Dlaczego Pep Guardiola potrzebuje Phila Fodena, aby „przełamał grę”, gdy przeciwnicy siedzą głęboko

Ostatnio w Wolves doszło do lekkiego zdenerwowania, gdy Manchester City – za pośrednictwem Josko Gvardiola – strzelił siódmego gola w sezonie spoza pola karnego, co stanowiło w tym momencie 25 procent łącznej liczby 20 drużyn Premier League w sezonie 2024-2024. 25 kampanii.

A ludzie na ogół uwielbiają widzieć cele dalekosiężne. W ciągu ostatnich kilku przerw międzynarodowych wszyscy tęskniliśmy za starymi dobrymi czasami, kiedy pomocnicy i obrońcy odważyli się ruszyć do przodu i oddać strzał z 40 metrów w górny róg.

Jednym z wątków tego nostalgicznego myślenia nie jest tylko to, że współczesny futbol zmienił się na gorsze, ale że winę ponoszą w szczególności Guardiola i City; że strzały z dystansu są przez Katalończyka „zakazane”, a większość współczesnych menadżerów po prostu kopiuje jego podejście.

Było to tak powszechne latem, że administrator mediów społecznościowych City skorzystał z okazji i opublikował kompilację wideo wszystkich nieszablonowych goli w lidze w zeszłym sezonie – z 15 z nich zdobyli więcej niż jakikolwiek inny klub w lidze (trzy więcej niż kolejny najlepszy Liverpool, z 10 wynikami Aston Villi i Burnley na trzecim miejscu).

Mimo to cele dalekosiężne wydają się być sprzeczne z logiką Guardioli. W ostatnich tygodniach bardziej niż kiedykolwiek podkreślał, jak ważna jest „cierpliwość”, gdy jego zespół mierzy się z gęstą obroną.

Ale tak naprawdę jest to dość proste równanie – kiedy drużyny bronią się niezwykle głęboko i wypełniają swoje pole karne, określone rodzaje bramek stają się ważniejsze, a biorąc pod uwagę jakość City, ich realizacja staje się bardziej prawdopodobna.

„Kiedy dotarliśmy do finału, w polu karnym znajdowało się 11 zawodników” – powiedział Guardiola po zwycięstwie 2:1 nad Wolves dziesięć dni temu. „Nie ma miejsca. A potem rzuty wolne, rzuty rożne i akcje indywidualne, takie jak Josko znowu zrobił. W ten sposób można przerwać grę.”

Z analizy celu Gvardiola w Molineux jasno wynika również, że przestrzeń nie pojawia się sama z siebie — miasto pomaga ją stworzyć.

W takim przypadku Jeremy Doku przyciąga do siebie dwóch zawodników i Ilkay Gundogan wkracza w pole karne, by odciągnąć kolejnego. Kiedy Gvardiol po raz pierwszy dostaje piłkę, nie ma już zbyt wiele miejsca, kiedy odbiera ją od Doku, jest już wystarczająco dużo, aby oddać strzał. Zwróć także uwagę na ośmiu zawodników z pola Wolves znajdujących się na ławkach kar.

Znaczenie strzałów z dystansu przeciwko głębokiej obronie zostało podsumowane niemal kreskówkowo, gdy City grało z Arsenalem miesiąc wcześniej.

Zespół Mikela Artety, który tuż przed przerwą został zredukowany do 10 zawodników, drugą połowę zespół Mikela Artety spędził w bunkrze na własnej połowie. Oznaczało to, że City naprawdę miało miejsce tylko na krawędzi 18-jardowego pola karnego i tego dnia prawidłowo oddało 18 strzałów z dystansu.

Problem polegał na tym, że 10 z 18 trafień zdobyli środkowi obrońcy Manuel Akanji i Ruben Dias oraz prawy obrońca Kyle Walker, czyli gracze, którzy rzadko spisują się dobrze w polu karnym, a co dopiero na zewnątrz, a także trzech kolejnych autorstwa Mateo Kovacicia, który zdobył bramkę para z dystansu w tym sezonie, ale tego dnia nie udało mu się tego zrobić dobrze. Jednym z bardzo oczywistych powodów, dla których City brakowało Rodriego po tym, jak w pierwszej połowie doznał kontuzji, było strzelanie z dystansu.

City ostatecznie strzeliło wyrównującego gola po stałym fragmencie gry, ale Arsenal całkiem swobodnie bronił strzałów Akanjiego i Diasa zza pola karnego, a jedną z frustracji kibiców gospodarzy był fakt, że nawet gdy Phil Foden wchodził z ławki w Po 70 minutach miał za zadanie dostać się do pola karnego. Problem w tym, że nie było dla niego miejsca, więc obrońcy City musieli w dalszym ciągu próbować zdobywać gole z dystansu.

