Gdy Kamala Harris zbliża się do ostatniego etapu swojej kampanii prezydenckiej, jej mąż Doug Emhoff spotyka się z prasą.
Drugi pan pojawi się w piątek o 22:00 czasu wschodniego w MSNBC, aby udzielić wywiadu w programie Ostatnie słowo z Lawrencem O’Donnellem o stawce wyścigu podczas kampanii on i wiceprezydenta Harrisa w Nevadzie przed dniem wyborów w przyszłym tygodniu.
Pojawienie się Emhoffa następuje po niedawnych wizytach w Program Jennifer Hudson I Jimmy Kimmel na żywogdzie opowiedział, jak okazuje swoje wsparcie podczas kampanii.
„Ostatnią rzeczą, jaką zrobię, będzie dawanie [Kamala] rady na temat czegoś, w czym jest naprawdę świetna” – powiedział Kimmelowi. „Jeśli mnie o coś zapyta, dam jej znać, co myślę, ale naprawdę staramy się trzymać to osobno, ponieważ naprawdę chcemy być przy sobie, naszej rodzinie, naszych dzieciach i tak dalej”.
Harris wygłosił już we wtorek żarliwe przemówienie końcowe przed Białym Domem, gdzie m.in szacunkowo 75 000 osób podobno byli obecni.
„Te Stany Zjednoczone Ameryki nie są nośnikiem planów niedoszłych dyktatorów” – powiedziała. „Stany Zjednoczone Ameryki to najwspanialsza idea ludzkości, jaką kiedykolwiek wymyślono, naród wystarczająco duży, aby spełnić wszystkie nasze marzenia, wystarczająco silny, aby wytrzymać wszelkie pęknięcia i szczeliny między nami, i wystarczająco nieustraszony, aby wyobrazić sobie przyszłość pełną możliwości”.
Wiceprezydent dodał: „Zobowiązuję się szukać wspólnej płaszczyzny i zdroworozsądkowych rozwiązań, aby uczynić wasze życie lepszym. Nie mam zamiaru zdobywać punktów politycznych. Pragnę postępu… A dla ludzi, którzy się ze mną nie zgadzają – w przeciwieństwie do Donalda Trumpa nie uważam, że ludzie, którzy się ze mną nie zgadzają, są wrogami. Chce ich wsadzić do więzienia. Dam im miejsce przy stole”.
Przemówienie Harrisa miało miejsce po wiecu kandydata Partii Republikańskiej, byłego prezydenta Trumpa, w Madison Square Garden, który wywołał reakcję z powodu kilku kontrowersyjnych przemówień.