciosu po kolejnych flopach w fazie play-off zamiast tego ponownie się cofnął.

Ale jaką różnicę robi rok. Jaką różnicę robi Shohei Ohtani.

Wszystko stało się jasne, gdy Dodgers, mając do dyspozycji trzy serie straty, zanim zdołali oddać choć jeden atak, szukali kontrataku i wylądowali na swoim zawodniku wartym 700 milionów dolarów. Było gorąco, gdy Ohtani wymierzył szybką piłkę Dylana Cease’a z prędkością 97 mil na godzinę na szczycie strefy i wrzucił ją na trybuny po prawej stronie, doprowadzając do remisu i dając Dodgersom życie, gdy próbowali uniknąć trzeciego takiego niewypału w tylu sezonach posezonowych. Stadion Dodgera zatrząsł się, gdy Ohtani odrzucił kij na bok i patrzył, jak leci.

Ohtani oficjalnie przybył w październiku, podobnie jak Dodgers. Dwukrotnie podnieśli się po początkowych deficytach, przeżyli kolejną implozję od pierwszego miotacza po sezonie i dzięki zwycięstwu 7:5 w pierwszym meczu National League Division Series przeciwko San Diego Padres dali sobie życie.

To jest wersja Dodgersów, o której menadżer Dave Roberts powiedział, że nadejdzie, niezależnie od tego, czy będzie to manifestacja nadziei, czy szczerej wiary.

„W moim przypadku” – powiedział Roberts – „po prostu chcę zadać pierwszy cios”.

Zamiast tego zobaczył, jak jego zespół schodził z maty.

„Rozmawiałem o tym przez kilka tygodni – musimy walczyć” – powiedział Roberts. „I to właśnie zrobiliśmy dziś wieczorem.”


„Kiedy masz w drużynie Shohei Ohtaniego, to zawsze pomaga” – powiedział Freddie Freeman. (Harry How / Getty Images)

Dodgers walczyli, mimo że znaleźli się w niebezpiecznej dołce. Ani razu na 14 prób klub Dodgersów nie wrócił i nie wygrał meczu posezonowego po stracie trzech lub więcej runów po pierwszej rundzie – włączając w to porażkę 364 dni temu, kiedy drużyna Arizona Diamondbacks pokonała Claytona Kershawa sześcioma runami i znokautowała go po tym, jak ten nagrał tylko jeden.

Ta noc rzuciła cień, który nie zostałby rozwiązany w ciągu trzech bezceremonialnych nocy. Kiedy Padres zbombardowali Yoshinobu Yamamoto w pierwszej rundzie trzema runami, w tym dwoma home runami Manny’ego Machado, wyprzedany stadion Dodgera spowolnił do niemal pełzania.

„To znaczy, prawie można było to poczuć na stadionie” – powiedział Max Muncy. „Na szczęście mamy gościa o imieniu Shohei Ohtani, który rzucił na stadion absolutną błyskawicę”.

Spacer Willa Smitha i singiel Gavina Luxa postawiły Padres w sytuacji, której mają nadzieję unikać w miarę możliwości w ciągu najbliższych kilku meczów: Ohtani w pozycji pionowej i nie ma gdzie go umieścić. Wszelkie żartobliwe próby zamaskowania planu gry przeciwko niemu zostaną wtedy odrzucone. Cease, który w pierwszym uderzeniu rzucił Ohtaniemu wyzwanie szybką piłką i zmusił go do skierowania go na płytką lewą stronę, wypróbował podobną formułę, aby wrócić do wyniku 2-1.

Ohtani podłączony.

„Bardzo mi się podobało” – powiedział Ohtani za pośrednictwem tłumacza Willa Iretona.

W swoim pierwszym meczu posezonowym w dużej lidze uchwycił się chwili, na którą zdecydował się podpisać kontrakt.

„Po prostu nigdy nie widziałem faceta, który w najważniejszych momentach radził sobie tak konsekwentnie jak on” – powiedział Roberts.

Dodgers znów mieli życie.

„Kiedy masz w drużynie Shohei Ohtaniego, to zawsze pomaga” – powiedział Freddie Freeman.

Gdy dwie rundy później Dodgers odrobili kolejny deficyt, Ohtani znów znalazł się w centrum sytuacji. Po buncie Tommy’ego Edmana i podaniu Miguela Rojasa po lewej stronie, Ohtani roztrzaskał kij, a mimo to wbił piłkę w pole karne, aby załadować bazy. Kiedy Adrian Morejon, zastępca Padres, dobiegł do domu, Shildt celowo przeszedł Mookie Betts – nawet dwoma uderzeniami. Dwie partie później singiel Teoscara Hernándeza sprowadził do domu Ohtaniego i Bettsa, którzy dali Dodgersom prowadzenie, którego nie chcieli oddać.

Dało im też powietrze. Po raz pierwszy od czwartego meczu NLDS przeciwko tym samym Padres, Dodgers wyszli na prowadzenie w meczu posezonowym. Po raz pierwszy od drugiego meczu tej serii objęli prowadzenie u siebie.

„Od tego momentu było: «W porządku, mamy to». To nie to samo, co w poprzednich latach. Wszystko w porządku” – powiedział Muncy.

Teraz, dzięki Ohtaniemu, odważnemu występowi Freemana i sześciu bezbramkowym rundom z bullpen, które Dodgers reklamowali wśród pytań dotyczących rotacji, Dodgers również mają prowadzenie w serii.

Dotarcie tam zajęło trochę czasu. Ohtani zauważył pewne trudności z odpaleniem w pierwszej chwili, wracając z pożegnania. Kolejna krótka przerwa startera nie pomogła, dając starterom Dodgers 18 runów w ciągu ostatnich 7 i 2/3 rund posezonowych.

Zajęło to także to, czego Dodgers nie mieli w zeszłym roku: być może najlepszy zawodnik na świecie w jednym z najbardziej burzliwych okresów w swojej karierze, który zdobył znacznie ponad 0,500 w ciągu obecnie trwającej 13 meczów passę i zbierając trafienia w 14 z ostatnich 17 uderzeń z biegaczy na pozycjach punktowanych.

Dodgers nie chcieli, żeby Ohtani musiał ich nieść. Zamiast tego napędzał je.

„Kiedy dostajesz zawodnika takiego jak Shohei, który wyraźnie wykorzystuje te momenty i potrafi nosić kij, naprawdę myślę, że jest coś w łagodzeniu – nienawidzę mówienia „presja” – ale presji wywieranej na innych graczy” – Roberts powiedział. „Jest po prostu wyjątkowy i utalentowany. Jestem pewien, że takim właśnie był odkąd był nastolatkiem. Jestem pewien, że jest najlepszym zawodnikiem na boisku.

„Myślę, że jest coś w posiadaniu supergwiazdy, która potrafi nosić klub piłkarski”.

W sobotni wieczór właśnie to zrobił.

(Górne zdjęcie Shohei Ohtani: Harry How / Getty Images)

Zrodlo