Donald Trump zamierza ubiegać się o drugą kadencję w składającym się wyłącznie z kobiet ratuszu

Były prezydent Donald Trump będzie w przyszłym tygodniu w ratuszu odpowiadał na pytania zadawane wyłącznie przez kobiety, starając się przedstawić swoją kandydaturę grupie demograficznej Stanów Zjednoczonych, z którą stale się boryka.

Ratusz, ogłoszony w piątek przez konserwatywną stację Fox News, pojawia się, gdy były prezydent pozostaje w tyle za swoją rywalką z Partii Demokratycznej Kamalą Harris wśród wyborców płci żeńskiej w tej kampanii wyborczej.

Z niedawnego sondażu ABC News/Ipsos wynika, że ​​Harris prowadzi wśród kobiet z przewagą 9 punktów procentowych, 53% do 44%.

„Kobiety stanowią największą grupę zarejestrowanych i aktywnych wyborców w Stanach Zjednoczonych, dlatego niezwykle ważne jest, aby wyborczynie rozumiały, jakie jest stanowisko kandydatów na prezydenta w kwestiach, które są dla nich najważniejsze” – Harris Faulkner, gospodarz Fox News, który będzie moderatorem ratusz – napisano w oświadczeniu.

„Nie mogę się doczekać, aż nasi widzowie będą mieli okazję dowiedzieć się więcej o stanowisku byłego prezydenta Trumpa w tych kwestiach”.

Analitycy polityczni twierdzą, że spadek poparcia Trumpa wśród kobiet nie powinien dziwić, biorąc pod uwagę perspektywę, że wiceprezydent Harris stanie się pierwszą kobietą, która zdobędzie Biały Dom, a także historię skandalów Trumpa.

Były prezydent ma długą historię obrażania kobiet. W nagraniu wideo, które wyciekło podczas jego kampanii prezydenckiej w 2016 r., przechwalał się, że chwyta kobiety za genitalia, a także atakował kandydatki i osobistości mediów ze względu na ich wygląd i inteligencję, nazywając ostatnio Harrisa „upośledzonym umysłowo”.

Trump spotkał się także z kilkunastu oskarżeniami o molestowanie seksualne. W 2019 roku jeden z jego oskarżycieli, autorka E Jean Carroll, złożyła pierwszy z dwóch pozwów cywilnych przeciwko Trumpowi, twierdząc, że zniesławił ją po tym, jak oskarżyła go o gwałt.

W 2023 roku jury uznało Trumpa za odpowiedzialnego za wykorzystywanie seksualne, przyznając Carrollowi wielomilionowe odszkodowanie.

Pierwsza żona Trumpa, Ivana Trump, również oskarżyła go o gwałt w zeznaniach upublicznionych w latach 90., ale później zaprzeczyła tym zeznaniom, przypisując je zaciekłemu rozwodowi.

Mimo to relacje Trumpa nadal trafiają na pierwsze strony gazet, nawet podczas obecnego cyklu wyborczego.

W maju Trump został pierwszym prezydentem USA skazanym na podstawie zarzutów karnych: uznano go za winnego 34 przestępstw związanych z fałszowaniem dokumentacji handlowej w związku z potajemną płatnością na rzecz aktorki filmów dla dorosłych.

Według ankieterów polityka republikańskiego przywódcy osłabiła także jego pozycję wśród wyborców. Trump mianował trzech sędziów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, którzy unieważnili wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade, który wcześniej stworzył federalne zabezpieczenia dostępu do aborcji.

Orzeczenie to z 2022 r. wywołało powszechne protesty dotyczące wolności reprodukcyjnej. Jego pierwsze wybory, które odbyły się w 2016 r., również przyciągnęły miliony kobiet do protestów w całym kraju.

Nie wszystkie kobiety zniechęciły się retoryką i polityką Trumpa. Były prezydent zwyciężył wśród białych kobiet zarówno w 2016, jak i 2020 roku, choć ostatnie sondaże sugerują, że poparcie może spadać.

Jak wynika z niedawnego sondażu przeprowadzonego przez agencję ds. polityki zdrowotnej KFF, w szczególności dostęp do aborcji stał się bodźcem dla młodych kobiet, a ostatnio przewyższył inflację i stał się głównym tematem wyborów dla kobiet poniżej 30. roku życia. Nawet żona byłego prezydenta, Melania Trump, niedawno z nim zerwała, aby publicznie wyrazić swoje poparcie dla aborcji.

„Bez wątpienia nie ma miejsca na kompromis, jeśli chodzi o podstawowe prawo, które każda kobieta posiada od urodzenia, czyli wolność osobistą” – stwierdziła była pierwsza dama w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. „Co tak naprawdę oznacza „moje ciało, mój wybór”?”

Eksperci polityczni od dawna uważają aborcję za zwycięską kwestię dla Demokratów, którzy w dużej mierze popierają większy dostęp do opieki zdrowotnej w zakresie reprodukcji.

Zrodlo