Izraelscy protestujący przerywają przemówienie Netanjahu po wznowieniu rozmów o rozejmie w Gazie

Na administrację Netanjahu rośnie presja, aby osiągnęła porozumienie w sprawie uwolnienia pozostałych więźniów przetrzymywanych w Gazie.

Izraelscy protestujący przerwali przemówienie izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu podczas pomnika upamiętniającego ofiary ataku z 7 października, gdy w Doha w Katarze wznowiono rozmowy o zawieszeniu broni w Gazie.

Jak wynika z transmisji na żywo przemówienia, Netanjahu stał bez ruchu na podium podczas niedzielnej ceremonii, gdy widzowie w tłumie krzyczeli, przerywając mu na ponad minutę. Niektórzy krzyczeli „Wstydźcie się” i wywołali zamieszanie, co zmusiło Netanjahu do przerwania przemówienia wkrótce po jego rozpoczęciu.

Jeden z protestujących wielokrotnie krzyczał: „Mój ojciec został zabity”.

Według „Los Angeles Times”. raportpoczątkowo nie miały obejmować przemówień członków rodziny pogrążonych w żałobie w obawie, że skrytykują oni izraelski rząd. Jednak wśród protestów pozwolono członkom rodziny wygłosić przemówienia podczas ceremonii.

Szacuje się, że 7 października ubiegłego roku w Izraelu podczas ataków pod przewodnictwem Hamasu zginęło 1139 osób, a ponad 200 wzięto do niewoli. W Gazie pozostaje prawie 100 jeńców.

Na administrację Netanjahu narasta presja publiczna i dyplomatyczna, aby zrobiła więcej na rzecz zawarcia porozumienia zapewniającego uwolnienie jeńców nadal przetrzymywanych w Gazie.

Szef izraelskiego wywiadu David Barnea ma udać się w niedzielę do Doha na rozmowy mające na celu wznowienie negocjacji w sprawie osiągnięcia porozumienia w sprawie uwolnienia zakładników z Gazy.

Rodziny pozostałych jeńców, wraz z kilkoma przywódcami zachodnimi, wezwały rząd Izraela do pośrednictwa w porozumieniu po zabiciu przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara na początku tego miesiąca.

Donoszący z Doha Osama bin Javaid z Al Jazeery powiedział, że śmierć Sinwara stworzyła nową okazję do rozmów o zawieszeniu broni, ale w rzeczywistości „obie strony kopią po piętach”.

„Hamas twierdzi, że usunięcie przywództwa nie pozbawia go tego, o co walczył, co według nich jest „nielegalną okupacją” – zauważył Javaid.

Tymczasem krytycy w Izraelu oskarżyli Netanjahu o utrudnianie mediacji w sprawie rozejmu i uwolnienia zakładników w celu uwolnienia 97 jeńców nadal przetrzymywanych przez grupy zbrojne w Gazie. Izraelskie wojsko twierdzi, że 34 z nich nie żyje.

Netanjahu odrzucił propozycje zawieszenia broni, w tym tę przedstawioną przez administrację USA w maju, i zatwierdził zabójstwo Islamila Haniyeha, przywódcy Hamasu zaangażowanego w negocjacje, w Teheranie. Hamas dąży do zakończenia wojny i wycofania sił izraelskich z Gazy, która została spustoszona przez ponad rok nieprzerwanych izraelskich bombardowań. Od 7 października 2023 r. zginęło ponad 42 000 Palestyńczyków.

Skrajnie prawicowa administracja Netanjahu nalegała na rozwiązanie wojskowe, otwierając nowy front po rozpoczęciu ofensywy lądowej w południowym Libanie przeciwko grupie zbrojnej Hezbollah.

W oddzielnym przemówieniu wygłoszonym w niedzielę, upamiętniającym kalendarzową hebrajską rocznicę ataku Hamasu, który 7 października zapoczątkował trwającą wojnę w Strefie Gazy, izraelski minister obrony Yoav Gallant powiedział, że same działania wojskowe nie pozwolą osiągnąć celów wojennych kraju, które obejmują doprowadzenie do do domu jeńców.

„Nie wszystkie cele można osiągnąć wyłącznie operacjami wojskowymi… Aby zrealizować nasz moralny obowiązek sprowadzenia zakładników do domu, będziemy musieli poczynić bolesne ustępstwa” – powiedział Gallant.

Zrodlo