Ile pieniędzy kosztuje społeczność sąsiadów zakazanie mieszkań turystycznych: „Amansalva”

W ciągu kilku miesięcy praca Manuela w jego biurze wzrosła z powodu jednej kwestii: zainteresowania sąsiadów z różnych obszarów Malagi zawetować mieszkania turystyczne w swoich budynkach: „To jest ciągłe, ponieważ wszyscy chcą tego zakazać.” Manuel, który jest zarządcą obiektu, odnosi się do apartamentów turystycznych.

Na dzień dzisiejszy zarządca nieruchomości prowadzi procesy dla sześciu różnych wspólnot właścicieli, które rozpoczęły procedurę właśnie po to, aby w swoich blokach nie można było zarejestrować apartamentów turystycznych. „To właśnie teraz, w ostatnich miesiącach, zaczyna się rozprzestrzeniać Ma to charakter ciągły, zarówno osoby rejestrujące mieszkania losowo, jak i społeczności, które tego zabraniają.…prowadzimy podwójną grę, która jest niesamowita i nieprzerwana” – mówi.

Śpiesz się z rejestracją i zakazem

Manuela Diaza -który jest wiceprezesem ds Kolegium Administratorów Nieruchomości w Maladze– Z życia codziennego zna z pierwszej ręki pośpiech, jaki w ostatnim czasie powoduje zarówno właściciele chcący zarejestrować swoje domy jako obiekty turystyczne, jak i ci, którzy chcą jak najszybciej zawetować tego rodzaju zakwaterowanie w sąsiadujących z nimi gminach.

I skąd ten pośpiech ze strony jednych, a drugich? Powód jest prosty: w lutym ubiegłego roku rząd Andaluzji zatwierdził dekret regulujący mieszkalnictwo turystyczne i pozostawia sprawę władzom miejskim, aby powstrzymać jego rozprzestrzenianie się. Jako przykład Rada Miasta Malagi, która na początku lata ogłosiła ograniczenia w wydawaniu zezwoleń na wynajem apartamentu turystycznego (na przykład, jeśli nie mają osobnego wejścia od reszty sąsiadów). Ogranicza to możliwość uzyskania licencji turystycznej do domków letniskowych i piwnic użytkowych przerobionych na domy (choć w tym przypadku pod pewnymi warunkami).

GŁOSOWANIE NA ZGROMADZENIU WŁAŚCICIELI

Oprócz działań, które zaczynają podejmować rady miejskie, w COPE wyjaśniamy inną kwestię: w jaki sposób społeczność sąsiadów może zabraniaj umieszczania obiektów turystycznych w swojej okolicy.

W tym kontekście należy przede wszystkim pamiętać, że w tym celu należy zwołać zgromadzenie właścicieli i co najmniej trzy piąte z nich głosuje za wetem. To znaczy, że Jeśli sąsiadów jest 50, to co najmniej 30 musi zgodzić się na zakaz mieszkań turystycznych.

Dokładnie, dowiedzieliśmy się tego niedawno Sąd Najwyższy zatwierdził tę zasadę. Dlaczego to jest ważne? Dzieje się tak dlatego, że do tej pory różni odbiorcy na prowincji różnie interpretowali prawo, a teraz Sąd Najwyższy zapewnia wspólne ramy prawne dla wszystkich wspólnot właścicieli w całym kraju: aby zakazać wynajmu apartamentów turystycznych, konieczne jest głosowanie przez nie trzech piątych właścicieli. Należy wziąć pod uwagę, że proporcja dotyczy właścicieli, a nie uczestników danego spotkania sąsiedzkiego.

ZAREJESTRUJ UMOWĘ

Jeśli dojdzie do porozumienia, trzeba zrobić kolejny krok, jak wyjaśnia zarządca nieruchomości: „Jest bardzo ważna druga część, która nie zawsze jest wykonywana, a mianowicie, że skoro jest to modyfikacja statutu wspólnoty, należy zarejestrowane i podane do wiadomości publicznej, tj. musisz iść do Rejestr nieruchomości i zarejestruj umowę”.

Rejestracja w rejestrze nieruchomości wiąże się z kosztami dla społeczności sąsiadów. Przede wszystkim musimy udać się do notariusza i spisać protokół ze spotkania (a opłaty wynoszą około 140/160 euro). Po drugie, trzeba dokonać zmiany w rejestrze nieruchomości, co kosztuje około 30 euro za nieruchomość, czyli dla przeciętnego bloku składającego się z 50 właścicieli koszt wyniesie około 1500 euro.

ANULUJ LICENCJĘ

A jeśli właściciel zarejestruje swój dom jako turystyczny w czasie, jaki upływa pomiędzy uzgodnieniem weta na zgromadzeniu a zarejestrowaniem tej umowy w rejestrze nieruchomości, tak aby znalazło to odzwierciedlenie w statucie wspólnoty… co się stanie? W tym przypadku zarządca nieruchomości jest jasny: „Kiedy uzyskamy większość trzech piątych głosów, porozumienie będzie trwałe dla właścicieli w tym czasie, nawet jeśli nie został zarejestrowany.”

Dlatego też w przypadku gdyby w tym tymczasowym lokalu dokonano rejestracji, społeczność musiałaby zwrócić się „do Junta de Andalucía, wykazać, że ten dom nie zrobił tego w dobrej wierze i poprosić o unieważnienie tej licencji” – dodaje. Manuela Diaza.

Zrodlo