Mass Effect 5 uchyla się od debaty, którą Dragon Age: The Veilguard rozpoczął swoją bardziej stylizowaną grafiką, trzymając się ustalonego wyglądu gier RPG science-fiction.
Pochodzi to od dyrektora projektu Michaela Gamble’a, który rozmawia z fanami na Twitterze po ukazaniu się recenzji Dragon Age: The Veilguard. W odpowiedzi na prośbę jednej z osób, która prosiła BioWare, aby nie „Pixar” Mass Effect, tak jak najwyraźniej miało to miejsce w przypadku Dragon Age, Gamble twierdzi, że nie ma żadnych planów zmiany podejścia do oprawy wizualnej serii RPG science-fiction.
„Nie jestem pewien, czy zgadzam się ze sprawą Pixara, ale Mass Effect jest fotorealistyczny i taki będzie, dopóki będę go uruchamiał” – powiedział mówi.
Mówiąc szerzej, Gamble twierdzi, że chociaż Mass Effect i Dragon Age pochodzą z tego samego studia, są to różne gry wymagające innego podejścia.
„Wiele osób pyta mnie o Mass Effect teraz, gdy ukazały się recenzje Veilguarda, a zbliża się 31 października” – powiedział. mówi. „Obydwa pochodzą ze studia, ale Mass Effect to Mass Effect. Sposób, w jaki ożywiasz RPG science-fiction, różni się od innych gatunków czy IP… i wymaga innego rodzaju miłości”.
Gamble twierdzi również, że na razie nie powie wiele więcej, ale powie, że jeśli chodzi o brzmienie, Mass Effect „zachowa dojrzały ton oryginalnej trylogii”.
Niezależnie od tego, jak nazwie się następna gra Mass Effect, prace nad nią w dużej mierze toczą się za kulisami, poza dziwną zaczepką z okazji Dnia N7, który tak się składa, że przypada 7 listopada. Na szczęście „rozwój przebiega bardzo dobrze” więc miejmy nadzieję, że nie minie zbyt dużo czasu, zanim zobaczymy więcej, teraz, gdy Dragon Age: The Veilguard ma zostać wydany.
Lider Dragon Age: The Veilguard świętuje spełnienie jednego ze swoich największych celów związanych z grą RPG, ponieważ przyznaje, że był to „największy przywilej i najtrudniejszy cykl tworzenia gry w mojej karierze”.