Mogło to jednak doprowadzić do niewielkiej zmiany w podejściu Guardioli, ponieważ w sobotnim meczu z Southampton wykorzystał Fodena w głębszej roli, gdy City przygwoździło gości z powrotem w ich polu karnym.

Zapytany później, czy jest to coś, co Foden mógłby robić bardziej ogólnie w meczach, zwłaszcza biorąc pod uwagę kontuzję Rodriego kończącą sezon, Guardiola skupił się szczególnie na umiejętności angielskiego pomocnika w strzelaniu z dystansu przeciwko drużynom, które bronią się głęboko.

„Nie, kiedy bronią się tak głęboko… schodzą trochę, aby przejąć piłkę i wykorzystać swój niesamowity potencjał do strzału z 18 jardów, to na pewno musimy go wykorzystać” – powiedział Katalończyk.

„Wolę Phila blisko Erlinga (Haaland), ponieważ jego wyczucie bramki jest wyjątkowe, ale muszę przyznać, że kiedy upadnie i może strzelić – jak na przykład gol przeciwko West Hamowi, który wygrał Premier League w zeszłym sezonie lub na Bernabeu – Myślę, że to naprawdę dobry zawodnik i myślę, że możemy go wykorzystać, gdy przeciwnicy upadną tak głęboko.

Cele, które tam przytoczył Guardiola, stały się znakiem rozpoznawczym Fodena; przyjęcie piłki z prawej strony, otwarcie ciała i oddanie strzału w górny róg.

Zrobił to nie tylko przeciwko West Hamowi ostatniego dnia sezonu, ale także przeciwko Realowi Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a wcześniej przeciwko Manchesterowi United. W Premier League w sezonie 2023–2024 strzelił sześć goli z dystansu, o dwa więcej niż ktokolwiek inny w lidze.

Kovacic i Gvardiol byli w tym sezonie największymi zagrożeniami dla City z dystansu, przy kontuzjach Rodriego i Kevina De Bruyne, a Foden w drużynie i poza nią, ale 24-latek może wkrótce dołożyć swoje udowodnione zagrożenie, a Guardiola zacznie grać uważają, że może być jeszcze bardziej przydatny poza pudełkiem niż w nim.

Aby zachować uczciwość wobec tych, którzy chcą, aby więcej graczy oddało strzały z dystansu, to nie jest tak, że siedem bramek z dystansu zdobytych przez City w tym sezonie czy 15 z poprzedniego miało charakter spekulacyjny: „Gdzie chcesz mieć swoją statuetkę” Vincenta Kompany’ego? krzykacze. Jednym z nich był Haaland w sytuacji jeden na jednego, innym był De Bruyne, który po błędzie bramkarza wrzucił piłkę do pustej siatki.

Jednak Kovacic przeciwko Chelsea i Doku przeciwko Fulham strzelali bardziej tradycyjne gole zza pola karnego, takie, które nie wiązały się z tym, że przeciwnik miał wszystkich z powrotem w polu karnym w obronie, co pokazuje, że jest miejsce na odrobinę staromodnego dreszczyk emocji w grze City… czasami.

Kovacic strzelił także tego dnia przeciwko Fulham, co było kolejnym golem, którego przeciwnicy zgromadzili się w swoim polu karnym.

Kiedy Bernardo Silva otrzymuje dośrodkowanie Fodena, w polu karnym znajduje się dziewięciu zawodników Fulham.

Takie gole jak ten, a także gole Gvardiola strzelone Wolves i Fodenowi w zeszłym sezonie to piękne uderzenia z dystansu, ale są także efektem mantry Guardioli, która mówi, że przede wszystkim cierpliwość.

Kiedy po meczu z Wolves powiedział: „W ten sposób można przerwać grę”, była to właściwie część szerszego punktu, który brzmiał: „Najważniejszą rzeczą, gdy tam jesteś, jest: staraj się unikać, jak jak najwięcej ucieczek, przejść opozycji”. W tym kontekście lepiej wbić piłkę w rząd Z, niż odwrócić ją na skraj pola karnego drugiej drużyny.

Guardiola powiedział już, że nie spodziewa się, że Bournemouth i Brighton, pozostali ligowi przeciwnicy City (obaj na wyjeździe) przed listopadową przerwą na mecze reprezentacyjne, zasiądą z powrotem w taki sposób, jak inne drużyny ostatnio, więc może nie być tak skupionego na długich meczach – zakres bramek w tych grach.

Jednak pomimo tego, co wielu mogłoby pomyśleć, gdy gra City, a zwłaszcza gdy na scenie pojawia się Foden, zawsze można liczyć na bramki z dystansu.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Podsumowanie 100 bramek Erlinga Haalanda w City: groźba ataku z tyłu, pojedynki jeden na jednego i okazjonalne krzyki

(Zdjęcie: Richard Callis/Eurasia Sport Images/Getty Images)



Zrodlo