Gisele Pelicot opowiada się w procesie dotyczącym masowego gwałtu „to nie my powinniśmy się wstydzić”

Gisele Pelicot, której były mąż i kilkudziesięciu innych mężczyzn toczy się we Francji proces i oskarżeni o zgwałcenie, po raz drugi zwróciła się do francuskiego sądu, stwierdzając, że chociaż jest „załamana” przez tę ciężką próbę, jest „zdecydowana” wspieraj inne kobiety.

Pelicot przemawiała w środę na zaproszenie sędziego przewodniczącego Rogera Araty i zachęcała inne kobiety, które padły ofiarą napaści na tle seksualnym, aby zgłosiły się.

„Chciałam, aby wszystkie kobiety będące ofiarami gwałtu powiedziały sobie: «Pani Pelicot to zrobiła, więc my też możemy to zrobić»” – powiedziała. „To nie my powinniśmy czuć wstyd, ale oni [the perpetrators]– powiedziała, nawiązując do swojego początkowego żądania, aby proces był jawny.

71-latka stała się ikoną feministycznej we Francji od czasu rozpoczęcia procesu Dominique’a Pelicot i 50 innych mężczyzn w zeszłym miesiącu w Awinionie na południu Francji.

Sprawa wywołała przerażenie, protesty i debatę na temat przemocy mężczyzn we francuskim społeczeństwie.

„Jestem kobietą całkowicie załamaną” – powiedziała przed sądem Gisele Pelicot, dodając, że chce „zmienić społeczeństwo” pod względem sposobu, w jaki radzi sobie z napaścią na tle seksualnym.

„Nie wiem, jak mam się odbudować” – powiedziała. „Wkrótce skończę 72 lata i nie jestem pewien, czy moje życie wystarczy, aby się po tym otrząsnąć”.

Bezprecedensowy proces ujawnia, jak pornografia, czaty i pogarda mężczyzn dla zgody lub mgliste jej rozumienie podsycają kulturę gwałtu we Francji.

Dominique Pelicot sfilmował większość przypadków przemocy wobec swojej żony, a także sporządził szczegółowe zapisy dotyczące nieznajomych odwiedzających ich dom, co później pomogło policji odkryć zbrodnie.

Przyznał się, że w latach 2011–2020 odurzał swoją ówczesną żonę i namawiał mężczyzn do zgwałcenia jej.

„Niezmierzona” zdrada

Francuskie media podały, że po raz pierwszy od początku procesu Gisele Pelicot opowiedziała w środę o „niezmierzonej” zdradzie męża i wyraziła współczucie żonom, matkom i siostrom swoich 50 współoskarżonych.

„Próbuję zrozumieć, jak mój mąż, który był idealnym mężczyzną, stał się taki. Jak zmieniło się moje życie” – powiedziała. „Dla mnie ta zdrada jest niezmierzona. Po 50 latach razem… myślałam, że będę z tym mężczyzną do końca.

Wśród prawie dwudziestu oskarżonych, którzy zeznawali podczas pierwszych siedmiu tygodni procesu, był Ahmed T (pełne nazwiska francuskich oskarżonych są zazwyczaj ukrywane do czasu wyroku skazującego). Żonaty hydraulik z trójką dzieci i pięciorgiem wnucząt powiedział, że nie był szczególnie zaniepokojony faktem, że Pelicot się nie ruszał, kiedy odwiedził ją i dom jej już byłego męża w małym miasteczku Mazan w Prowansji w 2019 roku.

Przypomniało mu to porno, które oglądał, przedstawiające kobiety, które „udają, że śpią i nie reagują” – stwierdził.

Podobnie jak on, wielu innych oskarżonych zeznało przed sądem, że nie mogli sobie wyobrazić, że Dominique Pelicot odurza swoją żonę i że powiedziano im, że ona chętnie uczestniczy w odgrywaniu perwersyjnych fantazji. Dominique Pelicot zaprzeczył temu, twierdząc przed sądem, że jego współoskarżeni dokładnie wiedzieli, jaka jest sytuacja.

Większości podejrzanych, jeśli zostaną skazani, grozi do 20 lat więzienia za gwałt kwalifikowany.

Proces ma potrwać cztery miesiące, do 20 grudnia.

Celine Piques, rzeczniczka grupy feministycznej Osez le Feminisme!, czyli Dare Feminism!, stwierdziła, że ​​jest przekonana, że ​​wielu mężczyzn oskarżonych było inspirowanych lub wypaczonych przez pornografię, w tym filmy znalezione na popularnych stronach internetowych.

Chociaż niektóre strony zaczęły eliminować wyszukiwane hasła, takie jak „nieprzytomny”, w Internecie można znaleźć setki filmów przedstawiających mężczyzn uprawiających seks z pozornie nieprzytomnymi kobietami – dodała.

W ubiegłym roku władze francuskie zarejestrowały 114 000 ofiar przemocy seksualnej, w tym ponad 25 000 zgłoszonych gwałtów. Eksperci twierdzą jednak, że większość gwałtów nie jest zgłaszana ze względu na brak namacalnych dowodów. Około 80 procent kobiet nie wnosi oskarżenia, a 80 procent tych, które to robią, rezygnuje z dochodzenia w sprawie.

Zrodlo