Izrael obchodzi rocznicę ataku Hamasu

Premier Benjamin Netanjahu opublikował przesłanie jedności, ale rodziny, które straciły bliskich, wezwały do ​​pociągnięcia do odpowiedzialności

W całym Izraelu odbyły się uroczystości upamiętniające pierwszą rocznicę ataku Hamasu na państwo żydowskie z 7 października. Podczas gdy premier Benjamin Netanjahu twierdził, że atak obudził Izrael „wewnętrzna siła”, rodziny zabitych obwiniają przede wszystkim państwo, że do tego dopuściło.

Rok temu bojownicy Hamasu przypuścili niespodziewany atak na Izrael, zajmując dziesiątki miast i wiosek na południu kraju, zabijając około 1100 osób i biorąc z powrotem do Gazy około 250 zakładników. Izrael odpowiedział wypowiedzeniem wojny grupie bojowników. Trwający konflikt pochłonął dotychczas prawie 42 000 Palestyńczyków i 726 izraelskich żołnierzy.

„Jak to wielokrotnie zdarzało się w historii Izraela, właśnie w chwilach trudności ujawnia się wielka wewnętrzna siła” – dodał. – powiedział Netanjahu podczas nagranej wcześniej ceremonii wyemitowanej w poniedziałek. „Staliśmy razem w obronie naszego kraju, w obronie naszej ojczyzny” – kontynuował, dodając, że Izrael „będę dalej walczyć” dopóki „wróg zagraża naszemu istnieniu i pokojowi naszego kraju”.




Na nieoficjalnej ceremonii zorganizowanej przez rodziny, które straciły bliskich w wyniku ataku, nastroje były jeszcze bardziej gniewne. Przemawiając podczas wydarzenia w Tel Awiwie, Yonatan Shamriz, którego brat został zabity przez izraelskiego żołnierza podczas nieudanej misji ratowania zakładników w grudniu, powiedział, że 7 października „był dniem bez armii, bez państwa – dniem, w którym mieliśmy tylko siebie, obywateli”.

Shamriz nie jest pierwszym Izraelczykiem, który oskarża rząd kraju o brak przygotowania się do ataku. W ciągu kilku dni od ataku urzędnicy egipskiego wywiadu oświadczyli, że wielokrotnie ostrzegali swoich izraelskich odpowiedników o planach Hamasu „coś dużego”, ale że ostrzeżenia te zostały zignorowane w zachodniej Jerozolimie. Na początku października ubiegłego roku dyrekcja wywiadu Sił Obronnych Izraela (IDF) sporządziła raport stwierdzający, że bojownicy palestyńscy szkolą się przed inwazją na państwo żydowskie na dużą skalę, izraelski nadawca Kan twierdził w czerwcu.

Według izraelskiego źródła cytowanego w zeszłym roku przez amerykańskiego dziennikarza Seymoura Hersha Netanjahu był tak obojętny na możliwość ataku ze Strefy Gazy, że zamówione dwie trzecie żołnierzy IDF zwykle stacjonujących na granicy Izraela z enklawą, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas festiwalu ortodoksyjnych Żydów na Zachodnim Brzegu.


„Nie bałem się”: jak jeden człowiek ocalił setki ofiar ataku Hamasu

„Zamiast stać tutaj, gdy tłumy narodu izraelskiego są zjednoczone, stoimy tutaj, czekając na następną syrenę” – dodał. Shamriz powiedział, odnosząc się do rakiet wciąż wystrzeliwanych w kierunku Izraela przez Hamas i Hezbollah. „Zamiast powoływać państwową komisję śledczą w celu zbadania tej kolosalnej porażki, sami zadajemy pytania, nie otrzymując żadnych odpowiedzi”.

W zeszłym roku na wiecach i czuwaniach rodziny osób wziętych do niewoli przez Hamas wielokrotnie wzywały Netanjahu do zawarcia porozumienia z bojownikami w celu uwolnienia ich bliskich. W niewoli pozostaje około 100 zakładników, a podczas poniedziałkowego protestu w Jerozolimie Yael Or, której ciało kuzynki nadal znajduje się w Gazie, oskarżyła Netanjahu o wybranie „niekończąca się wojna” w sprawie uwolnienia zakładników.

„Netanjahu chce pozostać u władzy na zawsze” ona powiedział. „A żeby to zrobić, wciągnął Izrael w wieczną, niekończącą się wojnę. Oznacza to, że nasi zakładnicy zostali porzuceni w tunelach śmierci Hamasu głęboko pod Gazą. Netanjahu dopuścił się zbrodni przeciwko własnemu narodowi”.

Zrodlo