Rozpoczyna się Copa del Rey, zawody, które zabierają Blaugranas na ziemie Katalonii, aby z „ekscytacją i motywacją” zmierzyć się z FC Badalona Futur. Poinformował o tym Antonio Hidalgo w zapowiedzi meczu, który zostanie rozegrany jutro, w środę, od godz. 20:00. I zrobią to z ośmioma ofiarami, tymi już znanymi, plus jedna w ostatniej chwili, Jordi Martín.
„Puchar zawsze ma swoją motywację. To miłe zawody” – dodał, zapewniając, że „chcemy awansować do następnej rundy i miejmy nadzieję, że uda nam się sprowadzić do El Alcoraz drużynę z pierwszej ligi. Wszyscy lubimy wygrywać, dobrze jest przyzwyczaić się do wygrywania, a jutro jest na to dzień. Puchar jest po to, żeby rywalizować i czerpać z tego radość.”
Ze składu zmniejszonego o straty trener zapewnia, że wyjdą z najlepszą jedenastką z możliwych. „Są wymówki dla innych, zawsze musimy rywalizować, to jest nasz znak rozpoznawczy”.
Odnosząc się do rywala Badalony Futur wyjaśnił, że mimo trudnej sytuacji „nie ułatwią nam tego”. „Mają siedem punktów i wszystkie siedem na swoim boisku. Mają trenera z doświadczeniem w I RFEF, który dobrze współpracuje ze swoimi zespołami i dobrych piłkarzy, z doświadczeniem nawet w drugiej lidze. Boisko wyrównuje wszystko, będziemy musieli dać z siebie sto procent” – podsumował trener Barcelony.
Z zawodowym doświadczeniem: Juan Pérez, Toni Abad, Jorge Pulido, Jérémy Blasco, Rubén Pulido, Diego González, Ignasi Vilarrasa, Javi Mier, Javi Pérez, Patrick Soko, Sergi Enrich i Iker Unzueta. Ich liczba przekracza 25, choć do pierwszego składu należą Hugo Anglada i Javi Hernández.
Krajowi zawodnicy: Adrián Pereda i Nico Azagra (bramkarze), Álex Fita, Marc Torra, Axel Bejarano, Willy Chatiliez i Ayman Arguigue.