Dobra walka byków dla Curro podczas emocjonalnego popołudnia solidarności w Maestranza

Manuel Viera | Sewilla

La Maestranza wyglądała odpowiednio na tę okazję wystrojona. Pełne trybuny po południu zakończyły udany sezon walk byków w Sewilli. Imprezowa atmosfera nowego Festiwalu na rzecz akcji społecznej Bractwa Cyganów i Fundacji Nuevo Futuro, podczas której nauczyciel Camas, Curro Romero, który zajmował lożę ranczerów na linii 2, został uhonorowany owacją brzmiało głośno, nieprzerwanie i ekscytująco dla faraona z Camas, kiedy Diego Urdiales wręczył mu pierwszego byka tego popołudnia. Następnie każdy z praworęcznych uczestników dał mu odpowiednią wołowinę.

Był temperament, więź, subtelność w ścieżce linii, rytmu, a przede wszystkim namacalna demonstracja walki byków Diego Urdialesa. Człowiek z Rioja z błyskotliwością i wyrazistością walczył z bykiem oswojonym i brzydkim bykiem Núñez del Cuvillo. Była to walka lewej ręki o niekwestionowanej atrakcyjności, toczona powoli, rysująca bardzo czystą i emocjonalną naturalność. Dwa z nich były wyjątkowe. Po pchnięciu użył descabello i został oklaskiwany.

Naturalna seria od El Cida do szlachetnego byka Fuente Ymbro była punktem kulminacyjnym walki o znaczących momentach, Naturals, które zaznaczyły doskonałość torreadora Salteras z jego osobliwą lewą ręką. Mieczem był potężny i jednym ciosem powalił byka bez palców u nóg. Dwoje uszu. .

Daniel Luque po raz kolejny pokazał dobrym bykiem Zacariasa Moreno, że przekonujące i ilustrowane walki byków przepełnione są prawdą. Wyjątkowy przykład klasycyzmu i niezniszczalnego piękna w Weronice. I bardzo ciepła, naturalna walka byków, przeprowadzona z niezwykłą przejrzystością i intensywnością, z prawdziwymi cechami charakterystycznymi. Wszystko było bardzo ze sobą powiązane, zrobione bardzo powoli i bez przesuwania nawet centymetra ziemi. To był prawdziwy bałagan, ludzie stali i klaskali. Lunge i dwoje uszu.

Bardzo szybko dał do zrozumienia tym, którzy nie przyznali się do tego na targach, że znaczenie, jakie nabrała walka byków Olivy Soto, polega niewątpliwie na niezwykłej trwałości koncepcji, która gwarantuje jego walkę byków. Walka byków Sewilli z bykiem Cinqueño z El Parralejo miała ogromną wagę. Być może nieco przyspieszony przez tę chęć osiągnięcia sukcesu, którego tak desperacko potrzebuje. W każdym razie dał ciekawe momenty prawą stroną. Niektóre kule były wzorowe. Ale czasami błyszczała też naturalność. Całkowite podanie i pchnięcie, które nie wymagało chodzenia na palcach. Dwoje uszu.

Arjona / Rolnik

Curro Romero z żoną Carmen Tello na festiwalu w Sewilli

Jest torreadorem, który ożywia walki byków klasycznymi treściami, które w połączeniu z jego naturalną kreatywnością ekscytują. W walkach byków wszystko jest mniej więcej znane. Jednak od czasu do czasu pojawia się coś, co nie wydaje się znajome. Przede wszystkim wtedy, gdy pojawia się zupełnie inna wizja sztuki walki byków. Pablo Aguado zrobił to tak powoli z peleryną, że zachwycił publiczność. Fartuchy były wspaniałe, a chicueliny bardzo powolne. Byk z El Vellosino miał brzydką formę, a ponadto bardzo słabo prezentował się jak na arenę walki byków pierwszej klasy, mimo że był to festiwal. Trzeba o to zadbać. Aguado walczył z bykami, zachowując naturalność i dobry gust, korzystając ze swojej prawej strony. Naturalny przód jest bardzo wyczuwalny, a detale na dole i na dole są wspaniałe. Wykroki i ucho.

Torreador Javier Zulueta odpowiedział na to ważne wydarzenie walką byków w bardzo dobrym guście, bardzo umiarkowaną, pieszcząc szarżę i dzięki której przebłysnął swój dobry pomysł. Naczynie Jandilli zepsuło się po trzech potężnych upadkach. Wyczerpany siłami nie przetrwał długo, choć jego szlachetny atak pomógł torreadorowi oddać swoją naturalność na służbę niezwykle wyrazistej prawicowej walki byków. Zabił okropnie i wszystko zakończyło się owacjami.

Zrodlo