Dyrektor generalny McLarena F1: Red Bull powinien ponieść „ogromne konsekwencje”, jeśli złamie zasady parku zamkniętego

Bądź na bieżąco ze wszystkimi najważniejszymi historiami w Formule 1. Zarejestruj się tutaj aby otrzymywać biuletyn Prime Tyre na swoją skrzynkę odbiorczą w każdy poniedziałek i piątek.


AUSTIN, Teksas — Szef McLarena Formuły 1, Zak Brown, chce, aby FIA przeprowadziła „bardzo dokładne dochodzenie”, aby upewnić się, że Red Bull nie złamał przepisów parku zamkniętego swoim samochodem w 2024 r., ostrzegając, że w takim przypadku powinny zostać poniesione „ogromne konsekwencje”.

Red Bull został poddany szczegółowej analizie przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych po rozmowach z FIA na temat projektu urządzenia do regulacji przednich szelek, które służy do zmiany wysokości jazdy samochodu.

System został powiadomiony o rywalach za pośrednictwem platformy części FIA typu open source, na której zespoły muszą dzielić się określonymi projektami. Red Bull potwierdził, że korzysta z tego systemu, ale zaprzeczył, jakoby zapewniał on jakąkolwiek poprawę wydajności lub był używany, gdy samochód był w pełni zmontowany. Kierowcy nie mają możliwości samodzielnego dokonania regulacji z wnętrza kokpitu, co wymaga interwencji mechanika.

Jednak wzbudziło to obawy rywali, że można go wykorzystać do regulacji wysokości zawieszenia samochodu między kwalifikacjami, gdy korzystne jest prowadzenie samochodu bliżej ziemi, a wyścigiem, gdy preferowana jest nieco wyższa wysokość jazdy .

Takie postępowanie stanowiłoby naruszenie przepisów parku zamkniętego, które zabraniają zespołom dokonywania zmian w ustawieniach pomiędzy rozpoczęciem kwalifikacji a wyścigiem.

FIA oświadczyła, że ​​od tego weekendu wprowadzi dodatkowe kontrole przedniego numeru startowego, dodając plombę w celu zapewnienia zgodności, ale stwierdziła, że ​​„nie otrzymała żadnych wskazówek, aby jakikolwiek zespół stosował taki system”.

Zdjęcia pojawiły się po pierwszym treningu na torze Circuit of the Americas, w którym pracownicy kontroli technicznej FIA pokazywali mechanikom Red Bulla, jak działa system regulacji wysokości jazdy w samochodzie.

Jednakże urzędnik FIA potwierdził, że samochody wszystkich zespołów są poddawane takim samym kontrolom, aby ustalić, jak działają ich systemy.

McLaren toczy obecnie zaciętą walkę z Red Bullem o oba mistrzostwa świata. Brytyjski zespół prowadzi w klasyfikacji konstruktorów z 41 punktami, a Lando Norris na sześć wyścigów przed końcem traci 52 punkty do Maxa Verstappena.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

McLaren zmieni kontrowersyjny projekt tylnego skrzydła F1 po obawach rywali, na żądanie FIA

W przemówieniu dla Sky Sports F1 dyrektor generalny McLaren Racing, Brown, powiedział, że jego zdaniem Red Bull nie ma innego wyjścia, jak tylko przyznać, że system istnieje ze względu na dostępność części w formacie open source dla innych zespołów.


W piątek szef zespołu Ferrari Frederic Vasseur rozmawia z dyrektorem generalnym McLarena Zakiem Brownem podczas GP Stanów Zjednoczonych. (ANGELA WEISS/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Zapytał, dlaczego Red Bull może uzyskać dostęp do przedniego zderzaka z wnętrza samochodu, skoro McLaren nie został zaprojektowany w ten sposób. Powiedział, że nie sądzi, aby urządzenie jakiegokolwiek innego zespołu było takie jak urządzenie Red Bulla.

„Pomysłowość jest częścią Formuły 1 i obowiązują czarno-białe zasady” – powiedział Brown. „Nie możesz dotykać swojego samochodu wyścigowego poza kwestiami takimi jak komfort kierowcy – dobierali słowa bardzo ostrożnie, mówiąc: „kiedy samochód jest w pełni zmontowany”, ale możesz nie mieć całkowicie zmontowanego samochodu w parku zamkniętym, kiedy jesteś” ponownie pracujemy nad komfortem kierowcy.

