MANILA, Filipiny – Emerytowana pułkownik policji Royina Garma potwierdziła, że poprzednia administracja przyjęła tak zwany „wzorzec Davao” w zakresie wojny z nielegalnymi narkotykami, w ramach którego nagradzani są funkcjonariusze zaangażowani w zabijanie osób podejrzanych o narkotyki.
Garma podczas swoich zeznań przed czteroosobową komisją Izby Reprezentantów wzruszyła się, czytając dodatkowe oświadczenie pod przysięgą dotyczące wojny narkotykowej. W oświadczeniu Garma potwierdził, że istnieją trzy sposoby płatności lub nagród — po pierwsze, za każdego zabitego podejrzanego; drugi dla planowanych operacji; i po trzecie, zwrot kosztów operacyjnych.
Według Garmy to były prezydent Rodrigo Duterte skontaktował się z nią w sprawie utworzenia krajowej grupy zadaniowej.
„Znałem już ówczesnego burmistrza Duterte, gdyż podczas jego kadencji pełniłem funkcję komendanta komisariatu na jednym z komisariatów policji w Davao. Podczas naszego spotkania poprosił mnie o zlokalizowanie funkcjonariusza lub agenta filipińskiej policji krajowej będącego członkiem Iglesia Ni Cristo, wskazując, że potrzebuje kogoś, kto będzie w stanie przeprowadzić wojnę z narkotykami na skalę krajową, replikując model Davao” – Garma powiedział.
„Ten model Davao odnosił się do systemu obejmującego płatności i nagrody […] Model Davao obejmuje trzy poziomy płatności lub nagród. Pierwsza to nagroda w przypadku zabicia podejrzanego. Po drugie, finansowanie planowanych działań. Po trzecie, zwrot kosztów operacyjnych” – dodała.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
Według Garmy powiedziała Duterte, że nie zna „żadnej osoby posiadającej takie kwalifikacje”, ponieważ nie została przydzielona poza Davao. Pamiętała jednak swojego ucznia z wyższej klasy, komisarza Krajowej Komisji Policji (Napolcom) Edilberto Leonardo, który był także byłym pułkownikiem policji, członkiem Grupy ds. Dochodzeń i Wykrywania Przestępstw (CIDG), a także członkiem Iglesia Ni Cristo.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
„Wspomniałem jego nazwisko prezydentowi. Tego samego dnia pewna osoba o imieniu „Muking” skontaktowała się ze mną telefonicznie i poprosiła o dane kontaktowe Leonarda, które niezwłocznie przekazałem. Tydzień później telefonicznie dowiedziałem się od Arthura Narsolisa, że Leonardo został wezwany przez prezydenta i otrzymał polecenie udania się do hotelu Mandaya w Davao na spotkanie” – powiedział Garma.
„Leonardo poinformował mnie, że przebywał w hotelu przez trzy dni, podczas których Prezydent polecił mu zorganizowanie grupy zadaniowej na wzór PAOCTF. Kiedy Leonardo przekazał tę informację i nalegał, żebym dołączyła do grupy zadaniowej, odmówiłam, powołując się na mój brak doświadczenia w prowadzeniu takich operacji” – dodała.
Garma i Leonardo zostali oskarżeni o zorganizowanie śmierci byłego sekretarza zarządu filipińskiego biura loterii charytatywnych (PCSO), Wesleya Barayugi. Podczas poprzedniego przesłuchania złożonego z czterech komisji podpułkownik Santie Mendoza powiedział, że Leonardo skontaktował się z nim w sprawie prowadzenia transakcji związanej z narkotykami o wysokiej wartości w osobie Barayugi.
Według Mendozy powiedział Leonardo, że zastanowi się nad operacją, ale urzędnik Napolcomu powiedział, że ta operacja dobrze wróży jego karierze.
Mendoza powiedział, że Leonardo przesłał mu streszczenie, które pokazało, jak Barayuga, były generał policji i członek klasy Matikas z 1983 r. Filipińskiej Akademii Wojskowej, był rzekomo zaangażowany w nielegalny handel narkotykami.
PRZECZYTAJ: Leonardo z Napolcom i Garma przyłączeni do zabójstwa PCSO Barayugi
Ale kiedy ten pierwszy powiedział, że przeprowadzi własne badanie, Leonardo rzekomo powiedział, że hit miał już błogosławieństwo byłej dyrektor generalnej PCSO Royiny Garmy. Kiedy mieli przeprowadzić atak, Mendoza powiedział, że Leonardo poinformował ich, że Barayuga przebywa w biurze PCSO w Mandaluyong, a Garma przesłał zdjęcie zmarłego sekretarza zarządu.
Leonardo i Garma to dwaj urzędnicy uważani za bliskich powiązań z Duterte.