Íñigo Martínez: "Musisz pomóc Lamine’owi, aby nie zbłądził"

Jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek dla Barcelony na początku sezonu był fakt inscenizacja Íñigo Martíneza. Ubiegły rok obrońca, podobnie jak reszta zespołu, miał nieregularny. W rzeczywistości klub rozważał opcję jego odejścia na ostatnim rynku, ponieważ nie był on nawet zarejestrowany w tym celu. Ale nic z tego. Po pierwsze, kontuzja Araujo zahamowała jego postępy, a następnie absolutna pewność Flicka, że ​​kiedy zobaczył go na treningu, było jasne, że musi zostać.

Odtąd wszystko było dobrymi wiadomościami. Íñigo zagrał praktycznie wszystko i na bardzo wysokim poziomie. Tak naprawdę, tylko jednego dnia, w którym zespół nie grał, stracił cztery gole w Pampelunie. Jego wkład w drużynę jest ogromny, zarówno na boisku, jak i w szatni, ponieważ jego rola w pomaganiu młodym ludziom jest również fundamentalna. „Powiedziałbym, że jestem w jednym z najlepszych momentów w mojej karierze. Mam możliwość gry, a tego pragnie każdy zawodnik. Ubiegły rok wcale nie był łatwy, ale w tym roku cieszę się nim w pełni, trener zaufał mi od pierwszej chwili i teraz staram się utrzymać poziom, który daję” – mówi Íñigo Martínez w wywiad z Klubem Sportowca.

Rola Flicka

Przybycie Flicka miało fundamentalne znaczenie. Metoda Niemca wywarła głęboki wpływ. W przypadku Íñigo miało to fundamentalne znaczenie, ponieważ brakowało mu pewności siebie, której potrzebował. „Kiedy czujesz pewność siebie trenera i kolegów z drużyny, wszystko układa się lepiej. Czuję się dobrze, jestem szczęśliwy po zdobyciu pierwszego gola w Barcelonie i pierwszym golu w Lidze Mistrzów, więc chcę kontynuować tę passę, poprawiać się pod każdym względem i dobrze się bawić.

Flick bardzo dobrze się zżelował, szatnia go szanuje, jest świetnym trenerem i odkąd przybył, starał się nam pomóc we wszystkim

Ale nie dotyczyło to tylko Basków. Zespół znacznie się poprawił. Flick wiedział, jak dodać drużynie nowego ducha który poprawił swoją grę w ataku i presję na przeciwniku. I wyniki pomogły. „Trener jest szczęśliwy od chwili przybycia. Bardzo dobrze się zżelował, szatnia go szanuje, jest świetnym trenerem i odkąd przyszedł, starał się nam pomóc jak tylko mógł, bardzo nam ufa, my też mu ​​ufamy i to widać. To oczywiste, że dobrze się bawimy, że pozwalamy sobie wyjść na boisko. i są rezultaty. Zawsze powtarzam, że kiedy wszystko idzie dobrze, wszystko płynie. Teraz jesteśmy na świetnym poziomie zarówno indywidualnie, jak i zespołowo, i myślę, że możemy to kontynuować przez cały sezon. W tym roku mamy nadzieję zdobyć tytuł i musimy podążać tą linią, którą musimy kontynuować.

Pomóż młodym ludziom

W tej Barcelonie jest pełno dzieciaków. Prawdą jest, że liczne kontuzje, jakich doznał zespół, wielu z nich sprzyjały debiutowi. Ale ich niezaprzeczalna jakość utrzymuje ich w zespole. Flick wybrał młodzież i utrzymuje ją na poziomie oferowanym przez nią. Musimy pomóc tym młodym zawodnikom. Íñigo przejmuje tę rolę ze względu na swoje doświadczenie i własne usposobienie.

Íñigo Martínez.

Íñigo Martínez.KLUB SPORTOWCA

„Razem z Robertem (Lewandowskim) uważam, że jesteśmy dwoma największymi weteranami drużyny, ale dziś młodzi ludzie też przychodzą z inną mentalnością, Nie wyglądają na 17, 18 lat.a żyją już długo jak na swój wiek. Staramy się wnosić swój wkład i pomagać młodym ludziom, którzy pojawiają się jak najwięcej, sprawić, aby czuli się komfortowo i pokazywali wystarczający poziom, aby grać dla Barcelony” – mówi obrońca.

Lamine ma dobrą głowę, ale w świecie futbolu bardzo łatwo jest dać się zwieść

A wśród wszystkich młodych ludzi są taki, który wyróżnia się w sposób szczególny: Lamine Yamal. 17-letni chłopiec, który stanie się postacią światową: „Wszyscy wiemy, jaki ma potencjał, musimy z nim stopniowo pracować. W bardzo krótkim czasie pokazał, na jakim poziomie jest i musimy mu pomóc, aby nie zboczył z drogi, ponieważ w świecie futbolu łatwo jest zboczyć z właściwej ścieżki. Ale to chłopak z dobrze wyposażoną głową, wie, czego chcewięc mamy do niego pełne zaufanie i cóż, miejmy nadzieję, że będzie kontynuował grę na tym poziomie.”

W Madrycie minimalna ilość relaksu, za którą płacisz. Doświadczyliśmy tego już w zeszłym roku

Wydajność zespołu

„Prawda jest taka, że ​​atmosfera jest bardzo dobra, Młodzi chłopcy również wnoszą tę świeżość wieku i dużo się śmialiśmy z niektórych dowcipów. Jest to zauważalne także na boisku. W końcu kiedy tworzy się dobra grupa, odbija się to na trawie, w radości z gry… I widać to także na treningach, bo staramy się siebie wspieraći w efekcie otrzymujemy najlepszą wersję każdego z nich. Na chwilę obecną wszystko idzie bardzo dobrze i mamy nadzieję, że tak pozostanie. Jeśli atmosfera będzie dobra, wyniki na pewno przyjdą” – mówi obrońca.

Íñigo Martínez pozuje w sesji zdjęciowej.

Íñigo Martínez pozuje w sesji zdjęciowej.KLUB SPORTOWCA

Madryt i Mbappé

I jak zawsze, wielkim rywalem będzie Real Madryt który ma teraz w swoich szeregach prawdziwą gwiazdę, jaką jest Mbappé: „W lidze wyprzedzamy ich, mimo że pozostało jeszcze wiele meczów. Pokazujemy, że jesteśmy bardzo dobrzy i wiemy, jak rywalizować z każdym rywalem, a to jest najważniejsze. Nie przejmuje się zbytnio koniecznością zmierzenia się z Francuzem. „Każdy gracz może sprawić ci problemy. W meczu z Madrytem płacisz, gdy tylko się zrelaksujesz. Widzieliśmy to w zeszłym roku. Musimy spróbować dać z siebie 100% nie tylko sobie, ale także zespołowi. Trzeba dodać, że cały zespół musi być w dobrej formie, ale w tym roku mamy dodatkową pewność siebie i wszystko układa się po naszej myśli” – podsumowuje.



Zrodlo