„Ponadto nie do końca pasuje komentarz, że nie można tego modyfikować. Cóż, w takim razie dlaczego FIA uważa, że ​​należy nałożyć na to pieczęć, skoro nie jest to dostępny posterunek lub podczas parku zamkniętego, to po co więc nakładać na to pieczęć?”

Brown powiedział, że jest „bardzo szczęśliwy”, widząc, jak FIA podjęła działania w tej sprawie, ale uważał, że konieczne jest „bardzo dokładne dochodzenie” w celu ustalenia, co się stało i czy Red Bull złamał przepisy parku zamkniętego.

„Jeśli dotkniesz swojego samochodu ze względu na osiągi, po parku zamkniętym lub w parku zamkniętym, jest to czarno-biały materiał, istotne naruszenie, które powinno mieć ogromne konsekwencje” – powiedział Brown.

„Dotykanie samochodu po parku zamkniętym jest w świetle przepisów wysoce nielegalne. Więc myślę, że FIA ​​musi dojść do sedna tego, czy tak było, czy nie?

„Dlaczego miałbyś zaprojektować go tak, aby znajdował się w samochodzie, skoro dziewięć innych zespołów tego nie zrobiło? Więc myślę, że byłoby niesprawiedliwe z mojej strony powiedzieć… Oczywiście mam swoje zdanie na temat tego, czy moim zdaniem tak jest, czy nie.

„Ale myślę, że FIA ​​musi bardzo skrupulatnie ustalać, czy według nich tak się stało, czy nie.”

Na kolejnej konferencji prasowej Brown dodał, że możliwość zmiany wysokości zawieszenia między kwalifikacjami a wyścigiem przez Red Bulla „należy odrzucić”.

„Dlaczego trzeba opieczętować coś, do czego nie można dotrzeć w warunkach parku zamkniętego ani postparku zamkniętego?” powiedział Brown. „Nadal mam pytania, które muszę lepiej zrozumieć”.

Brown dodał, że jest „pewny, że FIA ​​potrafi uporać się z tym problemem w przyszłości, a nasze pytania dotyczą bardziej tego, co mogło się wydarzyć w przeszłości i zrozumienia, czy zostało to wykorzystane w niewłaściwy sposób”.

Zapytany, jak długo jego zdaniem może to sięgać wstecz, Brown odpowiedział, że „prawdopodobnie należy dokonać przeglądu, dopóki urządzenie umożliwia regulację z poziomu kokpitu”.

„Zadajemy tylko pytania, ale zadaniem FIA jako naszego organu regulacyjnego jest to, że wykonają świetną robotę, aby sobie z tym poradzić i zaproponować rozwiązanie, które będzie przejrzyste i zadowalające wszystkie zespoły” – powiedział Brown. „Myślę, że nie mylę się, jeśli chodzi o nasze obawy związane z tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy”.

Zespoły regularnie prowadzą rozmowy z FIA na temat projektów swoich samochodów w przypadku pytań ze strony rywali i ich zgodności z przepisami.

Po weekendzie Grand Prix Azerbejdżanu tylne skrzydło McLarena, nazwane „mini-DRS”, przykuło uwagę, mimo że konstrukcja spełniała wszystkie testy elastyczności FIA.

Zespół ostatecznie zdecydował się na ulepszenie projektu i przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych potwierdził, że „w różnym stopniu wprowadził drobne poprawki we wszystkich naszych tylnych skrzydłach od czasu Baku, aby zapobiec dalszym problemom w tym obszarze”. Brown nazwał to „nieistotnym problemem”.

Dyrektor generalny McLarena F1: Red Bull powinien ponieść „ogromne konsekwencje”, jeśli złamie zasady parku zamkniętego

ZEJDŹ GŁĘBEJ

McLaren zmieni kontrowersyjny projekt tylnego skrzydła F1 po obawach rywali, na żądanie FIA

Zdjęcie u góry: ANGELA WEISS/AFP za pośrednictwem Getty Images

Zrodlo